Strona 160 z 341

: 22 maja 2011, 23:12
autor: Malinkax33
dzieki kobitki :(
patryka jak nie było tak nie ma :(
nie odbiera, nie odp ;(
powiedział ,że juz go to przerasta ;(
co ja mam powiedziec;(((
zostałam sama w 2 pokojach ;(
nawet nie spyta co u nas ;( nic a nic ;(
mamy pogadac we wtorek ......
umre ;(((( po prostu nie mam juz sily.
najpierw chiała aborcji, potem nie chciała slubu, teraz ,że tonie jego dziecko ;((
a on jej wierzy ;(((((

: 22 maja 2011, 23:18
autor: Agus
Malinko i jak, wrocil? Rozmawialas? Ja nie chce nic osadzac, bo nie wiem jaka jest sytuacja miedzy Wami ale tesciowa musiala to powiedziec z jakiegos powodu skoro dopiero teraz! Moze jakas zazdrosna kolezanka albo ktos kto po prostu nie chce zebyscie byli szczescliwi? A Nina ma racje, powiedz mu ze zrobicie test na ojcostwo jesli chce byc pewien, jak on mogl w ogole w cos takiego uwierzyc?! Napewno musiala go jakos do tego przekonac, chyba tak po prostu tego nie przyjal i sobie poszedl?... Slonce porozmawiaj z nim i nie denerwuj sie zeby nic maluszkowi nie zaszkodzic! Mysl o swoim malenstwie, sprobuj jakos przetrwac, napewno wszystko sie niedlugo wyjasni.
Jestesmy z Toba, buziaki i trzymaj sie kochana :*

[ Dodano: 22-05-2011, 23:21 ]
patryka jak nie było tak nie ma :(
Biedactwo :( Jejku chcialabym Ci jakos pomoc. Jak to pogadac we wtorek, to co Ty sama masz siedziec az tyle czasu?? On niepowazny jakis, przemow mu do rozumu.. Skoro sama mowisz ze tesciowa Cie po prostu nie akceptuje to i on powinien to widziec :( Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok, trzymaj sie i jak cos pisz!

: 22 maja 2011, 23:27
autor: martasz
Co za baba. :ico_zly:Wspolczuje Ci takiej sytuacji, stres nie jest Ci teraz potrzebny wiec moze sprobuj si? jako? wyciszyc, zajac czyms..moze masz kogos kto moglby z Toba zostac poki maz nie wroci?jakas przyjaciolke czy kogos bliskiego? Trzymam kciuki ?eby wszystko si? ulozylo i ?eby Twój maz zrozumial, ?e ?le robi :ico_zly:

: 23 maja 2011, 07:13
autor: Malinkax33
czesc kobitki :(
nie mogłam spać całą noc...
tesciowej chodzi o kase, patryk teraz sporo zarabia, mamy dodatek z mopsu,a jej 100zł rodzinnego na patryka odeszło. mówiłam o tescie, napisalam ,że jesli wynik negatywny płace ja, jesli pozytywny płacą oni, a wiem ,żwe będzie pozytywny na 100%.
Patryk pojechał jak zawze o 13 do domu, ja byłam u mojej mamy... potem dostaje sms ,że nie wraca dzis , bedzie we wtorek, że to nie jego dziecko i ,że on juz nie ma siły bla bla bla....
mama u mnie nocuje.. dzis bedziemy ciuskzi prasowac .

dzieki ,że jestescie :( :*
mam nadzieje ,że wszystko sie jeszcze ułoży...
jesli nie to spieprzyłam życie mojemu dziecku ;((((

: 23 maja 2011, 07:40
autor: nina0226
mam nadzieje ,że wszystko sie jeszcze ułoży...
jesli nie to spieprzyłam życie mojemu dziecku ;((((
O nie kochana, nie bierz winy na siebie!!! Po pierwsze nie pozwoliłaś zabić przez aborcję swojej kruszynki, czyli pozwoliłaś jej żyć. Po drugie zdecydowałaś się założyć rodzinę i zaopiekować się nią sama, a nie tak jak większość osób w tym wypadku wybrałaby np. adopcję. Zrobiłaś co mogłaś. Nie jesteś niczemu winna i nie zadręczaj się. Dobrze, że masz mamę i że ona Cie wspiera. Doceniaj to, bo będziesz jej teraz naprawdę potrzebować. Wiem co mówię, bo też mam wredną teściową. Też młodo wyszłam za mąż, bo miałam 19lat i też teściowa próbowała i nie raz jeszcze próbuje zrujnować to co z mężem zbudowaliśmy i wtedy jeszcze bardziej zbliżyłam się do mamy. Zawsze była mi bliska, ale teraz mogę śmiało powiedzieć, że oprócz męża jest mi najbliższa.

Już niedługo urodzi się Twoja córcia i będzie dla Ciebie całym światem i nic i nikt już tego nie zmieni :-) i wszystko do okoła przestanie istnieć.

: 23 maja 2011, 08:54
autor: Malinkax33
nina0226, dzieki, moja mama tez jest teraz ze mną, bezniej nie dała bym rady :(
a moja tesciowa nigdy nie da za wygrana :(
nawet zastanwiałam sie czy nie bedzie chciała czegos Liwci zrobic po narodzinach :(
strasznie nas nie nawidzi :( nie wiem czemu..
ma 7 dzieci, 38 lat.... a.. brak słów :((
wszystko straciło kolory bez Patryka, Liwka tez jest smutna :(
a 26 maja mamy prenatalne USG :(
znów pójde sama ;((((
tylko co ja powiem małej jak dorośnie:(
tata nas nie chciał bo mu babcia zabroniła nas kochac ;((((

: 23 maja 2011, 09:45
autor: tosia
Malinka- niczego nie spieprzyłaś- zrobiłaś i nadal robisz to co możesz żeby wszystko było jak należy. To co Ci napisł Patryk świadczy niestety tylko i wyłącznie o jego niedojrzałości i niestety nie wróży niczego dobrego. Sorry za bolesną szczerość ale co to za facet który tak daje się manipulować swojej mamie. Skup się teraz tylko i wyłącznie na sobie i swojej córeczce. Ciesz się przygotowaniami i tym, że masz obok swoją mamę, która całą sobą jest z Tobą. A czy sama czy z Patrykiem zapewnsz Liwce prawdziwy dom pełen miłości i troski :ico_sorki:

: 23 maja 2011, 10:44
autor: beti
Cześć mamusie!! Wczoraj wrócilismy z Polski, wieczorkiem jeszcze czytałam sobie "po łebkach" co namodziłyście, ale nie miałam juz siły zabrać sie za pisanie.
Widzę, że kilka nas tu nowych doszło, witam i pozdrawiam!! :ico_brawa_01:
Malinkax33, poruszyło mnie bardzo to, co napisałaś. Nawet nie próbuje sobie wyobrażać, co czujesz w tej chwili. Nie będe Ci ściemniać, że jestes w komfortowej sytuacji, bo jestes młoda i bardzo dojrzała. Niestey własnie przez to, że jesteś dojrzalsza od swojego męża denerwujesz sie, analizujesz i cierpisz. Gdybys miała wszystko w d....., to po prostu spłyneło by to po Tobie jak po kaczce. A mąż? Co tu dużo gdybać, ma prawo do tej swojej niedojrzałości. NIESTETY. Wiedz, że meżczyzna osiąga dojrzałość psychiczna dopiero w wieku 24 lat, kobieta 18!! No i bądzmy szczere to sa u 80% dopiero poczatki odpowiedzialnego myślenia. A wierz mi, że jest masa 30-latków, którzy odstawiają te same szopki, nie bacząc na to w jakim stanie jest żona, co przeżywa. Chciałabym Ci teraz zapodać jakiś złoty środek, ale pewnie jest wiele róznych faktorów, które sie złozyły na to, że akurat teraz Ci teściowa wyskoczyła z takim głupim gadaniem. Jeśli jest tak, jak piszesz, że wcześniej chciała aborcji, to chyba powinnaś teraz troche egoistycznie pomyslec o sobie i "walczyć" o swoje racje, bo teściowa nie potrzebuje powodu, żeby wyskoczyć z czyms co Cie wkarwi na maxa. Wiem to z doświadczenia :-D Teściowa to po prostu juz taka upierdliwa instytucja. (DŻIZAS, a ja będę miała dwóch synów!!) Oczywiście walczyć weź w cudzysłów, bo ostatnia rzecz, jakiej Ci teraz potrzeba to jakies przegadywanki z teściową, stres i kłótnia!!
Nie wiem jaka tam Wasza smsowa wymiana zdań była, ale może warto tylko napisac, że jest Ci przykro, że czekasz do wtorku(swoją drogą MASAKRA, że tak dłuuugo!! :ico_zly: ) w Waszym domku na rozmowe. No i że wiesz, że jest mu ciężko, słuchac takich niedorzeczności od własnej mamy... (wiesz takie bla bla typowo pod faceta - wiesz o co chodzi i co na niego podziała? I nie pisz więcej do niego(jeśli dasz rade, bo co innego radzić, a co innego być w danej sytuacji) Niech teraz on trochę sie pozastanawia co robisz i dlaczego nie zalewasz go smsami. :-)

: 23 maja 2011, 11:49
autor: Malinkax33
tosia, beti, dzieki za słowa szczerości i pomocy od was.
jest mi to teraz bardzo potrzebne :(
czekam spokojnie do jutra bo nic innego mi nie pozostało :(
jesli jednak nie wróci jutro jego zachowanie odpowie samo za siebie...
bede kolejną samotna matką :(((
po prostu raz na zawsze nas straci :(((
zostało 5 tyg do narodzin, tak dzielnie to wszystko znosił i trwał przy mnie...
jechał jak zawsze.. o 12 jeszcze z nim gadałam to sie smialismy razem ,ze łózko nie poscielane w domu,
ze zrobie kolacje posiedzimy razem... a o 13 z minutami juz nie dało sie z nim pogadac ;((
jego matce starczyła niecała godzina ;((((
a do mojej mamy powiedziała ,że jestem fałszywa i to ja knuje na patryka i go zmuszam do wszytskiego ;(((

: 23 maja 2011, 12:35
autor: nina0226
a do mojej mamy powiedziała ,że jestem fałszywa i to ja knuje na patryka i go zmuszam do wszytskiego ;(((
skąd ja to znam. Moja teściowa całej rodzinie wmówiła, że rządze mężem, że nim manipuluje i straszyła go, że straci kontakt z cała rodziną, bo co najlepiej może żeby się ze mną rozwiódł to wtedy będzie miała satysfakcję. Wszystko co robię jest źle, bo mam swoje zdanie, a powinnam się jej słuchać, bo jest starsza i mądrzejsza. Nawet zła jest na mnie za to, że spodziewam się synka,a nie córeczki... chore prawda? :/
Na szczęście mój kochany mąż widzi jaka jego matka jest i zawsze staje w mojej obronie. Może i Twój w końcu dojrzeje Malinko. Bo Beti ma rację mężczyźni o wiele później dorastają niż kobiety.
A i jak będziesz rozmawiać już z mężem to radzę Ci żebyś nie mówiła nic złego na jego matkę, bo skoro jest tak z nią związany, to może przynieść gorsze rezultaty. Pomiń w ogóle kto powiedział mu takie bzdury i po co, skup się raczej na faktach jakie musisz przekazać, że Liwcia jest Twoją i Jego córcią. Powodzenia życzę i oby Patryk zmądrzał