: 14 gru 2009, 21:50
ogolnie to nie wiadomo o co poszlo. ta kobieta jest chora psychicznie. ona juz jak zaczelismy sie spotykac to zrobila mojemu przyszlemu wtedy mezowi awanture ze ja jestem dziwka k... itd itp i ze chce go tylko na alimenty naciagnac na naszym slubie nie byli,przez dlugi czas wogole nie utrzymywali kontaktu. a teraz o co poszlo? o to ze wg niej jestem leniwa,nie jestem kobieta tylko brudasem bo nie ja sprzatalam tylko moj maz. wg niej ciaza to nie choroba i ja powinnam biegac ciagle ze scierka i odkurzaczem i wmuszac jedzenie w meza i syna inaczej niz wariatka tej kobiety nazwac nie mozna....mal napisał/a:
Cytat:
ja z ta kobieta nie chce miec nic wspolnego
to chyba musi byc potwor....wspolczuje twojemu mezowi musi byc jemu bardzo ciezko miec taka matke malo wyrozumiala i oby was nie potrafila poroznic
być może ale nie wiemy o co poszło ;)
no dzis byl na nocce i pare groszy wpadlo wiec kupil pieluszki dla malutkiej ale co dalej to na razie nie wiadomoDorota i jak mąz znalazł praca chociaż dorywczą???