: 04 lip 2007, 18:59
no to ja Wam powiem o mojej babci tej mniej kochanej
, może dlatego, że jest to mama mojego taty i dla niej najważniejsze były dzieci jej córeczek, my tzn. ja z siostrą nigdy na nia nie mogłyśmy liczyć- chociaz dziadek od tej babci był ok. Tamte dzieci przebywały w wakacje u babci, my nie, babcia je zabierała na zakupy i wykupowała rózne cudeńka i zawsze bo Marcinek to a Martusia tamto itp, w sumie przez te wakacje u babci- te dzieci były u nas- bo mieszkamy blisko- a babcia wołała dzieci z podwórka na obiad - nas nie, raz jak zostałyśmy same na pare dni bez rodziców, to jej się trochę głupio zrobiło i dzieci na obiad miały pierogi z jagodami a mi przyniosła w miseczce jagód i powiedziala zrób sobie, wziełysmy kiedys dzieci na basen to babcia przyjechała zobaczyć co u nas i przywiozła dwa kawałki makowca
bo oni lubią
takich historii jest wiele,
do tej pory zawsze robi mi na przekór, chociaż już wprost ją proszę babciu nie tak.... szkoda słów, cierpię przez nią- bo ja borykam się z wyrzutami i szukam winy w sobie........ więc jest mi przykro ale nie dążę do kontaktu z nią- żal mi bo to moja babcia, ale nie mogę słuchać, jak ona np. przyjdzie i opowiada mi jacy moi rodzice są źli, w ogóle wszystkim opowiada, a to nie tak......... my jako jedyni od niej nic kompletnie nie chcemy, ani grosika a inni no cóż już biją się o jej majątek........... czasem nie wiem gdzie jest sprawiedliwość
ale dziękuję rodzicom że wychowali mnie tak a nie inaczej i chociaż nie lgnę do niej to jednak nigdy bym jej nie zostawiła samej sobie, nie pcham się ale też się jej nie wyrzekam, nie biegnę do niej ale jak prosi albo jak widzę ż czegoś potrzebuję -staram się to zobic
w sumie nie wszystkie babcie sa ok, szanujcie je jak są takie kochaniutki, bo moja babcia Julka to calkiem inna historia
[ Dodano: 2007-07-04, 19:19 ]
a ja dzisiaj kupiłam sobie szlafroczek i koszule, jak przyjdą jeszcze z allegro rzeczy to do szpitala będę już spakowana




takich historii jest wiele,
do tej pory zawsze robi mi na przekór, chociaż już wprost ją proszę babciu nie tak.... szkoda słów, cierpię przez nią- bo ja borykam się z wyrzutami i szukam winy w sobie........ więc jest mi przykro ale nie dążę do kontaktu z nią- żal mi bo to moja babcia, ale nie mogę słuchać, jak ona np. przyjdzie i opowiada mi jacy moi rodzice są źli, w ogóle wszystkim opowiada, a to nie tak......... my jako jedyni od niej nic kompletnie nie chcemy, ani grosika a inni no cóż już biją się o jej majątek........... czasem nie wiem gdzie jest sprawiedliwość

ale dziękuję rodzicom że wychowali mnie tak a nie inaczej i chociaż nie lgnę do niej to jednak nigdy bym jej nie zostawiła samej sobie, nie pcham się ale też się jej nie wyrzekam, nie biegnę do niej ale jak prosi albo jak widzę ż czegoś potrzebuję -staram się to zobic

w sumie nie wszystkie babcie sa ok, szanujcie je jak są takie kochaniutki, bo moja babcia Julka to calkiem inna historia
[ Dodano: 2007-07-04, 19:19 ]
a ja dzisiaj kupiłam sobie szlafroczek i koszule, jak przyjdą jeszcze z allegro rzeczy to do szpitala będę już spakowana
