Awatar użytkownika
avisek
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 735
Rejestracja: 18 maja 2007, 10:48

12 wrz 2007, 22:31

acia- dzieci super

juli - ja nic nad lozeczkiem nie wieszam z obawy aby wlasnie nie spadlo - radze uwazac

Awatar użytkownika
Jasnie Pani :)
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2730
Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53

12 wrz 2007, 22:32

abegano, nic sie nie martw, srednia mamy taka sama, bo u nas wyjsciowa byla 4200 :ico_oczko:
Alineczq, acia, to taki zajefajny stojak gimnastyczny
Obrazek
Free image hosting by http://www.holdthatpic.com/
acia, zdjatka extra, a mlody niezle juz do aparatu czaruje :ico_oczko: podpisuje sie pod tym co alinka napisala :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-09-12, 22:33 ]
acia pisze:a z wizytą u gina nie zwlekaj
:ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: wiem, wiem, w piatek malz ma wolne to ide :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 2007-09-12, 22:36 ]
a za 7 min koniec kolejnej aukcji, ale na niej mi tak zalezy ze sie poplacze ak nie wygram :ico_zly: :ico_zly: :ico_placzek: :ico_placzek: ide obserwowac

Awatar użytkownika
ania1980
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1715
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:07

12 wrz 2007, 22:39

Abegano, to dobrze waży Twoja Natalka, już prawie podwoiła swoją wagę :-) . Helenka ma już 6 kg albo nawet więcej, a ważyła 3,600.

Madziorka, foty rewelacja :-)

Jaśnie Pani - do ginekologa marsz!!! Ja się wybieram jutro, też po raz pierwszy po porodzie :-D

Dziewczyny, mam pytanie: czy wasze dzieci lubią ssać piąstkę?? Moja Helenka smoka nie chce, a piąstkę ssie i tak sama się uspokaja momentalnie a nawet zasypia.
________________________________________________________________________

Co do wesela - okazuje się, że jednak będzie... młodzi (obydwoje) byli przy śmierci taty Andrzeja, który był wszystkiego świadomy i nie kazał odwoływać... Oni są razem już chyba z 10 lat, zaręczyli się 2 lata temu i sami zarabiali na wymarzone wesele...Kurcze, jakie to niesprawiedliwe ... Wszystko już zorganizowane, dopięte na ostatni guzik ... smutne chyba wesele będzie, mimo że taty pana młodego i tak miało nie być bo jako człowiek ponad 70-letni (Andrzej jest ostatnim i do tego późnym dzieckiem swoich rodziców) i chory nie mógł sobie pozwolić na taką długą podróż (z Podkarpacia na Opolszczyznę). Uf, nikomu nie życzę takiej sytuacji ....

Awatar użytkownika
Jasnie Pani :)
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2730
Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53

12 wrz 2007, 22:44

hihihi, to ja wasz snajper aukcyjny :-D :-D :-D mam go :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
http://www.allegro.pl/item241602700_ext ... ecam_.html

ania1980 pisze:Dziewczyny, mam pytanie: czy wasze dzieci lubią ssać piąstkę?? Moja Helenka smoka nie chce, a piąstkę ssie i tak sama się uspokaja momentalnie a nawet zasypia.

moja to czasem mysli, ze dwie tez sie zmieszcza :ico_oczko: a smokiem na odleglosc pluje :-D

Awatar użytkownika
ania1980
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1715
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:07

12 wrz 2007, 22:45

Acia, cudne masz dzieciaczki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Co do wieszania półek nad łóżeczkiem to właśnie dziś wpadłam na "genialny" pomysł, że zawieszę taką na maskotki Helenki... ale po przygodzie Juli stwierdzam, ze absolutnie :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie:

[ Dodano: 2007-09-12, 22:48 ]
Jaśnie Pani, nasze córcie niektóre upodobania mają takie same hihi. A odruch wymiotny Luśka miała? Bo Helenka tak, jak się jej zdarzyło głęboko paluch włożyć :ico_szoking: :ico_szoking: Ale tak ogólnie, to piąstka idzie do buzi a nie pojedyńcze paluszki.
Ostatnio zmieniony 12 wrz 2007, 22:49 przez ania1980, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Alineczq
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3407
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:26

12 wrz 2007, 22:49

Dominika gratuluje wyfranej :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Aniu Wanesska piąstke uwielbia, jak nie swoją to moja :-D a;e straam sie ją oduczac od razu, wole podawac smoka.. lzej oduczyć od smoka niz od ssania paluchów :ico_noniewiem:

Ach zapomniała m Wam powiedzieć, ze jutro spotykam się z Bozenką74 :ico_oczko: znacie ja? Okazuje się ze mieszkamy przez drogę od siebie :-D :-D :-D jaki świat jest ciasny!!!!!

astrid
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 324
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:42

12 wrz 2007, 22:53

A ja wrocilam z tego poznania juz dosc dawno ale bylam tak padnieta ze nie mialam czasu nawet wam napisac nic.
Od poczatku.
Na szczescie jest wszystko dobrze super, weszlam do tego gabinetu na nogach z waty badanie dlugo nie trwalo a wydawlo mi sie wiecznosc, Modlilam sie aby bylo dobrze i jest. Mlody spokojny pozwolil ladnie sie zbadac, w ogole szpital wielki mnostwo specjalnosci tyle dzieci no mase...wszedzie kreca sie ludzie nie lubie takich miejsc.
Ale powiem wam ze sie spoznilismy 2 godziny hehe przeze mnie bo stwierdzilam ze pojedziemy na skroty, owe skroty okazaly sie byc bardzo wielkim objazdem...Z rawicza do Poznania mozna jechac zprzez leszno i prosto na Poznan i to najprostrza droga ale niebezbieczna, jest jeszcze druga mozliwosc z rawicza na srem kornik i poznan wiec ta droga wybralam, wycyrklowalam sobie ze jak pojedziemy w/w droga to wjedziemy na rondo przed poznaniem a potem zaraz jest poznan i ulica szpitalne. Deliktanie mowiac pomylilam sie wjechalismy zupelnie od drugiej strony poznania nie znajac drogi. Bez paniki stwierdzilismy ze musimy kierowac sie na wroclaw, tylko jak zadnych kierunkowskazow....koniec koncow przed 2 godziny bladzilismy wokol Ikei gdzie nie wyjechalismy to wyjechalismy na Ikree tylko zawsze od innej strony wkoncu znalezlismy droge i po 2 godzinach wiedzielsmy gdzies jestesmy mila pani w aptece pokazala nam mapke i dojechalismy na szpital przed 14 a wizyta miala byc o 11,45, ehh ale przyjela.

Awatar użytkownika
acia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 503
Rejestracja: 15 mar 2007, 19:06

12 wrz 2007, 22:54

Aniu strasznie to smutne, ale może lepiej że nie odkładają tego wesela

Dominika zakupy rewelacyjne :ico_brawa_01:

Dopiero teraz zauważyłam Leosia maskotkę EUR - poprostu super , Madziorka zdjęcie pierwsza klasa :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Juli
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2201
Rejestracja: 19 mar 2007, 09:58

12 wrz 2007, 23:17

Acia! ale masz bombowego synka!
Alinko - cos dla Ciebie- robie swoje aukcje i tak siedzie z przyzwyczajenia i klikam.http://www.allegro.pl/item241812562_dis ... _80cm.html hihi

uciekam, jutro nadrobie

Awatar użytkownika
-indigo-
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1514
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:20

12 wrz 2007, 23:54

Hmmm... od czego zacząć?? Tyle tego.

Juli całe szczeście, że Krzyś uszedł bez szwanku. Ja też kiedyś myślałam o takich półkach na zabawki, ale właśnie takiej akcji się obawiałam i jak widać słusznie. Ale piękne zdjęcia porobiłaś, takie kolorowe. :-D

W ogóle tyle foteczek i wszystkie dzieciaczki chcę pochwalić, bo same cukiereczki tu mamy.

Aniu niefajna sytuacja z tym weselem. Ja miałam troszkę podobną. Ślub zaplanowany mieliśmy na czerwiec a w lutym zmarł Jarka dziadek (czyt. ojciec bo on go wychował i z nami mieszkał). Zmarł na moich rękach. Fakt, mieliśmy troszkę więcej czasu, ale w takim wypadku to dla nas i tak było krótko. Jednak cała rodzina uznała, że dziadek nie chciałby abyśmy odwołali ślub. I tak też zrobiliśmy. Jedynie o północy wszyscy wstali i uczciliśmy jego pamięć minutą ciszy. Matko łzy mi napływają jak sobie o tym przypominam.

Astrid musiało być dobrze... w końcu tiktakowiczki kciuki trzymały nie?

Aniu ssanie łapki to ulubione zajęcie mojego synka. On nawet w kąpieli się tym zajmuje. Wpycha ją najdalej jak może. I już nieraz miał odruch wymiotny.

Jaśnie Pani gratuluje wygranej.
Ty babo nie zwlekaj z tym lekarzem. Skoro Cie brzuch boli to trzeba koniecznie zobaczyć co tam jest grane.

Acia wreszcie nam pokazałaś Juleczkę z bliska bo ze smoczkiem to zamaskowana była. Mamy taką samą matę edukacyją.

A co u nas?? Normalny dzień. A właściwie dziś miałam lenia strasznego i nawet nie wychodziłam na spacer. Wkurzyłam się tylko, bo wczoraj do wieczora zupę pichciłam na dzisiaj i zostawiłam na noc bo gorąca była i mi się ukisiła bleee... ale śmierdziała.
Na poprawę mojego nędznego humoru poszłam tylko z Tomkiem do mojej przyjaciółki się wyżalić jaki to świat jest zły. Tomuś jak zwykle sobie u niej pospał, bo zawsze tam sobie drzemkę ucina. A my pogadałyśmy, popłakałyśmy... i wcale mi nie lepiej. Chyba dopadła mnie jakaś depresja jesienna. Ale walczę... będzie ok.

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość