Czesc Kochane

przepraszam ze tak sie znowu wtracam ,my dzis caly dzien zalatwiania,jezdzenia za tymi szynami

,pojechalismy do Bytomia tam jest taki szpital specjalistyczny ortopedyczny ,i badaja tam dzieci i robia te szyny!!zbadal Wiki tam inny lekarz co sie tym zajmuje i hmmmmm oglada dotyka i mowi ze jest ta szpatlawosc kolan,ale rowniez dobrze moze sama zniknac lub i nie lepiej za wczasu dzialac dac te szyny zeby Wikunia miala ladne nozki ,koszt uwaga 500zl

myslalam ze zeslabne na miejscu,bedzie to wygladac tak :
na stupce bedzie sznurowany sandałek od tego pociagniete na gore usztywnione szyny i u gory wiazane czyli na udzie,calosc nogi bedzie calkowicie sztywna

(jak moj krecioszek to przezyje??)pokazywal nam to na zdjeciu ten facet,i nastepny hicior czekac na to trzeba do 3 tygodni

i do przymiarki tego ustrojstwa z Wiki,zadzwonia kiedy!!
Oczywiescie z tamtad wyszlismy i poryczalam sie strasznie bo dalej nie wyobrazam sobie mojeg pedziwiatra w tym
wiem ze to dla jej dobra musze to przezwyciezyc i byc silna!!!