Bry
ale mi dzieciaki daja popalic na nic czasu nie mam
ale co tam
no musze Wam powiedzieć, że to było piekło zwlaszcza te nocki w szpitalu, na szczescie na zmiane z mezem, ale jak go zobaczylam po TK przy maszynie do mierzenia parametrow po tej narkozie to ryczalam jak bobr....
Na szczescie to za nami i oby do przodu bez zadnych zdarzen tego typu...
Dziekuje i nie życze niekomu takich chwil
ktora czescia glowy uderzyl ?
kością ciemieniową prawą, to jest kośc nad skronia...obserwuj małą, nam lekarz mowił że trzeba pilnować źrenic, czy nie ma wymiotów, z byt duzej senności, temperatury i apetytu...jezu bądż tu mądry człowieku
U nas Dawidek od wczorajszej nocy gorączkuje,jutro idę zobaczyć jakie wyszły jego wyniki. Ja też już mam stan podgorączkowy, mama też z gorączką...normalnie szpital .
dużo zdrówka dla Was
młody rewelacyjny. Puszcza się i próbuje sam stać ale przy każdym pierwszym kroku upada.
zuch chłopak
jeszcze troche i bedzie latał
za 9 miesięcy Cezarego.
jeszcze 3 mc i roczek
tak sie zastanawim czy kasku bartkowi nie kupic, bo kurcze uwieziony w tym lozeczku jest a jeszcze jakies 2 tygodnie i bede mogla go puscic...tylko czy on bedzie chcial kask nosic..