Dziewczynki z tymi terminami to tak óżnie, mój pierwszy synek urodził sie na 6 dni przed terminem a drugi 3 po
A porodu nie ma się co bać tylko nastawić się optymistycznie, że będzie dobrze.
No cóż jak "wlazło" to i wyjść musi
na to już nic nie poradzimy. A krzyczeć przy porodzie to nie radzę, lepiej zachować siły na parcie i szybciej wypchnąć malucha. Dacie rade.