my za A. tez Lancelot i lady Ginewra...hehe..nie pamietam tego filmu za bardzo, nie kojarze tej pary..A. mówi ze namiętnosć ich połączyła..
Moja niunia nie obraca sie jeszcze, wiec

dla Hani, natomiast próbuje z brzuszka sie przekręcić, podkłada sobie rączkę po główke i tak jakby sie kolebała na boczek, kto wie, moze któregoś dnia sie zaskoczę!!
Ostatnio zauważyłam, ze strasznie podoba jej sie patrzec do lustra, ponoc tak małe dzieci nie rozpoznają jeszcze siebie, za to mnie na 100% poznaje, uśmiech od ucha do ucha, nawet z wydawaniem głosu...
I nie wiem co jest, ale strasznie mamla swoja prawa rączke, jak tylko smoku gdzies wypadnie, od razu ręka ląduje w buzi, czasem nawet smoka wypluwa zeby łapke włożyć...
I dostaje kolki, coraz częściej, dziś znów od 17 zaczęła sie wic i dopiero przed 19 przysnęła - masakra, a najgorsze jest to, ze tylko u mnie na rekach jakos sie uspakaja, A. dzis chciał mnie trochewyręczyc bo akurat na spacerze byliśmy, ale ona jeszcze bardziej w ryk
Nie wiem jak mama sobie z nia poradzi w sobote i niedziele jak ja akurat atak chwyci, a ja to chyba z nerwów tak umrę
zbora ja bym tez nie budziła Hani, jak bedzie głodna to sama sie obudzi, a tak to faktycznie mozesz ja "przeprogramowac" i bedziesz wstawac po 2 razy w nocy..
massumi a ty kładziesz Ulunie na poduszce??
z tym hormonem to ciekawe...ale ja bym nie ryzykowała z powodu pokarmu przyzwyczajenia dziecka do spania ze mna

potem mogłoby byc drastycznie z odzwyczajeniem
