hejka
zborra jak udalo ci sie wkrecic za kulisy?fajowo!!
kate 
kurna chata wy to macie przypadki

udanego wyjazdu zycze!!
gosia w koncu sie odezwałas..no miło..pokaz Hubercika - "gigancika" na pewno znow sie troszke zmienił..no i co to za praca??
doris no to ładnie ci z waga poszlo, a ty sie nawet nie " dietowałas" nie?
glizdunia a ja myslałam ze wy jakis romantisze wieczor sobie strzelicie

ale tance - przytulance tez miło

wykorzystuj dzieciaki poki sa, bo jak wyjada to znow nonono blada z wypadow!!
a my w pt wieczorem znow sobie na basenik skoczylismy i o dziwo ludzi szało na palcach rak policzyc, moze z 10 nas razem było, super..myslalam ze zas zakwasy mnie chwyca i na wqeselu wysiade, ale spoko nic juz mnie nie bolało..
w sob weselicho..panna młoda faktycznie skunia pierwsza klasa!w moim stylu moze dlatego mi sie tak podobała i nawet bardzo podobna do mojej slubnej

ksiadz swietnie gadal, co sie rzadko zdaza..a sama impreza..coz sala ładna, ale mała, jakbysmy wszyscy chcieli tanczyc to bysmy sie deptali

za to ubikacje to salony były, sama przyjemnosc załatwiania( sory ze pisze o kiblach ale zrobiły na mnie wrazenie

)orkiestra fajna, choc nie zadna rewelacja, ale potanczylismy konkretnie, nawet na jakies dwie zabawy mnie zgarneli

fajnie było..o 1:30 zladowalismy do domu no i ja oczywiscie 7:15 pobudka, bo dziecko stesknione za mamusia cały czas wołało...jedynie pogoda im nie wypaliła, bo lało i wialo

buuu...wogole to jazda była wczoraj konkretna, jak zawsze Mala kładłam sama do łózeczka tak wczoraj jak miałam sie szykowac to ta na złosc spac nie chciała, ja chodziłam

na cały swiat bo nie pojemu sie czas rozkładał, ponoc zasneła dopiero na spacerze ok 14

no i ponoc z placzem sie o 22 obudzila i dalej spac nie chciała..to jest ciekawe ze takie numery odstawia jak nas nie ma..
dobra co nieco napisałam to teraz ide konczyc obiad..