Witajcie po majowym weekendzie
Dziś znów pracowity dzień, ale coraz bliżej do urlopu. Weekend spędziłam dość aktywnie, bo cały czas była okazja do spacerków. W piątek odwiedziła mnie przyjaciółka z rodzinką i spędziliśmy czas na wrocławskim Rynku, w sobotę pojechaliśmy do mojej Mamy i też sobie pospacerowałam, w niedzielę powrót do domu i oczywiście "kursik" po ryneczku :) Pogoda była piękna, więc szkoda było siedzieć w domu. Wczoraj od rana miałam ochotę na włoskie lody śmietankowe i o dziwo udało mi się znaleźć miejsce, gdzie takie mieli i to dokładnie taki smak, jak chciałam
bigottka i
Sabcia bardzo mi przykro z powodu tego, co spotkało Wasze bliskie. Wiem co czują, bo sama straciłam 3 ciąże i powiem Wam szczerze, że nie ma słów, które mogłyby jakoś pocieszyć po takiej stracie. Na to trzeba po prostu czasu, ale i tak wraca. U mnie najgorzej było po 3 poronieniu i jak na złość widziałam wtedy same ciężarne i w TV i w rzeczywistości. Teraz, gdy jestem w kolejnej ciąży, to boli już mniej, ale o tamtych dzieciach pamieta się już zawsze. Przynajmniej ja tak mam.
Trzymam kciuki żeby dziewczynom udało się jak najszybciej zajść w ciążę i życzę, aby były to bardzo szczęśliwe miesiące.
Sabcia maleństwo piękne
Ja mam USG za dwa tygodnie 18 maja - nie mogę się już doczekać
