Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Agunia, spokojnie, zobaczysz będzie dobrze, widocznie mama ma taki charakterek, znam to z życia, moja mama to robiła afery każdego dnia, a na święta czy na moje urodziny to był standard, ze stwierdziłąm, że kobieta chyba mnie nie kocha nawet, że w moje urodziny zawsze afera, wyzwiska itp i kiedyś mi powiedziała, że ona mnie nie chciała, że ojciec ją zmusił do donoszenia ciaży -noooooo to jest świetna wiadomosć, jak matka mówi, ze chciała udusić w zarodku:):):) Życie, dziś mam to w nosie bo nie mieszkam z nia i dzieli nas 1200 kilometrów:) ALe wtedy bolało, co roku, urodziny miałam beznadziejne, uciekałam z domu na kilka dni by było mi wesoło a nie smutno. I chyba dlatego nie lubię urodzin

nawet, że w moje urodziny zawsze afera, wyzwiska itp i kiedyś mi powiedziała, że ona mnie nie chciała, że ojciec ją zmusił do donoszenia ciaży

No to widzisz, mamy podobnie. Ja do dziś pamiętam jak w 16 urodziny usłyszałam, że żałuje, że mnie urodziła.

spokojnie, zobaczysz będzie dobrze

Dziękuję...

[ Dodano: 07-04-2012, 10:37 ]
Dodam jeszcze, że mama uchodzi i ma się za przykładną, gorliwą katoliczkę -.-

I przez to wszystko, jak właśnie kilkanaście stron temu pisałam, mam takie dylematy "co dalej" - uciekać stąd czy się uczyć. Że też musiałam sobie wypatrzyć ten kierunek studiów, który mi się tak spodobał

Zycze Wam zdrowych, spokojnych, rodzinnych Świat oraz mokrego Dyngusa (jeśli któraś lubi )

surtsey, dzieki i wzajemnie

(jeśli któraś lubi )

- ja nie

hejka!

jak po świętach? wypoczęte? ja spędzałam u babci i w domku, wczoraj dyngus polany i zalany także pozytywnie :)

No hej
Ja dzisiaj otworzyłam swój sezon rolkarski No i bardzo dobrze mi się te rolki sprawują, a że takie zielone, to dzieciom się aż oczy świecą jak je widzą, hehehe. A przede wszystkim mam radochę, bo kolana mi wytrzymały, nie bolą i jest ok

Ja dzisiaj otworzyłam swój sezon rolkarski

fantastycznie! tylko pozazdrościć czasu, chęci i wspaniałej zabawy :)

pozazdrościć czasu

No miałam taki jeden dzionek luzu, ale teraz jeszcze na jakiś czas znowu muszę się spiąć i wziąć tak porządnie do roboty, żeby później odetchnąć pełną piersią z czystym sumieniem.
Momentami nachodzą mnie myśli, że nie podołam, ale.. co tam, ja nie dam rady? Muszę i tyle, o

Mnie się marzy tydzień alienacji, spokoju na łonie natury.