Hej.
Popieram wakacje tylko w gronie własnej rodzinki,bez tzw "ogonów"(sorki za wyrażenie)Dla mnie to też męczące jak ktoś mi dyktuje co mam w danej chwili robić.
A w Kołobrzegu mamy rodzinę-chrzestny mojego M i nic nie płacimy tam

,nawet obiadki nam ciotka gotowała
Siostra cioteczna M ma willę z 7 pokojami do wynajęcia,nie wiem ile biorą za dobę ale mam wizytówkę to mogę dać namiary.Byliśmy u nich-szok jak tam mają odpicowane,łazienki przepiękne,schody w marmurze,ogródek-można grilla palić i dzieciaki maja gdzie pobrykać,lodówka ,mikrofala itp do dyspozycji na każdym piętrze.Pięknie maja.