Witam,
ja tylko na chwilę bo chciałam się pożalic. POBILI MI WCZORAJ BRATA
!! jest w szpitalu. Wczoraj poszedł do klubu razem z kolegami bo dawno razem nie wychodzili, Sebek ma słabą głowę więc dużo mu nie trzeba, chłopcy pili a on poszedł się przewietrzyc, jakiś koleś coś tam przypyskował, ten mu odpowiedział i poszedł dalej, po jakiejśc chwili poczuł uderzenie w plecy i poszedł typowo na twarz bo się nie spodzewał i nie zdążył zareagowac, chciał się odwrócic, ale jeden z nich nogą przytrzymał go a drugu - pojeb - skoczył mu na głowę!! wyobrażacie to sobie, przecież mógł go zabic!! tyle Seba pamięta, potem był nieprzytomny, po jakiejś dłuższej chili jego nieobecności koledzy poszli go szukac, nie mogli go znaleźc w końcu Sebek sam przed nimi jakoś stanął, nie poznali go taką miał twarz spuchniętą i zakrwawioną, zadzwonili po pogotowie i policję. Najlepsze to to, że jak oni tam czekali to laski tych kolesi, jakieś gówniary przyszły i zaczęły pyskowac do mojego brata. Jak przyjechały pały to podjechli i zapytali czy ci kolesie to tacy wdaj w białych czapkach, oni na to że tak i okazało się, że za budynkiem (oni byli z tyłu budynku) od frontu po drugiej stronie ulicy na przystanku oni lali już innego kolesia. Pały podjechały, skroili ich na gorącym uczynku a ci jeszcze grozili przy policji tamtemu, że jak coś powie to oni go znajdą i dokończą... Ponoc oni cały wieczór szukali zaczepki, dużo osób jak wchodziło do klubu to mówiło, ze stoją tam na polu jakcyś dwaj z Oświęcimia i dymią do każdego, a Sebek, sam wypity to łatwy cel... Ja go nie widziałam, ale ma bardzo buzię spuchniętą, mama dziś byłą u lekarza, bo robili mu tomografię, ma połamany bardzo brzydko nos i kości policzkowe, musi jechac do Krakowa do szpitala na operacyjną rekonstrukcję. Jutro będę tam dzwonic i się konsultować oraz ustalac termin operacji.
Biedak nawet jeśc przez to nie może, jak mama tam była to się popłakał bo obiad mu wzięła a on nie mógł zjeśc, da rady tylko pic i to tak, że przechyla głowę i łyka, i tez go boli przy przełykaniu.. ehhh
Wiecie co jak się pierdoli to już na całego.
Przepraszam za słownictwo ale jestem zła, smutna i przybita. Cieżko mi, ale ciesze się też że nie stało się nic bardzo poważnego
a ci kolesie to mają chyba coś z głową, jak tam nic tylko by lali, jeszcze w taki sposób, przecież raz drugi trzeci a za czwartym kogoś zabiją - jak nie szybciej ..
Mój brat będzie im sprawę zakładał, jeden podobno ma zawiasy, ale najgorsze jest to, że nie ma świadków, a Sebek po tym skoku stracił przytomnośc, ale mam nadzieję że się uda tych dupków do więzienia wsadzic!!
[ Dodano: 2008-10-12, 17:47 ]
Dziewczyny smarujecie czymś maluchy po kąpieli? JA ostatnio zorientowałam się,że od dawna niczego juz nie używam mimo,ze mamy jeszcze oliwki i balsamy. No i chyba na spacerki będzie trzeba zacząć bużkę smarować.
ja smaruję zawsze, rano jak wstaje i przemywam mu buzinkę i rączki to też smaruję. No i na spacerki też zawsze smaruję. Tak samo jak i siebie