witam
na weselu sie nie najadłam bo jedzenie było takie ze akurat nie mialam co jesc

i nie potańczyłam bo sie zle czułam i wogóle nie chciałam jechac ale Piotrek jest ostatnio dla mnie taki dobry znosi moje humory i wogóle że pojechałam i siedziałam grzecznie za stołem

dzis byłam na badaniach kontrolnych (pobierali mi krew)
wkuwali sie [tylko ] 5 razy

po drugim ukłuciu położyłam sie na kozetke bo mi było słabo i spedziłam tam chyba z 30 minut. ale nic nie poradze że nie mam żył.
u mnie w łukowie jakos mi umią pobrac krew a tam

mam nadzieje ze nastepnym razem bedzie lepiej bo ja tak bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo boje sie igieł
nom nic, lecem zadzwonic do piotrusia bo jestem w łukowie, przyjechałam po kolejne L4 bo moj gin jakos sie nie kwapi do wypisania...