My na wakacje już zarezorwowaliśmy domek. Na weekend do rodziców. W ten byliśmy u jednych i drugich i amelka cały dzień na dworze, aż się spaliła na twarzyczce. Też po raz pierszy na drugie śniadanie zjadła 1,5 kromki chleba z masłem i się cieszyła, że coś innego. W sumie to już popróbowała ogórka, pomidora i rzodkiewki. Weekendu nie mogę się doczekać.
A mój okres już 3. tydzień trwa. Czuję się jak w połogu. Fakt, że zawsze miałam tygodniowe, a po porodzie to prawie 8 tygodni ze mnie ciekło, ale już jestem tym zmęczona. a lekarz dopiero w przyszłym tygodniu mnie przyjmie.
Kasia gratuluję ząbka Łukaszkowi.
Wiesieńko fajnie Cię widziec.
Pruedence zdjęcia rewelacyjne.
Kacperek rzeczywiście taki dorosły się wydaje.
A najgorsze, że przy tak cudownej pogodzie ja muszę wracać do pisania doktoratu i znowu spędzać dnie przy komputerze, a Amelcia na tym cierpi, a raczej nasze wyjścia na dwór.