Dzięki Wisieńko. No tak Szymek jest starszy od Amelci prawie o miesiąc i skoro on już od prawie miesiąca takie rzeczy ćwiczy, to mnie naprawdę uspokoiłaś.
Teraz wiem, że tak jest.
Dziewczyny nie piszcie mi takich rzeczy, bo mi naprawdę nie tak. Ja tak tylko próbuję, bo tak założyłam, a co będzie z tych prób, to zobaczymy. Ja świetnie wiem, że psychologicznie, to ona nie kuma, że nocnik i jego zawartość ma coś z nią wspólnego. Ten nocnik, to tylko dlatego, że ją obserwuję, a ona jak zaczyna robić kupę, to widac, że zaraz coś będzie. A mnie jest tak chyba wygodniej (po tych 2 razach), bo nie musze myć pupy, tylko wytrzeć i to jedną chusteczką. Ale z siku, to już tak nie jest.
A z tym jej jedzeniem, to tez trudno, bo trzeba ją rozebrać do pampersa i podłożyć gazetę, albo zawołać psa, bo nim ona trafi do buzi, to wszystko brudne.
Teraz, kiedy wiem, że oprócz studiów pójde do pracy, bo od przyszłego miesiąca zaczynam szukanie, to jakoś tak uwazniej patrze na Amelkę i staram sie jej poświęcac więcej czasu, a ona naprawdę chętni naśladuje. Dzisiaj dostała plastikową łyżeczkę i nawet dwa razy celowo brała jedzenie, a potem to była zabawa. Za to polecam wam najzwyklejsza piłkę. Amelcia ją cały czas turla, a ja do niej i znowu ona i jest zabawy, że hey.
[ Dodano: 2008-05-15, 17:10 ]
P.S. a to zdjęcia Amelci. Właśnie na drugim prezentuje się w nowej fryzurze. Jam ci to zrobiła, ale było ciężko.
