Strona 152 z 214

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 00:29
autor: iw_rybka
hej,kurcze - ja czytam,co wasze dzieci juz potrafia,to sie obawiam,ze jakiegos lenia mam - zebow brak,w nocy 2 pobudki na cyca,czasem nawet 3 i 4.Siedzi podparty ale samodzielnie na podlodze np bym go nie posadzila,bo zaraz leci na bok,na brzuchu pupe podnosi ale nic wiecej,i staje na nogi!
W dzien weselszy,duzo gada agaga,ablala,tata,dada i blabla,aga itp i lubi bujawke :) W dalszym ciagu wyje,jak tylko znikne z oczu,a i abrdzo lubi sie tulic,obejmuje mnie dwoma raczkami za szyje albo buzie i sie tuli - kochany lobuz :)

Starszaki zdrowe,chodza do przedszkola a po przedszkolu zabawiaja Szymka,ktory na ten czas zapomina,ze mama istnieje - jupiii!

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 11:42
autor: Martalka
Rybko, oprócz wstawania na nóżki, u nas podobnie (jaś też tuliszon, rozgadany, bardzo ładnie łapie kontakt z każdym, udaje mu się czasami mama w moim kierunku powiedzieć; ja tam mówię, że rozwija się szybciej emocjonalnie a nie fizycznie, bo tak dzieci mają).
Z tym siadaniem, to jest to trudna pozycja. nawet dla dorosłego długie siedzenie prosto jest męczące. Łatwiej często stać. No i niektóre dzieci często najpierw raczkują, stoją, a samodzielnie siedzą na końcu :) No chyba, że ktoś obkłada poduszkami i trenuje siedzenie. :ico_noniewiem: To fakt, dziecko można wyuczyć, ale czy to będzie mialo dobry wpływ na kręgoslup. Tyle dorosłych, ale jeszcze młodych ludzi ma różne zwyrodnienia, dyskopatie itd. Skąd??

Z dzieckiem można ćwiczyć (kulanie, leżenie, obroty, są różne fizyczne aktywności), ale nic co przyspiesza. na wszystko przyjdzie czas :-D
Poza tym nasze dzieci są z końcówki stawki. Wiele w Was już urodziło, kupki, kolki mialo na tapecie, a my jeszcze z brzuszyskami :D


U nas smarki... Każde po kolei. (a nie, 8 latka totalnego niejadka już NIC nie bierze!! Ja nie wiem skąd on zdrowie ma...)
Kaszel i te sprawy u pozostałych....
Teraz znowu jaś pokasłuje, chrypi... eghhhhhhh... Tak mi brakuje mega długiego włóczenia się po dworze. A teraz tylko myk na chwilę i spowrotem... :ico_noniewiem:

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 15:22
autor: biniu_s
ryba nie przejmuj się, Cezary najpierw zaczął raczkować a później zaczął samodzielnie siedzieć, a po chyba dwóch dniach sam zaczął siadać z tego raczkowania i później to jak burza szybko mu idzie. Jeszcze będzie Ci żal, że Szymonek tak szybko wszystko opanowuje.
Zgodzę się z Martalka jedne dzieci szybciej rozwijają się intelektualnie a inne fizycznie. Pisałam o 11-miesięcznej dziewczynce co się spotkaliśmy z nią w niedzielę, to ona dużo mniej ruchliwa od Cezarego, dużo siedzi ale nie raczkuje i nie wstaje, ale manualnie ślicznie potrafi się bawić zabawkami, umie dać cześć. Cezary dopiero w piątek załapał kosi-kosi i to jedyna jego taka umiejętność. Zabawkami rzuca albo uderza o ziemię, żeby hałas był.

Muszę się pochwalić, uporałam się z prezentami na Święta :-D jak się cieszę, że mam to już za sobą. Został nam tylko prezent dla naszej żaby, ale nie mam pomysłu bo z tego pchacza zrezygnowałam.

No a dzisiaj zaszalałam i umyłam okno aż jedno. Spaliśmy wszyscy do 10 i jakaś taka przybita jestem, chyba za długo.
Całe szczęście Cezary zdrowy i czekam, aż wstanie i pójdziemy na spacer bo u nas pierwszy śnieg spadł, niewiele go i mam nadzieję, że nie zniknie zanim wyjdziemy :-)

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 16:34
autor: Martalka
biniu, ponoć super są ośmirniczki do kąpieli!! (na prezent)
Ja chyba kupię młodemu krzesełko do karmienia, albo krzesełko do kąpieli.
mam problem bowiem, bo Milena jak zobaczy, że Jaś sę kąpie (w dużej wannie), to rozbiera się i włazi, a matka nie ogarnia :ico_haha_01:

A rzucanie zabawek o ziemię to bardzo sprytna zabawa przecież. :) Serio piszę. Dziecko opanowało zależność przyczynowo skutkową, między tym co zrobi, a co się potem stanie. A może nawet opanował już ciąg zdarzeń- rzucę zabawkę-> jest bam -> zabawka znika ale nie zginie -> mama poda :ico_haha_01:
i jeszcze:
Wg. niektórych fizjoterapeutów właśnie tak powinno być: DZIECKO POWINNO SAMO Z RACZKOWANIA PRZEJŚĆ DO SIADU. Więc brawo dla Cezarego za prawidlową kolejność :ico_brawa_01:

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 16:58
autor: Asieńka86
A rzucanie zabawek o ziemię to bardzo sprytna zabawa przecież. :)
no właśnie- sprytna i rozwijająca zabawa :ico_haha_01: mój też opanował to do perfekcji- daję jemu kilka zabawek w krzesełku. która jemu się znudzi to wyrzuca. jak już nie ma żadnej to piszczy. jak włożę te same to zrzuca odrazu, ale jak podam inną to znów się bawi chwilę..
Wg. niektórych fizjoterapeutów właśnie tak powinno być: DZIECKO POWINNO SAMO Z RACZKOWANIA PRZEJŚĆ DO SIADU
też o tym słyszałam, że najpierw dziecko raczkuje a potem samo siada.. mój niestety na odwrót zrobił. spryciarz zobaczył że jak obróci się na bok z ręką pod sobą to się troszkę podniesie i tak długo ćwiczył aż podniósł sam. wczoraj udało się jemu podnieść bez przytrzymywania- stękał aż w całym domu słychać było :ico_oczko:
Całe szczęście Cezary zdrowy i czekam, aż wstanie i pójdziemy na spacer bo u nas pierwszy śnieg spadł, niewiele go i mam nadzieję, że nie zniknie zanim wyjdziemy :-)
u nas też śniegu troszkę napadało, ale my szlaban mamy :ico_placzek: aż żal było patrzeć jak mały wpatrywał się przez okno w ten śnieg :-| a jak Czarek zareagował na śnieg?
jak się cieszę, że mam to już za sobą. Został nam tylko prezent dla naszej żaby, ale nie mam pomysłu bo z tego pchacza zrezygnowałam.
hihi to ja mam na odwrót- kupiłam dla Piotrka i dla nikogo innego :ico_oczko: my kupiliśmy samochodzik 4w1- z takimi barierkami żeby nie wypadł, rączką do pchania i podstawką. jak dla mnie super sprawa :-) odstraszała cena, ale złożyliśmy się z moimi rodzicami- 250zł kosztował :ico_sorki:
rybka przecież Szymek jest z końca listy dzieciaczków, więc się nie martw :ico_sorki: każde dziecko rozwija się w indywidualnym tempie- nie ma co przyspieszać i zamartwiać się!!

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 17:12
autor: Mad.
Nasza Martyna nie raczkuje wcale (pelza jak wojskowy). Siadac samodzielnie nauczyla sie ostatnio przybierajac pozycje na czworaka. A na nastepny dzien stanela, a teraz chce chodzic :O Kazde dziecko inne, grunt to nie zmuszac :) a tak wszystko w swoim czasie. Nasza mala ma na wszystko czas :) dwa pierwsze zabki od przedwczoraj na horyzoncie :)

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 17:32
autor: Martalka
Asieńka, to miałam na myśli, że z pozycji do raczkowania siada, niekoniecznie musi łazić na czworakach (chociaż tacy sportowcy też są, a co :) )
Mój nie umie przyjąć jeszcze pozycji na czworakach (dłonie-kolana). Na dłoniach się nie opiera leżąc na brzuszku więc droga długa jeszcze :)
A nawet jak dziecko ćwiczy na dłoniach i kolanach, to skoordynować ruchy by ruszyć z miejsca nie tak łatwo. A usiąść? Może ciut łatwiej :)

Moja chłopaczyska starsze siadały podciągając się (wózek, łóżeczko szczebelkowe to ułatwiały). Milena nie pamiętam. Tak mi umknęło jej niemowlęctwo... Teraz już taka duża kobietka... Dobrze, że mam Jasina żeby się nacieszyc bobaskiem :ico_haha_01:

Asieńka, pokaż samochodzik :D
Ja co prawda żadnych pojazdów już nie chcę widzieć w moim otoczeniu, domu, ogrodzie!! ale u kogoś czemu nie :P

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 18:01
autor: biniu_s
Martalka fajne ta ośmiorniczka do kąpieli - dzięki za podsunięcie pomysłu.
Asienka mnie jakoś nie kręcą te pojazdy, ja napewno nigdy nic takiego mu nie kupię. Jak będzie starszy dostanie rowerek biegowy i musi mu starczyć.
Zresztą jak nic mu nie kupimy pod choinkę to myślę, że krzywda mu się nie stanie, on jeszcze nie kuma tego, to raczej nasze rodziców wymysły bo że tak głupio innym dzieciaczkom kupujemy a własnemu nie :-D
A rzucanie zabawek o ziemię to bardzo sprytna zabawa przecież. :)
Tak też robi, pisałam już wcześniej, że zabawki ma na sznureczkach w krzesełku przywiązane, ale teraz mi chodziło o to, że jak ma w rączce zabawkę to nie baw isię nią, czyli jak ma jakieś funkcje to nie korzysta z nich tylko szuka w co by nią uderzyć (kaloryfer, podłoga bez chodnika, meble), żeby robiło hałas i wtedy szczęśliwy :-D

Wogóle zabawki mu chowam na kilka dni i bawi się kilkoma, później znowu je chowam dostaje inne i tak na zmianę bo strasznie szybko się tym dzieciaczkom to nudzi.
a jak Czarek zareagował na śnieg?
Pokazywałam mu jak spadł ale jego to nie rusza, nie wiem czy on nie kuma tego jeszcze czy co..., a jak wyszliśmy na spacer to już prawie nie było nic tylko strasznie zimno.

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 20:08
autor: iw_rybka
no ja wlasnie dzis bylam z Zuzia na rehabilitacji i pytalam pania,czy mam sie martwic - troche sie jednak balam,bo przeciez on wczesniak i poczatkowo byl krzywy i tez chidzil na rehabilitacje,ale mnie opieprzyla,ze przeciez on ma 6,5 m-ca nie 7,5 i ma czas na siadanie i zakaz stymulowania - sam ma do wszystkiego dojsc,wiec juz mu dam spokoj :ico_wstydzioch:

A zabawki i Szymek lubi rzucac,ale matka wredna zaklada mu smyczke na szyje ( taka od telefonu) i przyczepiam gryzak,wiec jak wyrzuca,to za chwile jak ciagnie sznurek,to i tak w lapkach ma z powrotem :ico_oczko:

Snieg tez go nie rusza,patrzy sobie i juz,za to baaaardzo zaczal sie interesowac kotem,jak go tylko widzi - to az sie caly trzesie :ico_haha_02:

Mad - takim "wojskowym" dzieckiem byl Andrzejek,pelzal do samego konca - a na nogi stanal jak mial 14 m-cy :ico_oczko: Zuzia jak 18 !!!

A takie autko fajna sprawa - ja mysle o pchaczu,takim dwufunkcyjnym,najpierw pchacz,potem autko - moje dzieci baaaardzo duzo eksploatowaly te auta,mamy duzy dom,wiec km maja gdzie nabijac :ico_zdrowko:

Andrzejek swoje dojechal w te wakacje,Zuzia tez ;-)

Re: Od MARCA do MAJA-2012--Nasza EKIPA WIOSENNA

: 04 gru 2012, 21:17
autor: Asieńka86
Martalka coś takiego tylko że przed kierownicą ma figurki różne które grają i ruszają się a na kierownicy takie klocki do przesuwania
Obrazek
biniu no zależy co kto lubi, mój za samochodzikami to szaleje- jak go posadziłam na takim to odpychał się jedną nogą (bo dwoma nie dosięgał) i był szczęśliwy strasznie :-) więc kupiłam jemu podobny, a co :ico_oczko:
rybka to autko co kupiłam to też ma funkcję pchacza- taki strasznie uniwersalny jest i dlatego mi się spodobał.. myślę że i Piotrek będzie z niego bardzo zadowolony. a co do kotów to Szymek ma tak jak Piotrek- żadnego zwierzaka ze wzroku nie spuści a najchętniej to by je za włosy wytarmosił :ico_haha_01: a znów moja bratanica to psów i kotów boi się strasznie- z daleka są ok, ale już bliżej to panika i krzyk :ico_noniewiem: