kilolek, to rzeczywiście masz ciężki wybór
A u nas kolejny ciężki tydzień
ale już nie będę musiała budzić chłopaków przed 5 godziną rano
Ten tydzień mam popołudniową zmianę, zaprowadzę Jasia do przedszkola, odbiorę o 12.30 i zawiozę moich chłopaków do cioci i wujka a Arek ich odbierze jak będzie wracał z pracy, czyli ok 15. Następny tydzień tak samo, tylko to Arek weźmie drugą zmianę a ja będę miała pierwszą. I tak w koło do wakacji. Może nie będzie tak źle
Boję się tylko, że Adasiowi rozreguluje się popołudniowa drzemka, bo akurat od ok 13 do 16 śpi.
Boli nas trochę, że jak trzeba było komuś pomóc to nie odmawialiśmy a jak nam teraz potrzeba pomocy... Szkoda tych moich chłopców... Tyle ciągania w tą i z powrotem
Dobrze, że mamy tą ciocię. Ona nigdy nie odmawia pomocy.