


Właśnie wróciłam z ekspresowych zakupów... tort z misiem dla Micha załatwiony, będzie śmietankowy z wiśniami wśrodku... - rany już mnie mdli... jakoś nie przepadam za tego rodzaju słodkościami



Boże a moje odrosty czekają... na moją łaskę ....
A jeszcze tylko wam powiem, że ja tu szybciorem gnam do Pryszczilli a prababcia załadowała jej do papla 120ml imitacji i ona to łykła na raz



to na co jej taka matka co na bank by tylke nie dała....
