Strona 163 z 276

: 29 wrz 2010, 19:25
autor: Monia M
Dzieciaki to cyrkowce normalnie, ciagle gdzies wlaza, z czegos spadaja, gdzies sie rozbijaja :ico_olaboga: moj z fazy uderzen wszedl teraz w faze pyskowania, na wszystko ma odpowiedz, normalnie rece mi juz opadaja. Czasem juz naprawde nie wiem co z nim robic :ico_olaboga: strasznie niedobry jest. I niestety w przedszkolu nauczyl sie bicia :ico_olaboga: nigdy nas nie bil, a teraz co i roz albo w twarz albo kopnie. rozmawiamy z nim pytamy czemu tak robi, karamy go, a on ciagle sie tlumaczy, ze to w przedszkolu chlopcy tak robia. Pytam go a jak cie bija to oddajesz, mowi, ze nie. No tak tam nie odda, ale na nas to sie wyzywa :ico_placzek:

[ Dodano: 2010-09-29, 19:28 ]
wiecie chyba brakuje mi wapnia bo ostatnio pozeram bialy ser kilogramami :ico_noniewiem: a i na kakao ciagle mam smaka.

: 29 wrz 2010, 20:53
autor: ejustysia
Monia M, kurcze takie uroki przedszkola - a dziecko jak gąbka,szkoda ze przewaznie chlonie te zle rzeczy. nawet nie wiem co ja bym zrobila, pewnie za pare lat tez mnie to czeka tyllko ze mój to bedzie ten bijacy, choc wzoru nie ma ale geny - tatus byl gagatek niezly i nawet w szkole średniej :ico_puknij: a Wikula to czysty ojciec, choc jak on sie denerwuje to ja na sile go przytulam glaskam .Kiedys gdzies czytalam madre stwierdzenie - ze dziecko najbardzie potrzebuje okazywania milosci gdy na nią nie zasługuje , moze warto spróbowac zamiast karac, cos innego wymyslec i przy tym mówić ze bardzo ci sprawia wielka przykrosc bo ty nie zasluzylas sobie na to by cie uderzyl. Raczej z tegoco sie widzi kary nie przynosza skutku raczej poteguja bunt i gniew w dziecku, choc wydaja sie najbardziej racjonalnie. Milatwo tez mówićbo guzik sie znam na takich dzieciach w tym wieku, ale moze moze gdzies w tymlogika

: 29 wrz 2010, 21:12
autor: aniaj84
mojemu Igorowi przeszedł okres buntu
tak mi sie wydaje
jak miał 2 lata to była masakra, bił sie z kuzynami i kuzynkami, że nie szło ich upilnować :ico_olaboga: ciągle ktoś musiał przy nich byc bo by sie pozabijali
potem miał okres nie okazywania uczuć, myślała że tak będzie zawsze,było mi nawet czasami smutno,
za to teraz - oczywiście nie żebym wychwalała go - ale jest grzeczny, czasami muszę go "wypychać" bo on nie chce np. iść do dzieci, jest spokojny, wiadomo wśród swoich grandzi ale jak go obserwuje wśród innych dzieci to jest spokojny, czasami sie boje, że on nie bedzie umiał nawiązać znajomości z rówieśnikami

: 29 wrz 2010, 21:44
autor: robak
hejka:)melduej sie :)
my na szczescie zdrowi , dla Was zdrowka dziewczyny :ico_sorki:
kumpela miala wczoraj cesarke, maly zdrowy, miala cesarke na zyczenie..musze jutro do niej zadzwonic i zapytac jak sie czuej juz sama nie wiem czy tez jednak nie zdecydowac sie na cesarke... :ico_noniewiem: tak sie boje tego bolu....

a co do czkawki moja dzis miala pierwszy raz, Sarka jak byla w brzuchu to miala baardzo czesto....

: 29 wrz 2010, 21:46
autor: aniaj84
robak, a ile kosztuje cesarka na życzenie....?

: 29 wrz 2010, 21:51
autor: Monia M
Moje dziecko wsrod rowiesnikow, wogole wsrod dzieci, wsrod calej rodziny jest jak aniol.Kazdy mowi, ze to az niemozliwe by 3 latek byl tak grzeczny cichy i ulozony.
I jak probuje sie na niego poskarzyc to kazdy puka sie w glowe i mowi nie wymyslaj ty masz aniola nie dziecko. Z tym, ze nikt nie widzi co dzieje s ie u nas gdy jestesmy sami.
Kiedys jeszcze przy mezu sie hamowal, czul respekt, ale teraz to ma naa oboje gleboko w powazaniu.

Dziewczyny dla mnie to jest straszne, bo on byl grzeczny i kochaniutki, nawet jak przechodzil bunt dwulatka, to wlasnie takie uspokojenie, przytulenie, tak jak pisze justysia dawalo efekty. potem kary, grozba slowna, upomnienie, zawsze dzialalo. a teraz nic no nic do niego nie trafia, ani prozba ani grozba. Wczoraj jak sie poplakalam to jeszcze mi powiedzial bardzo ci tak dobrze, rycz sobie :ico_placzek:
A kiedys mowil, mamusiu nieplacz bo mnie serduszko boli.
nie wiem juz jak sobie radzic. Kurde obiecalam sobie, ze ciaza moje hormony, ze mati przez to nie bedzie cierpial, i przez to nawet nie potrafie na niego krzyknac, nie chce by przez moje humory on ciepial. Ale ja wlasnie nie mam humorow, dusze to wszystko w sobie jestem spokojna a on to wykorzystuje.
Ale jego zachowanie to jest juz jakies apogeum, tego nawet chyba u super niani u zaadnego 3 latka nie widzialam. To nie jest tak, ze tak jest caly dzien. Dzis np pieknie do 12 sie bawil i nawet sam, wiec spoko, ale nagle przy zabawie zaczely mu ze stolu spadac zwierzatka ktore sobie ukladal w zoo, i wiecie co, mimo, ze mnie nawet tam nie bylo, to odlecial od stolu przybiegl do mnie rzucil we mnie jednym z tych zwierzatek i mowi, ty glupia to przez ciebie to twoja wina wszystko mi pospadalo,,,, a gdzie to moja wina??? :ico_placzek:
Maz go kapal i tez ni z tego ni z owego Mateusz zaczal krzyczec nie tak, zle mnie myjesz nie tak, darl sie niemilosiernie plakal, az wreszcie uderzyl meza w twarz.
Kurde nie wiem co sie z nim dzieje, odkad poszedl do przedszkola..... bo to sie wlasnie wtedy zaczelo. Czy on tak teraz okazuje emocje, czy wyladowuje sie. W przedszkolu jest jak aniol, panie sie nie moga zachwycic. A jak tylko wychodzi z prtzedszkola to zaczyna na mnie doslownie wrzeszczec. Jezuuu no ja juz nie wiem, moze tam sie dzieciaki leja, krzycza na siebie, on grzeczny siedzi cicho, a potem na mnie to wyladowuje??

: 30 wrz 2010, 09:29
autor: karolina-ch
MoniaM bardzo ci wspolczuje :ico_noniewiem: ja sie nie wypowiadam bo chlopcy tez inaczej niz dziewczynki ale ja z amelka tez kiedys nie mialam problemow, byla posluchana i bardzo kochana i przylepna, poprzytulala sie a potem przyszedl okres histerii i placzkow o wszystko i tez czasem sie zamachnela na mnie, ja czasem to juz nie mialam sily, potem ten okres przechodzil i wracal, poki co chodzi do przedszkola no i u nas to bariera jezykkowa ale panie bardzo ja chwala, ze jest bardzo czysciutka jak sie ubrudzi to idzie samamyc raczki i kazda zabawe po sobie sprzata wiec chyba cos tam daje moja nauka :ico_oczko: poza tym :ico_oczko: u nas przedszkole poki co sie sprawdza, daje ja w poniedzialki, srody i piatki, wiec ma co drugi dzien i poki co chceetnie chodzi, ma lepszy apetyt bo tam je lunch a nie podjada tak jak w domu wiec po przedszkolu ladnie zjada obiad i kolacje, boje sie tak chwalic ze zapesze ale poki co jestem bardzo zadowolona, humorki oczywiscie sa ale juz troche rzadziej, widze ze oa bardzo teskni za tata bo on ciagle w pracy i potrzebuje bardzo duzo czulosci od niego, o sie z nia wcieka aona sie czasem denerwuje i musze jemu tlumaczyc ze ona czeka na neigo zeby sobie z nim posiedziec i sie poprzytulac a nie wyglupiac, nie zawsze ale czesto,
ogladalam ostatnio program na tvn style o dzieciach z zaburzeniami zachowan i powiem wam ze bylam w totalnym szoku co dzieci moga miec, rodzice mysla ze to tylko lobuziak a sie okazuje ze sa rzeczy z ktorymi dzieci sobie same nie radza...

wczoraj zawiozlam meza do pracy potem amelke i ja pojechalam sobie na miasto, polazilam, pozalatwialam sobie troche spraw, ledwo wrocilam do auta tak mnie bolaly mnie nogi w pahwinach ze ledwo szlam, ale fajnie bo z amelka to by zajelo z godzine dluzej, kupilam amellce buty obnizone z 30 na 12 funtow bardzo fajne a ma kozaki z zeszlego roku wiec ma dwie pary i obchodzi zime...u nas zima zreszta lekka...

my po sniadanku ja pochlaniam wszystko jak odkurzacz, bez przerwy jestem glodna :ico_noniewiem:

: 30 wrz 2010, 09:53
autor: aniaj84
Monia M, to co czytam to naprawdę może być problemem
jakbym czytała jakiś scenariusz z programu doroty zawadzkiej
musisz być silna i nie dać sie synkowi, chociaż wiem, że to nie takie łatwe jak kopie, bije czy mówi, że "to przez ciebie, to twoja wina...."
sama nie wiem jakbym sie zachowała, trudno komuś radzić
jak mój igor wpada w histerie to zanosze go do łazienki, sadzam na dywaniku, płacze, krzyczy, nie pozwala sie dotknąć ani nic wytłumaczyć. Zamykam drzwi, wychodzę i czekam kiedy sie uspokoi, jak mu przechodzi sam do mnie przychodzi i przeprasza. Często kończy się to tym, że z tego całego płaczu i krzyku zanosi się i woła, że chce pić wtedy sie napije i już jest dobrze
achhhh każde dziecko inne

u nas dziś słoneczko :ico_brawa_01:
właśnie pranko robię co by wyschło na słoneczku
na obiadek schabowy z kalafiorkiem i ziemniaczki
na 12.30 ide na pazurki
mąż dziś jedzie na mecz Lecha więc popołudnie i wieczór znowu sami :ico_noniewiem:

: 30 wrz 2010, 11:10
autor: Monia M
hej
u nas znow brzydko, i deszcz juz 4 dzien taki. Ale w sumie to mi wszystko jedno bo przeciez i tak chorzy nigdzie nie wychodzimy.
wracajac do mojego syna, to on w przedszkolu tez jest grzeczny, panie sie nachwalic nie moga, ze tak pieknie mowi, ze po sobie sprzata, ze samodzielny no same ochy i achy. On tylko w domu taki diabel jest. No nic musimy sobie jakos poradzic z nim., Dobrze, ze moj maz przejmuje paleczke w takich momentach o ile oczywiscie jest w domu, bo sama to bym chyba zwariowala. On jest taki slodki i kochany na codzien, a w takim ataku szalu zmienia sie nie do poznania i oczy ma wtedy takie inne :ico_placzek:

nie wyspalam sie. Mala tak dziwnie "pchala mi sie" głowka tam na dole tak jakby tarla glowa, strasznie mnie to kulo, dziwne uczucie.

Musze sie wziasc za jakas robote, ale przez to przeziebienie nie mam na nic sily.
Na obiadek dzis zaserwuje kotelty z piersi i ziemniaki na latwizne a co tam :ico_oczko:

: 30 wrz 2010, 11:46
autor: ejustysia
Monia M, a moze on już jest jakos zazdrosny o malego - do tej pory byl najwazniejszy, byly tylko jego potrzeby a tu nagle mówi sie jeszcze o jednym dziecku do tego doszlo przedszkole, moze on czuje sie jakby zszedl na dalszy plan?

u mnie Mikolaj daje popalic od wczoraj on niewiele kopie ale za to rozpycha sie takze boli strasznie. no i potwierdzaja sie moje przypuszczenuia - jakprzy Wiktorku i mikolaj lezy posladkowo bo czkawka jest u gory