czesc
była dzisiaj u nas położna i zrobiła nam "przeglądy". Z moim podwoziem wszystko ok ładnie sie goi
Mała tez ok, pępek ładnie sie goi, tylko powiedziała ze powinnismy pojechać do przychodni bo za dlugo mała ma te zielone kupy. No to po jej wyjsciu zapakowalismy mała i do przychodni . Tam na wstepie pani z recepcji pusciła nam zjeb....
No to jej powiedziałam pare słów i juz była miła.
Pani doktor oczywiscie juz szedł do domu (był to starszy lekarz do którego ja chodziłam jak byłam mała) i powiedzial ze na snie przyjmie i mozemy poczekac 2 godziny moze nastepna lekarka nas przyjmie. Dopiero jak mu powiedziałam ze to noworodek to powiedzial ze jak chcemy to nam wypisze skierowanie do szpitala. Oczywiscie wziełam i pojechalismy. Tam oczywiscie z pediatrii na drugi koniec szpitala na zakazny.
Trafilismy akurat na miłą Pania doktor. Mała jest w dobrej kondycji na szczescie nie traci na wadze mimo tych kupek i Pani doktor powiedziała ze szkoda ja zostawiac na oddziale bo jeszcze złapie cos gorszego od innych dzieci i lepiej zebysmy były w domu. Pobrali jej krew i własnie mam za chwile dzwonic jakie sa wyniki. Jak beda złe to jeszcze dzisiaj wylądujemy w szpitalu a jak beda dobre to tylko na kontroli za 2 dni.
[ Dodano: 2009-02-24, 19:05 ]
dziewczynki a probowałyscie z suszarka numeru..u mojej kumpeli to pomagało
nam to własnie doradziła dzisiaj położna, bo te nocne meczarnie małej to chyba kolka
[ Dodano: 2009-02-24, 19:06 ]
a i jeszcze mamy dawac 2 krople espumisanu rozpuszczonego w łyżeczce wody