: 18 kwie 2007, 14:19
Kinga, badanie nie jest straszne. Dla mnie nie było (choć jest to niedobre), no może dlatego że lubię słodycze...
A mnie maleństwo czadu dawało o znakomitej porze - 3.30 - 4.30 nad ranem. A wiło się tak w brzuchu, że myślałam że nie usnę już w ogóle!
Wczoraj też był teatr - jak smarowałam brzuch kremem, to wyczułam pod ręką najpierw tułów, potem nóżkę maleństwa!! Cienką jak patyczek, ale długą!!! Chyba właśnie prostowało kości! Wiecie co, teraz wiem, ze to nie robaczek ani rybka, tylko mały człowieczek! Wiem, na co poszedł ten wapń z moich ząbków, niezły przerób!
PS, a po badaniu czułam się ok, tylko nie chciało mi się słodyczy...
A mnie maleństwo czadu dawało o znakomitej porze - 3.30 - 4.30 nad ranem. A wiło się tak w brzuchu, że myślałam że nie usnę już w ogóle!
Wczoraj też był teatr - jak smarowałam brzuch kremem, to wyczułam pod ręką najpierw tułów, potem nóżkę maleństwa!! Cienką jak patyczek, ale długą!!! Chyba właśnie prostowało kości! Wiecie co, teraz wiem, ze to nie robaczek ani rybka, tylko mały człowieczek! Wiem, na co poszedł ten wapń z moich ząbków, niezły przerób!
PS, a po badaniu czułam się ok, tylko nie chciało mi się słodyczy...