Dzien doberek
u nas nocka tez nie najlepsza, non stop na cyca, skocze karmic, pospi troche i budzi sie punktalnie co dwie godziny na cyca, dzis w nocy to ostatni raz karmilam go jakos po 1 , obudzil sie o 04:30 a potem jakos po 7. Jak wezme go na rekce i troche pokolysze to usypia i jak odloze to spi tak do godziny gora. Ale najchetniej to by mukal 24 godziny na dobe, a moje brodawki ledwo zywe takie mam pokaleczone, kiedy one sie zagoja

ale najwazniejsze, ze je i sie najada i ladnie przybiera
A co do Erysia to jestem zalamana, jest po prostu nieznosny, niby cieszy sie, caluje i w ogole a zaraz krzyczy, robi na zlosc , stuka w lozeczko, krzyczy nad malym, jak karmie to zawsze jest w sypialni, skacze po lozku, kopie mnie i raz zdarzylo mu sie kapnac malego w nozki, nie wytrzymuje juz nerwowo, bo nie moge w spokoju karmic Alanka, nic do niego nie dociera, mowie tlumacze spokojnie, ale niestety bez skutku jak grochem o scianem
Jak mu zwroce uwage to od razu leci tekst " glupia jestes" i pokazuje jezyk, a wczoraj to powiedzial do mnie tak "mama ty k.... jestes" bylam normalnie w szoku, dostal po twarzy i to mocno, sama reka mi sie uniosla taki szybki odruch a potem zalowalam, bylo mi zle, ze go uderzylam
najpierw zjadała później trzeba było zmienić pieluche i
wtedy czkawka a jak się czkawka skończyła to wtedy wymiotowała
u nas to samo, Alanek ma czesto czkawke i czasami mu wlasnie sie ulewa
Ja stwierdzilam, ze nie bede jesc tego co moze zaszkodzic malemu, jak na arzie nie ma problemu, jadlam juz swiezego ogorka i pieczarki i nic nie bylo, ale tego co wiem,, ze moze na 100 % zaszkodzic nie bede jesc.
Kocura _Bura widze, ze robimy podobnie, jak maly zasypia przy cycu
W szpitalu kazali nam przed karmieniem przewijac, a Alanek tak zawsze plakal, bow iadodmo dziecko glodne, a polozna powiedziala, zeby dac

najpierw z jednego cycusia, bo i tak przysypia, rozebrac, zmienic pieluszke to go rozbudzi i dalej karmic i to u nas sie sprawdza.
izabella dla Oliwci za 2 tygodnie
Z chrztem mamy załatwione
kurcze patrze, ze juz chrzcicie, a ja nie mam pojecia jeszcze, mielismy ochrzcic na swieta Bozego Narodzenia ale nie wypali pewnie, bo chcilismy chrzcic w Niemczech a chrzestnych nie mamy,w sumie pewnie nikt specjalnei by nie przyjechal i nie wiem co teraz robic, czy chrzcic w Pl na Wielkanoc, ale na sama mysl robi mi sie nie dobrze, bo trzeba latac prosic, bomy koscielnego nie mamy tylko cywilny, a oni laske zrobia, ze ochrzcza

ale tam pomyslalam, ze wtedy mozna by wziac od razu koscielny, ale tylko tak rodzinnie bez zadnej pompy
Maly spi a ja lece rozwiesic pranie, rosolek na dzis mam wiec gotowac nie bede.
Przemek pojedzie na zakupki zaraz, wezmie Erysia to chociaz odpoczne.
A dzis jada do tesciowej meza na urodziny a ja zostaje z Alankiem sama, zrelaksuje sie troche, odpoczne i wroca dopiero jutro.