hej
ja wpadlam tylko na chwile, jak nell spi, bo tak to praktycznie nic nie moge zrobic, a nikt nie moze sie nia zajac bo na widok lekarzy czy pielegniarek placze
No wiec Nell ciagle goraczkowala, bardzo ja podnibienie bolalo, nie chciala pic , ani jesc, goraczka nie spadala, musiala pic a nie chciala wiec musili jej dac kroplowke, po 3h okazlo sie ze jej juz reka puchnie i robi sie czerwona , wiec musili wyjasc ja z reki i szukac innego miejsca, ale nie mogli znalsc bo przy operacji miala duzo wbitych w zyl i 1 lekzarz szukal godzine , wiercil jej igla w nodze , w rekach, bo cokolwiek znalesc, placzu bylo mnustow, ale nie mogl nic znalesc, potem 5mion przerwy i pobieranie krwi, znowu placz, potem ze tyle plakal znowu ja podniebienie bolalo, wiec czopki i znowu placz, z rana tylko oczy otoworzyla, znowu pobierali jej krew, i za jakies pol godziny znowu zyl szukali, powiedzieli ze jak nie znajda bo beda sie musieli wkuc w glowe, wiec ja mocno zaciskalam kciuki by sie udalo, no i w koncu sie udalo, znalezli zyle w nodze i dali jej kroplowke, potem jeszcze robili badanie moczu skad ciagla ta goraczka jest? po kroplowce i srodkach przeciwblowych zaczela odzywac powli, zaczela jesc i pic, wiec sukces, okazlo sie ze ta goraczka to przez infekcje byla i teraz dostaje antybiotyk wiec juz goraczki nie ma kroplowke tez odlaczyli, wiec zaczynami powoli zyc, chodz nell jest marudna bardzo, a ja juz z sil opadalam wszedzie ze zmna do wc, jesc w locie jadlam, nie dosc ze ja na rekach to jeszcze wszedzie trzeba bylo tachac kroplowke, na szczescie teraz daje rade sama chodzic, sukces, jutro ma przyjsc ten lekarz od genetyki i bedziemy rozmawiac na temat jej wargi dolnej, no zobaczymy co powie, a ja spadam bo jesetem padnieta, jak nell zasypia to ja zaraz ide lezec, jeszcze w te najgorsze dni przyszla @ , wiec jak trzeba bylo tachac kroplowke , i nell to dodatkowo lalo sie ze mnie , mysialam ze juz doslownie nie dam rady, ale chyba najgorsze dni za nami
trzymajcie kciuki by juz bylo tylko lepiej
ja mysle ze moze ta infekcja od tego byla ze 2dni przed operacja nell skonczyla antybiotyk, wiec pewnie jeszcze organizm byl oslabiony
a jest teraz ze mna dziewczyna w pokoju to wyobrazcie sobie ze jak przyjechala na 12mc i dziecko bylo chore to czekala potem 8mc by znowu sie wbic w kolejke
dobrze ze ja zrobuilam nell i michaelowi izolatke w domu
no to tyle u mnie
was nie doczytam, sil mi brak, musze na nell je trzymac, wiec dziekuje tylko za wsparcie i kciuki :ico_buziaczki_big: