Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

wow...a co tu się stało, że nikt nic nie napisał przez cały weekend

w takim razie ja nie mam za wiele zaległości

Amelki są urocze !!!
Vito również!

ja mam kolejny zjazd za sobą, byliśmy całą rodzinką więc było bardzo miło w sobotę dopisała nam cudowna letnia pogoda za to w niedzielę lało- ale ogólnie było super

Julia chwilowo nie ząbkuje, ale dziąsła u góry ma na maxa napuchnięte, nie je i wyszczuplała bardzo, ale coraz pewniej sobie radzi z chodzeniem chodzi przy łóżkach , po łóżeczku, ale najzabawniejsza jest jak śpiewa...lala aaa ooo eee, podyguje cała szczególnie nonono i do tego kiwa głową i robi zabójcze miny

Rany dziewiczyny pomocy. Moje dziecko od paru dni nie chce jeść wieczorem i ja już nie wiem co robić. Efekt- jest karmiona na siłę. Po prostu wstaje po drzemce i jest tak wściekła i zła, że na wszystko jest na nie. Marudzi i na ręce i ręce i potem tak do kąpieli. Kaszkę jak tylko poczuje, to bunt. Boże już czekam na ten wynik, bo ja już nie wiem. Ja po prostu chcę już mieć pewność, że jest ok. bo jak ona tak wyje bez sensu, to mnie się po pewnym czasie taki agresor włącza. Wiem, że to z bezsilności, ale jak wynik będzie dobry, to będę miała pewność, że ona ma taką urodę i będę mogła jej odpuścic, a nie ciągle napychać jak worek Rozwojowo ok, ale z tą jej wagą
A impreza była naprwdę udana.
Dobrze, że z Julcia już lepiej. Brawa za postępy

Cześć słonka!!!
Yvone, jak na zdjęciach widać twoje maleństwo to wcale nie widać aby była zagłodzona i jak nie chce jeść to odpuść jeden dzień i nie martw się tak bardzo. Dopiero jak wyniki przyjdą i będą niepokojące to będziesz wprowadzać jej coś, a tak to to ja bym dała sobie z tym spokój i nie narażała was na takie histerie.
A u nas ogólnie wielka tęsknota za tatą i Keely, ale jeszcze do 28 wiele nie zostało i będziemy wracać, będzie czekać nas przeprawa we dwie. Ciekawe jak Zosia się spisze, bo do Polski to było super. Maluszek spał jeden lot z Ottawy do Toronto, a potem z Toronto do Warszawy było 8 godzin lotu a Zosia przespała 7 godzin. Więc ogólnie było cudownie. Tym razem lecę w dzień więc może to wyglądać zupełnie inaczej, ale trzeba być dobrej myśli.
Dziewczyny dzieci rosną wam przepięknie.
Moja Zosia nie raczkuje w ogóle tylko od kilku dni posuwa sie na brzusiu. Wczoraj wymaszerowała mi bardzo daleko sama. A dziadków podłogi to tak froteruje, że nie trzeba ich myć !!!

Czesc Dziewczyny!!!!
Rany ile mnie tu nie bylo!!!!???Przepraszam ale nie mialam dostepu do neta.Teraz juz obiecuje poprawe !!!
Na poczatek powiem ze wszystkie sierpniowe dzieciaczki sa przesliczne!!!!Ale nam te pociechy rosna!!!Patrzcie a dopiero co przezywalysmy porod i kazdy miesiac ciazy a teraz???Niedlugo roczek kiedy nasze szkraby sa z nami !!!
Tak szybko napisze co u Nas??
Nelinka rosnie jak na drozdzach...Chodzi juz wzdloz sciany,wstaje podtrzymujac sie czegos,ma 6 zabkow z czego 4 rosna naraz .Jest bardzo madra i temperamentna haha po rodzicach sie rozumie.... .
Przeprowadzamy sie do Krakowa.Moj maz juz tam jest wiec widzimy sie co 4 dni a my dojedziemy jak skoncze staz czyli pod koniec czerwca.
Musze poczytac co u Was i wtedy bede mogla sie wlaczyc w dyskusje z Wami.
Aha moja Nelinka tez nie chce jesc ostatnio i sadze ze to przez zeby....
Buziolki dla Was!!!

[ Dodano: 2008-05-20, 08:44 ]
aha Nel raczkuje ale tak smiesznie odpychajac sie jedna noga...No mozna pasc ze smiechu

martuunia1, ale długo Ciebie nie było ale super, że się odezwałaś i wszystko u Was ok
Nel bardzo urosła, ja bym jej w ogóle nie poznała- w3yglądacie cudownie
Juleczce też cztery na raz idą ale dzisiaj widziałam już kiełka górnej prawej jedynki - choć jest tak drażliwa, że nie da mamie popatrzeć

Yvone, nie martw się Julia też nie je tylko płacze- kaszy nawet nie chce dotknąć ani łyżeczką ani z butli- zatem daje jej tylko mleko a ono nie trzyma zbyt długo i muszę jeszcze w nocy z dwa razy wstawać i mleko robić
ja myślę, że to przez zęby i jak jej się wreszcie wyrżną to to się zmieni

Kasia3, no to Zosia w samolocie była bardzo grzeczna mój Adrian nie mógł znieść lądowania we Włoszech i startu z Włoch - samolot długo kołował a lot tylko 1,5 godziny- nie wyobrażam sobie lotu z nim przez 8 godzin

wczoraj byłam dumna z Julii- wyciągneła od Adrianka książkę- Zwierzęta na wsi i przywlokła ją do mnie- więc zaczęłyśmy oglądać- mówiłam jej jak robią zwierzęta (odgłosy) a ona starała się powtarzać, bebe a kaka z wielką radością bo już zna

martuunia1, ale twoja Nel urosła niesamowicie.
Życze powodzenia z przeprowadzką i ze stażem. Pisz do nas więcej.
To prawda nasze maluszki były maluszkami teraz coraz więcej przypominają nas.
Aga78, Jeśli chodzi o start i lądowanie to mi podpowiedziano aby karmić ją piersią i to w 100% pomogło bo inne dzieciaczki bardzo płakuśkały bo im w uszkach strzelało, a Zosia piła mleczko i nic nie dokuczało, bo nawet w Toronto nie wystartowaliśmy jeszcze, jak ona spała jak suseł i tak było przez kolejne 7 godzin.
Zobaczymy co będzie jak będziemy wracać. Oby tylko nie zapeszyć!!

ja z nocnikiem zaczekam aż maly zacznie chodzić
bucikow też szukam do chodzenia ale ceny mnie przerażaja
Yvone doskonale cie rozumiem bo my też mamy problem z jedzeniem moj maly cwaniak nie chce jeść kaszek ani zupek za to kanapki i serki pochłąnia jak szalony ja z nim nie walczę poprostu karmię tyle ile mogę i za jakiś czas próbuje dać coś innego ale mam juz tego dość bo ciągle w kuchni siedzę i kombinuje

martuuunia Ale cię nie było !! Nel już taka duża. Jak już przeprowadzisz się do Krakowa to możemy się na kawke umóiwc

Yvone Wierz mi, że rozumiem Cię z tym jedzeniem, mnie się tez czasami agresor włącza ale cóż chyba taki urok naszych dzieci. Tosia mi troszke schudła przez tą chorobę w zeszłym tygodniu, ale na razie się tym nie przejmuje. Za to mam do Ciebie pytanko jako do specjalistki, bo pisałam, ze Tosia przestaal gaworzyć, jakoś od 2 tyg nic nie mówi tylko wydaje dzwieki i intonuje, ale zaczynam się tym martwić, czy to jest normalne?

A my byliśmy w Zakopanym w weekend, pogoda nam się udała. Tosia była na kasprowym, podobało jej się w kolejce. Na górze było jeszcze pełno sniegu. Później powklejam zdjęcia.

U nas niestety czarny tydzień, w sobote zmarł wujek męża miał 59l, taki kochany człowiek, niestety mieszkał w Angli i my niestety na pogrzeb nie polecimy, natomiast teściowie lecą. A dziś w nocy zmarł tata koleżanki z grupy, miał wylew a tylko 53 lata. Tak,że nastrój mam ogólnie straszny, a jeszcze w poniedziałek jest egzamin.

Pruedence z tym gaworzeniem to się nie przejmuj. Dzieci tak mają, że różne rzeczy ćwiczą i np. ona może ćwiczyć i nowe dźwięki, ale także intonację, ton czy też nawet akcent. Tak więc spokojnie. Kiedyś nazwywano takie fazy fazami ciszy, po których miał nastąpić wybuch nowych umiejętności. Przed wypowiadaniem pierwszych zdań, tak właśnie bywa. Tak więc spokojnie. Przysłuchaj się i na pewno ona wydaje dźwięki złożone, taki jakby śpiew. Nie potrafię dokładnie opisać. A jak chcesz ją sprawdzic, to zacznij z nią rozmawiac, ale posługuj się jeszcze gestami i mów rzeczownikami, typu Tosia jedzenie, Tosia jeść i jakiś gest. Nie mów ja, czy ty bo to załapie dopiero za klka lub kilkanaście miesięcy. Pewnie będzie ci odpowiadać i naśladować i się przekonasz, że to tylko kolejna faza i wszystko ok. Zresztą, nie chcę bagatelizowac, ale Tosieńka jest taka rezolutna, że sposób na komunikację z wami pewnie już ma
Rzeczywiście cię martuuniu nie było. Córcia pięknie rośnie. Pozdrawiam i pisz częściej.
O i jaka Julcia gaduła i mały inteligent.
Super, że Zosia tak pięknie zniosła podróż. Tylko pozazdrościc. Na pewno i w powrocie będzie dobrze. w ogóle pocieszny szkrab.
Z tym jedzeniem, to kupiłam jej makaron i dzisiaj na noc spróbuję dac z jogurtem i truskawkami. Może zje więcej. Zobaczę i dzięki za słowa wsparcia.
Dziewczyny, a nocnik, to prawdziwa rewelacja. Zwłaszcza chyba dla dziewczynek. Zuzużywamy w tej chwili dwie lub jedną pieluszkę na dzień i nie jest to wołanie, ale obserwowanie szkraba. Dzisiaj się darła w niebogłosy i nie wiedziałam dlaczego. Potem bąk i patrzę w pieluchę, a tam popuszczona kupa, to na nocnik i dopiero poleciało. A ja nie wiedzialam o co chodzi
Kasiu też rozglądam się za butami i co do cen to sie zgadzam z tobą.

witajcie:)
ale milo tu wejs i zobaczyc tyle nowych zdjec... super a stroicie te swoje dziewczynki rzeczywiscie dzieci nam porosly jeszcze troche i o tortach bedziemy pisac
witaj Martunia ale Nel jest sliczna dziewczynka i podobna do ciebie...
Ywone ty sie nie martw dla mnie mala tez nie wyglada na zabidzona wrecz sliczna z niej dziewczynka...
Z tym jedzeniem to strasznie was rozumiem u nas bywa bardzo roznie ale nieraz to mnie tak doprowadza do furii ze mam ochote z okna sie rzucic... taki jaki potrafi byc kochany tak samo potrafi wykonczyc... do tego jedzenia dochodzi jeszcze cyrk przy usypianiu... jak zasypiaja wasze dzieci i ile usypiacie bo ja potrafie 1,5godz.
wracajac do jedzenia to serki jogurty chlebek parowka i czasem jajeczko jest ok ale przy kaszkach czy zupach bywa cyrk np. dzisiaj zrobilam medzie zupke z pulpetami z kaszka manna naprawde bylo dobre a on nie... robie mu tez gesta kaszke i miksuje do niej banana tez dobre a on nieraz taki cyrk odwali ze ho ho...
co do la la la to u nas tez zwlaszcza jak sobie spacerujemy i zaczyna nam sie nudzic to sobie spiewamy. a duzo spacerujemy bo pogoda byla fajowa juz sier przyzwyczailam a tu taki zab sie zrobil
zalapal juz tez kosi kosi a bach jest teraz nr.1 tez tym wykancza zwlaszcza przy wspomnianym karmieniu bo aby jadl to musi cos miec w rece a jak ma w rece to ... a ja podnosze...
jakas dzisiaj zmeczona jestem wszystkim moze to pogoda ale coraz czesciej mysle o jakims zajeciu dla siebie bo zdziczeje od tego siedzienia w domu...

[ Dodano: 2008-05-20, 16:48 ]
a popieram dziewczynki w kapeluszach wygladaja jak takie male damy Amelka slicznie sie prezentuje
a i tez chyba kupie nocnik bo kupska ma okrutne czyt. smierdzace

[ Dodano: 2008-05-20, 17:01 ]
a zapomnialabym zarezerwowalam nam wakacje jedziemy do Rewala ze znajomymi wsumie trzy pary i dzieci Alam prawie rowiesnik majego Kacpra i dziewczynka 2,5 latka wiec my i dzieci bedziemy miec zajecie mam tylko nadzieje ze nam pogoda dopisze bo z tym naszym morzem to roznie bywa dlatego tez szukalam osrodka z basemnem... marzy mi sie gdziers dalej poleciec ale troche sie boje tego latania z dzieckiem a pozatym moj Rysiek tez mial troche problemow z praca
http://www.amberrewal.pl/ to ten osrodek