: 15 wrz 2008, 07:39
Cześc
JA tylko na chwilę bo mam urwanie głowy. Tymek ma problemy z brzuszkiem. Jak zbliża sie wieczór zaczyna się koszmar. Przyśnie i budzi się co chwila z krzykiem bo nie może puścić bąka. Kupiłam mu te kropelki co mówiła Kasia, dostaje debridat i niestety nic mu nie pomaga. Dwie noce nie przespane, musiałam go tulić i nosić na rękach Gdyby nie to że on jest naprawdę cieżki a ja mam brzuszek nie mały nie było to miłe i bezbolesne. Kręgosłupa nie czuję już w ogóle Oczywiście męża całą sobotę nie było więc i nocki nie odespałam i się umęczyłam. Wczoraj nie dawałam mu do jedzenia nic prócz mleka. No i nocka minęła w maire spokojnie. Wygląda na no to muszę mu znów po mału wprowadzać wszystkie produkty bo chyba przegapiłam coś od czego źle się czuje.
Ale za to to wstrętne chorupsko dorwało mojego synka ma straszny kaszel no i katar, który nie daje mu oddychać. Nie umie wysmarkać więc ciagle chodzi z gilami pod nosem. No i do tego caaaaaaaaaaały czas marudzi. Męża nie ma i będę miała bardzo ciężki dzień bo na dwór z nim nie pójdę. MASAKRA Jeszcze gdyby nie ten brzuch to spoko ale tak to nerwy mi puszczają, jestem załamana i zdołowana bo nie wyobrażam sobie jak to będzie jak pojawi się Junior Hormony mi szaleją na moją niekorzyść oczywiście
Stawiam jeszcze z okazji mojej 100
JA tylko na chwilę bo mam urwanie głowy. Tymek ma problemy z brzuszkiem. Jak zbliża sie wieczór zaczyna się koszmar. Przyśnie i budzi się co chwila z krzykiem bo nie może puścić bąka. Kupiłam mu te kropelki co mówiła Kasia, dostaje debridat i niestety nic mu nie pomaga. Dwie noce nie przespane, musiałam go tulić i nosić na rękach Gdyby nie to że on jest naprawdę cieżki a ja mam brzuszek nie mały nie było to miłe i bezbolesne. Kręgosłupa nie czuję już w ogóle Oczywiście męża całą sobotę nie było więc i nocki nie odespałam i się umęczyłam. Wczoraj nie dawałam mu do jedzenia nic prócz mleka. No i nocka minęła w maire spokojnie. Wygląda na no to muszę mu znów po mału wprowadzać wszystkie produkty bo chyba przegapiłam coś od czego źle się czuje.
Ale za to to wstrętne chorupsko dorwało mojego synka ma straszny kaszel no i katar, który nie daje mu oddychać. Nie umie wysmarkać więc ciagle chodzi z gilami pod nosem. No i do tego caaaaaaaaaaały czas marudzi. Męża nie ma i będę miała bardzo ciężki dzień bo na dwór z nim nie pójdę. MASAKRA Jeszcze gdyby nie ten brzuch to spoko ale tak to nerwy mi puszczają, jestem załamana i zdołowana bo nie wyobrażam sobie jak to będzie jak pojawi się Junior Hormony mi szaleją na moją niekorzyść oczywiście
Stawiam jeszcze z okazji mojej 100