hej
BeataW, super, że wypadzik udany :)
ja wczoraj do 14
leżałam w łóżku-wcle mi sie wstac nie chciało :) i poza tym cos sie kiepsko wczoraj czułam-strasznie mnie brzuch bolał
a w nocy to koszmar był-wcale się ruszyc nie mogłam. i do tego tak gorąco było, że spac nie mogłam. i Maja nam nawet w nocy strasznie niespokojnie spała i z pol godz. plakała nie wiem czemu-też jej pewnie za cieplo bylo
wczoraj po południu po 15 lepiej się poczułam to wyskoczyliśmy z Majką nad jeziorko :) było tak gorącą, że tylko w cieniu siedziałam :) dziś się troszkę lepiej czuję-tylko strasznie się nie wyspałam
torba do szpitala już czeka spakowana-dziś kupiłam jeszcze szlafrok-bo mialam taki strasznie gruby a w szpitalu gorąco strasznie. i teraz to już tylko mogę czekać na poród. :) pod koniec tyg. biorę się jeszcze za małe porządki w domku, to może coś przyśpieszę poród, bo przez te upały już nie wyrabiam
pozdrawiam