Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

hello,moja mala poszla na zwiedzanie sklepow uzywanych a ja mam czas dla siebie i tylko siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lady,czekam na fotencje...a wierze ze dzien byl udany!!!jak pogoda sprzyja to tylko korzystaj bo niedlugo znow jesien przyjdzie i tyle bedzie z tych przyjemnosci
Kate....oj no to supeeeeer!!i chyba z T sie jakos uklada co?
Pati...nowe autko,no szukaj dobrze...zebys sie z deszczu pod rynne nie wkopala..ja jakos nie lubie kupna auta...ja sie boje zawsze ze na grata trafie

GLIZDUNIA, ja też się boję ale cóż zrobić? Kupić trzeba. Mam nadzieję że dobrze trafię, chociaż to nigdy nie wiadomo.

a my jak dobrze pojdzie mi z praca to w przyszłym roku kupimy nowe, co juz sie tez w jezdzie wprawie, ale my raczej z salonu, moze 1 roczne co cena troche spadnie i tak pewnie w jakims kredycie wiec wole miec pewnosc ze troche autem pojezdze!!
bylismy juz w sklepie, w sumie u optyka, bo chciałam naprawic moje słoneczne okularki bo mi jakas srubka wypadła i sie straciła no i A sobie zamowił nowe okulary z soczewkami transisions i kurna 600 zł bede kosztowac no ale obiecałam mu a ma jakas premie dostac, wiec niech mu bedzie, chco nie ukrywam, ze w tym m-cu nie bardzo mi to zpasiło, ale ma dobra żonke nie

glizdunia to rodzenstwo cie teraz troche odciazy fajnie, dobrze ze Majeczka chce z nimi tak sama chodzic, bo w koncu troche czasu mineło odkad sie widzieli ost.. to bedziecie mogli z A gdzies sobie razem wyskoczyc wieczorem skoro Majunia ma opieke, co??

no Maya chce z nimi chodzic,lubi ich nawet bardzo...do Kacpra to podchozi sama sie przytulic i pocalowac ....a z Klaudia to wszedzie pojdzie...wiec na bank gdzies wyskoczymy wieczorkiem w weekend

a co do auta to ja np. nigdy bym na raty nie kupila-ja z teszta wychodze z zalozenia ze wole nie miec niz miec na raty a juz napewno nie auto ...bo z tym to roznie bywa...glupio byloby skasowac i spalacac jeszcze kilka lat ....ja osobiscie wole tansze ,mniejsze a bardziej ekonomiczne samochody.....takie do codziennego uzytku....teraz np. mamy autko ktore kupilismy tutaj i tak naprawde to uczylismy sie nim jezdzic na angielskich drogach i ono juz jest troche porysowane i chcemy nim jezdzic do samego konca az sie juz nie bedzie oplacalo go reperowac...najtansze nie bylo ale drogie tez nie...i znow takie stare tez nie jest bo z 2000 roku a jezdzimy nim juz 2,5 roku....i nazywa sie "zielonka" ....no i co najwazniejsze jest super sprawne odpukac oczywiscie....w PL mialam czinkusia...i tym to sie wszedzie zmiescilam w miescie i malo palilo i wogole bylam zadowolona bo male!!!teraz z rodzina juz jest inaczej ale moj A. np. chcial Landrowera baaaardzo ale juz mu sie zmienilo i tez woli ekonomiczniejsze autko,bo na jazde do pracy i po zakupy to cudow nie potrzebujemy....a paliwo kosztuje jak autko wiece pali,oplaty wieksze itp. wiec musimy wszystko brac pod uwage nie?...matko ale sie rozpisalam a motoryzacja nie jest moja mocna stroną .......

no glizdunia masz racje z tym ze warto miec ekonomiczne auto bo ceny beznzyny normalnie powalaja, choc u nas na Slasku to jeszcze w miare tanie, bo jak juz sie pusisz w strone podkarpacia to juz wogole conajmniej 0,50 gr na litrze wiecej ale co tam, my mamy tico i tez na razie jest spoko, ale juz na dalesze wojaze beznadzieja, bo bagaznik malutki i nie ma klimy..jak bedzie upał to nie wiem jak dojedziemy do tych Kozienic dlatego tez bedziemy kupowac wieksze auto, A chce opla astre 3, ja sie nie znam, wszystkie auta ktore ja wskazuje maja tak samo mały bagaznik jak tico, mi sie tez podobaja małe autka co wszedzie sie zmieszcza np kia picanto
a co do rat, to czesto korzystam z takiej formy kupowania, moja mama nie za duzo zarabia i wszystko praktycznie co mielismy w domu zawsze było na raty, bo gdybysmy mieli czekac na cos az nazbieramy to chyba bysmy nigdy nie mieli, a jak masz na raty to masz od razu a potem to juz trzeba spłacac i wiadomo jak to jest z oszczedzaniem, przynajmniej u nas, my nie bardzo umimy oszczedzac, jak jest na koncie to zawsze znajdzie sie co innego do zakupu

hehehe Lady,to jestesmy na tym samym etapie bo moj A. tez sie rozglada za nową astrą ale SRI bo sasiad ma i troche sobie ulepszyl i faktycznie wyglada swietnie!!!no i jeszcze mazda6 mu sie bardzo podoba ale juz jest wieksza.....a cenowo tak samo chyba stoją ...moj A. to ciagle szuka idealnego auta dla nas...a kupowac bedziemy gdzies za 2 lata ....i do tego czasu to juz mu sie zmieni wszystko na bank...no chyba ze zielonka nie dociągnie

własnie wrocilismy z zakupow, kupiłam A koszule zeby pasowała do mojej sukienki w ktorej chce isc na wesele, a sobie dokupiłam pasek, a okazało sie ze mi jednak to tej sukienki on nie pasuje i nie wiem co załoze wogole blada jestem tzn nogi mam strasznie jasne a do wesela tylko pare dni

co ost tu tak pusto?cos nie za bardzo macie ochote na pogaduchy??

Hej!
ja ochotę mam wielką, ale jestem chora!!! kaszlę jak gruźlik, z nosa mi się leje i w ogóle wyglądam jak rudolf czerwononosy!!!
wczoraj Hania 2godziny się darła, spazmy takie że szok!!! a ja chora i jeszcze w tych papierach do sanepidu siedzieliśmy. Masakra!!! w końcu usnęła po 22 jakimś cudem...dziś wstała z kaszlem i katarem, jak mamusia!!! więc do lekarza...dodał ambrosol i clemastin...osłuchowo ok, ale w gardło nie zajrzał ani jej ani mi...
w pracy totalna porażka, bo jak pracować, jak człowiek się poci i z nosa się leje??? jakoś wytrzymałam, ale w domu zaraz aspiryna i do łóżka. No i niestety znów wieczorem histeria...chyba J ją za szybko położył, bo tak wyła, że zażygała łóżeczko!!! a potem jeszcze prawie godzinę histerii...serce mi pękało, ale nie dali mi wejść do niej, bo cąły dzień mnie nie widziała, to dopiero by było po spaniu...moja mama ją jakimś cudem uspokoiła. Jutro muszę zmienić taktykę, mniej snu po południu, później trochę położyć i nie zamykać od razu drzwi, bo może zaczęła się bać samotności???

Wnioski do sanepidu poszły...teraz tylko 2tygodnie czekania na odpowiedź
Kate, Lady ależ Wam miło!!! świetnie, cieszę się, że komuś się układa!!! i dawajcie zdjęcia!!!
Glizda no a Wy planujcie romantyczny wieczór we dwoje!!!
u mnie pod tym względem masakkra...teraz już wiem, że to we mnie jest jakaś bariera. Chyba J nie spełnia moich wygórowanych być może oczekiwań i to mnie dobija. Na każdym kroku robi coś nie tak, a to wszystko przekreśla...strasznie mi.

Pisałam dziś do Mamy_Dominika! jest po remoncie, ale ciężko z dostępem do kompa. Wszystko raczej u nich ok, ale jeszcze dużo prac porządkowych...i obiecała że niebawem zajrzy.no, mam nadzieję.

ok, uciekam do łóżka, muszę jeszcze poszukać kosmetyków, mebli itp do salonu.
dobranoc

jestem ale zmeczona na maksa
przeczytalam troszke po lebkach ale mniej wiecej wiem o co chodzi

nareszcie wrociłam do was

hej....no i Zborra mnie uprzedzila bo do mnie dzis Irmina tez pisala i wlasnie mialam pozdrowienia przekazac!!!
Jagodka,no wlasnie co sie z Wami dzialo ze Was nie bylo????
Zborra...masakra jakas z tym katarem i resztą...wspolczuje...a ze spaniem Hani to moze ona juz z jedna drzemka dala by rade i szybciej by wieczorem zasypiala?
My dzis bylismy chwilke na bialym koniu....i zdjecia jutro pokaze....no do juterka...nie moge przeciagac bo komp jest w pokoju gdzie spia goscie....aha a wiecie jak ich polozylam?Kacper spi w lozeczku Mayi a Klaudia na materacu z polowki ...no i czekamy na kanape