Bry,
ale sie rozleniwilam przez te swieta
My tez ząbków nie mamy, a te dziąsła jego to juz 5 mc sa raz spuchniete raz nie i czekam na te zeby i czekam
ale za to siada sam pieknie, stoi bez trzymania i popiernicza przy meblach jak perszing aha no i mowie mama i baba
A Bartek wypadek miał w domu właśnie jak przy meblach chodził
Chodził u nas przy kanapie i sie przewrócił, myślalam ze nic sie nie stało bo nawet specjalnie nie płakał i po pewnym czasie poszedł spać.
Rano wstał z temperatura i był marudny..zwalilam to na zabki i pojechałam do szkoly zostawiajac go z mama ale dostalam telefon w miedzy czasie ze Bartuś ma drgawki i temperature i mam wracac. Wróciłam i zobaczyłam ze ma na połowe główki guza ale miekkiego, wiec szybko do szpitala. W szpitalu lekarz stwierdził krwiak i odesłał do innego szpitala no i na chirurgi dzieciecej po rtg i tomografi komputerowej stwierdzono 3 cm pekniecie czaszki i krwiak podczepcowy kosci ciemieniowej.
Co sie naryczałam, naobwinialam to niedoopisania. Na szczescie krwiak sie wchłonoł po 3 tygodniach ale pekniecie do 6 mc bedzie sie zrastac i jeszcze przez 2 tygodnie nie mozemy go puszczac do raczkowania ani chodzenia. Plus masa lekarzy do zaliczenia
ale sie rozpisalam, wybaczcie
Asia, zdrówka dla Piotrusia i oby zabki wyszly szybko
iw_rybka, ja takie stresy chyba co mc przezywam mimo ze mam jak w zegarku to i tak sie boje