iw_rybka fasolka cudna
Kiedy to ja byłam na tym etapie?! Mimo wszytsko czas szybko leci tylko końcówka ciąży się okropnie dłuży.
To ten 10-ty zapowiada się "obficie" jeśli chodzi o narodzinki maleństw
Spacerku nie było ( w związku z urodzinkami bratanka ) to i o przytulankach
zapominamy. Pozatym jestem taka padnięta, że szok. Faktycznie sporo dzisiaj zrobiłam. Ale musiałam się czymś zając żeby mi się czas nnie dłuzył. Słuchajcie czekałam już tyle tygodni
, że już wytrzymam do środy bez domowych "eksperymentów" przyspieszania porodu. No chyba, że mała zdecyduje inaczej po moich dzisiejszych "szaleństwach"