Strona 149 z 331

: 29 sie 2009, 21:41
autor: iw_rybka
barbapuppa, no moj maz za czesto bez okazji kwiatow nie kupuje,tutaj raczej widzial okazje,ze wyszlam ze szpitala :ico_oczko:

meg - to wypoczywaj ile sie da,ja w szpitalu dostalam kroplowke z magnezem na brzuszek i powiem ci,ze po niej to ja dopiero mala czulam :ico_szoking: Normalnie brzuch mialam taki miekki,ze kazdy ruch Zuzi poczulam :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

No i lekarz powiedzial mi w szpitalu,ze moja dzidzia jest ulozona poprzecznie i ,ze dobrze bedzie jesli sie troszke ruszy z miejsca,bo jak nie,to grozi to cesarka.A moj maz skwitowal to tak - no wiesz,przynajmniej nie bedziesz sie meczyla :ico_puknij:
No ale doktor mowil,ze pewnie niebawem sie ruszy i polozy glowka w dol,zeby sie nie martwic na zapas-tylko po co on to mowil :ico_noniewiem:

: 29 sie 2009, 22:26
autor: Shiva
witam z wieczora.
Brzuch mi nadal dokucza, dziś znowu sięgnęłam po nospę. Często widzę, że to mała wypycha się, a po chwili brzuch się stawia :ico_noniewiem: Sama nie wiem czy to przez nią. Pocieszające jest to, że we wtorek idę do lekarza, może trzeba znowu zwiększyć dawkę leków :ico_olaboga:

iw_rybka, no to mnie nastraszyłaś z tą opowieścią o dziewczynie ze szpitala :ico_olaboga: Dziwne, że lekarz zezwolił jej na taką długą podróż :ico_szoking: Chociaż znając życie, to wszystko tak szybko się potoczyło, że wcześniejszych sygnałów nie było.
Co do ułożenia małej, to jeszcze jest trochę czasu. Zdąży się dobrze ułożyć.

barbapuppa, niech ta Twoja mała się zlituje i odsunie się od przepony :ico_olaboga: Najgorsze chyba jak się oddychać nie może.

meg , mój mąż na szczęście sam rękę przykłada do brzucha, by sprawdzić co Niunia porabia. I nie zdarzyło mu się jeszcze przy tym usnąć. :-D Sam często mówi do brzuszka. To takie urocze :ico_brawa_01:

dorotaczekolada, kuruj się Kochana i jak najwięcej odpoczywaj w miarę możliwości. :ico_sorki:

: 30 sie 2009, 10:20
autor: iw_rybka
no to mnie nastraszyłaś z tą opowieścią o dziewczynie ze szpitala
- ojej przepraszam,nie chcialam cie nastraszyc,bardziej przestrzec,ze w Twoim stane - mam na mysli ta szyjke-powinnas odpoczywac :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

: 30 sie 2009, 11:11
autor: Monika 25
Ale sie rozpisalyscie .
Ja kwiatow to nie dostalamod meza , nawet potym jak mnie zostawil :ico_placzek: , aleon poprostu nie umie rozpieszczac kobiet i do romantykow tez nie nalezy , a czasami a najardziej teraz wciazy tego mi brakuje :ico_zly: no ale jemu mozna gadac i nic , wiec jak urodze tez pewnie nawet mu to do glowy nie wpadnie zeby kwiatuszka kupic.
Shiva , uwazaj na siebie i odpoczywaj sobie jak najwiecej , i gratuluje takiego fajneg i wrazliwego meza
Super ze anetka czuje sie coraz lepiej :ico_haha_01:
barbapuppa , amoja dzidzia lezy caly czas dosyc nisko , niby mi to nie rzeszkadza ale czy to normalne ?

: 30 sie 2009, 13:19
autor: Shiva
iw_rybka, spokojnie, nie przejmuj się. Mi czasem taka "terapia wstrząsowa" jest potrzebna ;-) Bo jak się trochę lepiej czuje to odrobinę więcej wstaje, bo przecież nie jest źle. I tak sobie tłumacze, że to nie jest groźne. Podświadomie wiem ze nie powinnam :ico_wstydzioch:

Monika 25, nie przejmuj się, nie każdy facet jest tak wylewny w uczuciach, by kwiatki kupować. Po prostu im do głowy nie przychodzi, ze to sprawi radość ich kobiecie.
Co do niskiego położenia dziecka, to u mnie jest tak co drugi dzień. wówczas przechodzę katusze, bo mocno napiera w dół, aż całe krocze mnie boli. Czasami pomaga poduszka pod tyłek.

: 30 sie 2009, 16:55
autor: caro
przepraszam za wtargnięcie :ico_sorki: :ico_sorki: .....mam tylko wiadomość od Iw_Rybki-mojej psiapsiółki kwietnióweczki :ico_haha_02: ,że wyjechali do Sopotu spontanicznie dzien wcześniej i nie zdążyła się pozegnać :ico_sorki: i wracają 11-go :ico_haha_02: i pozdrawia wszystkich :ico_haha_02:

: 30 sie 2009, 16:57
autor: anusiek
Rybka śliczne te rzeczy z allegro :-) może sama takie zamówię... tylko że niebieskie :ico_oczko:

meg nasi mężowie chyba muszą zobaczyć swoje pociechy ale jestem pewna że zwariują na ich punkcie :-)
barbapuppa
z każdym słowem odnośnie facetów - zgadzam się w 100 %
Ja po kilku niedudanych dniach (pół nocy u koleżanki, potem kłótnia z mężem i płacz) powoli odzyskuje humor. Dziwne tylko że mały w tamte nerwowe dni tak mocno kopał a teraz cicho...czasem delikatnie bardzo kopnie ale już nie tak mocno...a tamte mocne kopniaki mi się bardziej podobały. Czekam teraz na takie...

Wczoraj byliśmy z mężem u znajomych...rany wypił trochę i opowiadał znajomym jak to cudownie że będzie tatą...że będzie taki "mały ja, tylko lepszy. To będę super ja" hihi słodko...

a dziś poprosiłam żeby ze mną został bo się umówił z kolegą...i wiecie co zadzwonił i odwołał bo mi smutno :ico_szoking: :ico_brawa_01:
i będziemy oglądać film wieczorem :ico_brawa_01:

: 30 sie 2009, 16:57
autor: Shiva
caro, Dzięki za wiadomość, bo byśmy się martwiły o Nią. Przekaż proszę pozdrowienia i udanego wypoczynku :-)

[ Dodano: 2009-08-30, 17:01 ]
anusiek, Kochany ten Twój mąż, że odwołał spotkanie, by Ci humor poprawić :ico_brawa_01:
Co do kopniaczków, to rzeczywiście są mocniejsze gdy się dzidzia niepokoi. ale sądzę, że gdy podrośnie, to będą już same silne :-D

: 30 sie 2009, 18:58
autor: barbapuppa
ja tylko na chwilkę
monika 25 u mnie dzidzi poszła w górę dopiero w czwartek, a tak siedziała nizutko, więc spokojnie
a apropos facetów, to mój nawet pierścionka zaręczynowego nie umiał kupić
wyobraź sobie, że razem go wybieraliśmy, przychodzi na zaręczyny i wręcza mi ... inny, no myślałam że się przewrócę, teraz się śmieję, że należało powiedzieć NIE to może by go coś nauczyło większych starań, do dziś nie noszę tego pierścionka (nosiłam go tylko do momentu ślubu), ale mam już drugi, który sama sobie wybrałam na jakąś rocznicę i dopilnowałam osobiście, żeby znowu czegoś nie zmalował, no ale minę to w zaręczyny musiałam mieć nietęgą, szkoda że nikt tego nie sfilmował, byłoby się z czego śmiać po latach
iw rybka jest jeszcze sporo czasu na obroty, naprawdę to nasze maluchy kręcą się we wszystkie strony jeszcze jakiś czas, więc zupełnie nie wiem o co chodzi Twojemu lekarzowi, wszak to nie tydzień do porodu :ico_nienie:
shiva ja myślę, że to dopiero początek z tą przeponą, pamiętam, że podobnie miałam z Wiki, to chyba domena moich dziewczynek, czekam jeszcze na pokopane (lub posiniaczone od środka) żebra, to już wtedy będzie powtórka z rozrywki z pierwszej ciąży
a Ty kochana odpoczywaj i ciesz się na leżąco dobrym samopoczuciem, ciekawe co powie lekarz we wtorek, mam nadzieję, że dobre wieści
caro dzięki za wieści
anusiek brawa dla męża :ico_brawa_01:

: 31 sie 2009, 10:01
autor: anetka607
cześć ja już w domku, cudnie :ico_brawa_01: chyba się tam przeziębiłam bo z nosa mi leci ale brzuch nie boli malutka aktywna więc jest ok, po południu mąż ma jechać jeszcze po recepty moje, już tam nie chce wracam, no na poród tylko :-D