musisz sobie poszukac.
Różnie to nazywaja - ale jak wpiszesz w neta zajęcia umuzykalniajace wg metody gordona to na pewno Ci cos wyskoczy
Sporo czasu poświęcam Piotrusiowi na czytanie, układanie i tp dlatego takie czytanie całych wyrazów nie sprawia problemu tym bardziej że jedna sesja trwa max kilkanascie sekund
My robimy różnie - czasami 4 sesje a czasmi jedna
Nie zawsze Piotriuś chce a czasami sam przychodzi i mówi że chce czytac
To wszystko forma zabawy dlatego dla mnie bez różnicy czym i w jaki sposób sie z nim bawie.
i musze Wam powiedzieć ze Piotruś czyta juz 25-30 wyrazów.
A na prawde nie robie tego super regularnie
On to lubi, zreszta dzieci w tym wieku chyba lubią tego typu zajęcia.
Zgadza się ze mniejsze maluszki potrafia juz znaleźć wyrazy
sami mieliśmy przykład na Piotrusiu jak znajdował w książkach różne wyrazy już wtedy jak miał rok.
Natomiast te plansze z wyrazami to troche inna forma zabawy.
Ale wiem ze sa tez książeczki do tej metody i one sa bardzo podobne m.in. do ksiązek jo joof (my mamy 3 sztuki tych ksiązeczek, np: cyferki - jest cyfra slownie i obok liczba)
Ale myśle ze chyba większoś z Was ma tego typu książeczki i maluchy je 'czytaly" z Wami.
osobiście podoba mi się ta metoda.
jak bedzie to zobaczymy, na razie mamy sporo smiechu - szczegolnie z okiem - piotrus od razu musi pokazać swoje oczy i wszystkich którzy sie znajduja w domu

Oczywiście juz dawno pokazuje oko i inne, ale teraz jak czyta te plansze to po prostu jest jakis szal nma pokazywanie części ciała.
super ze czas spędziliscie tak intensywnie.
my byliśmy na sylwestra u koleżanki - było okolo 40-50 osób.
Nie wim dokładnie bo mieszkanie wielkie więc dopiero jak w domu zaczęłam kojarzyć sobie ludzi to naliczyłam 48 osób a wydawało sie mniej jak sie tam było.
piotruś dzielnie sie trzymał.
Do domu wrócilismy około 23 bo byl juz tak zmęczony a u kolezanki nie chciał zasnąć tylko fajerwerki go ciagle interesowały.
Bawilismy sie od 18:30.
Tańsce, spiewanie, dobre jedzonko, a przede wszystkim super towarzystwo.
każdy musiał sie przebrac więc co goscie to lepszy strój.
najbardziej nas rozbawil kolega gej który przebral sie za ginekologa i do koleżanki co byla w ciązy podchodzil i zapraszał na badanie (oczywiście ona go doskonale zna, więc miała równiez ubaw po pachy)
Byla jeszcze jedna para z 3 dzieci wiec maluch ganiały i szalaly (jeden 9 miesięcy starszy od Piotrusia)
Piotrus zasnął nam dopiero w domu bo jak siedzial w aucie to tylko szukał fajerwerków.
Za to jak weszlismy do domu to rozebraliśmy go i na rękach zaczął zasypiać.
Ale jak usłyszal fajerwerki to tylko ledwo co rączka pokazywął do góry i mowil "fajerwerki u gory" (oczywiście na pół spiący już)

Na drugi dzień tez było sporo fajerwerków więc byl szczęśliwy.
dziś mieliśmy bilans 2 latka
Piotrus jest w 10-25 centylu, więc ok.
Pani dokor sie smiala jak nie chciał sie zbadac i zaproponował ze bedzie mowi wierszyk (jedzie pociąg z daleka).
Jak skończył to Pani doktor smiała sie i to bardzo, bardzo (najbardziej ją rozbawiło słowo "konduktorze łaskawy" i "zabierz nas do Warszawy" - bo faktycznie świetnie to wymawia).
(Piotrus zna kilka wierszyków, mówi je z nami. zaczyna on albo my i po jednym-dwóch wyrazach mowimy na przemian)
póżniej ja musialam powiedziec wierszyk sama
Ale przynajmniej dal się bez problemu zbadać Pani doktor.
Teraz śpi juz ponad 3h
nie wiem ile wasze dzieciaczki śpia w ciągu dnia ale Pietaszek potrafi czasami nawet i 4h
Zazwyczaj 1,5-2,5 ale ma takie dni jak dzis,