Strona 165 z 211

: 04 lis 2008, 22:17
autor: malgoska
...

: 04 lis 2008, 22:28
autor: eVe80
Mój świat jest taki, że można uderzyć ciężarną, można jej nienarodzonemu dziecku życzyć śmierci i to jest w porządku. W takim świecie córka może okradać i oszukiwać matkę, wnuki mogą okradać babcię i to jest w porządku.
uderzyć ciężarną ... no ciężki ten Twój świat, nie masz lekko.
Ja nic nie robię z siusiaczkim tzn nie sciągam skórki. Wydaje mi się ,że nie powinno się tego robić. Tak???
no niby nie wolno, każdy inaczej mówi. Mnie lekarz też powiedział, że nie wolno, a prawie każda z koleżanek która ma synka to jakieś problemy większe bądź mniejsze miały z siusiakami. No ja w zasadzie nic nie robiłam. No a dziś zapytałam lekarza dla pewności no i nie spodobał mu się i troszkę naciągnął. Tak więc sama nie wiem co należy robić. Jak będziesz u lakarza to po prostu zapytaj a lekarz niech poogląda.
Do końca listopada? Już niech wychodzą, natychmiast... niech dadzą spokój maluchowi i rodzicom
no ja tam nic nie widzę żeby się pchały. Tak jak pisałm dla mnie są nie zmienione dziąsła. Lekarz dojrzal ząbki że się pchają. No mam nadzieję, że już wyjdą za niedługo.

: 05 lis 2008, 11:23
autor: AgaSza
Trzeba 30 dkg świeżo zabitych kukułek + 0,5 litra wódki. Pije się z mleczkiem skondensowanym, niesłodzonym jak do kawy. W tej wódce kukułki się rozpuszczają i nie widać szkielecików :ico_haha_01:
:-)
A poważnie to też chcę sobie zrobić w takim razie tą nalewkę. Rozumiem, że o cukierki chodzi i że nie muszę biednych ptaszków zabijać (a najpierw polować na nie :-)). To można zrobić tuż przed podaniem, czy jakoś musi postać ta nalewka i "dojrzewać"?

[ Dodano: 2008-11-05, 10:28 ]
przepis proszę na chinszczyznę
z tym gorzej. Marek jest specjalistą w tej dziedzinie. Wiecznie coś zmienia, dodaje inne warzywa. JA tylko przy zlewie stoję jak on gotuje :ico_wstydzioch:
szkoda, też bym chciała ten przepis
u nas mieszkał tata mojej mamy, miał miażdzycę i wiele innych chorób, był po wylewie. Jadł jak 2 latek tzn tak brudził, chodził z pieluchą, spał z moją mamą bo budził sią jak niemowlak i chciał siku a w pieluchę nie chciał robić więc mama podstawiała mu nocmnik., Mama też go myła a rano szła do pracy przecież. Babcia w dzień nim się zajmowała. JAk to babcia też już nie jest całkiem sprawna też schorowana. Często go niedopinowała i sciągnął pieluchę narobił byle gdzie. Tak było do smierci dziadka.
ojej, to faktycznie ciężko było
aż się boję jak to będzie z moimi rodzicami albo z Adama, moi to mają jeszcze dwie córki, więc na pewno jakoś się podzielimy obowiązkami, ale Adam jest jedynakiem, więc do nas będzie należała kompleksowa opieka nad nimi, a też nie są łatwymi ludźmi (szczególnie tata).

[ Dodano: 2008-11-05, 10:33 ]
Ale z tymi siusiaczkami to problemy. Nie wiadomo jak robić, żeby było ok. Ale z dziewczynkami wcale nie jest lepiej, bo z kolei łatwiej o zakażenie dróg moczowych dzięki kupce, która uwielbia się chować we wszystkich fałdkach i dziurkach :-)

[ Dodano: 2008-11-05, 10:36 ]
Dziś Kinga kończy 7 miesięcy. I jeszcze nie umie siedzieć. Zaczynam się trochę martwić. Z drugiej strony Ewa też zaczęła siedzieć jakoś w podobnym wieku, więc może nie będzie źle.

[ Dodano: 2008-11-05, 10:39 ]
pokażę Wam jeszcze jak się Kinga na koniku bujała kilka dni temu
Obrazek

: 05 lis 2008, 13:38
autor: Myszka_
Witam, ja tylko na chwilę
co do siusiaków to oglądałam kiedyś o tym program i czytałam i z tego co wiem, to n ie powinno się nic robic do ok. 2 roku życia, samo wszystko się powinno ładnie zrobic, dopiero jak chłopczyk skończy 2 lata i coś tam będzie nie tak wtedy lekarz ogólny skieruje mamę z takim maluszkiem do specjalisty na kontrolę, samemu nie ma co oceniac i ruszac.
Kiedyś było inaczej, nasze mamy naciągały chłopcom napletki, teraz podobno zdrowiej i lepiej jest nic nie ruszac. Więc skoro tak to nie ruszam i się też nie martwię - zakładam, że wszystko będzie dobrze :ico_oczko:
Dziś Kinga kończy 7 miesięcy. I jeszcze nie umie siedzieć. Zaczynam się trochę martwić.
Nie ma czym i na nią przyjdzie pora a w przypadku dziewczynek lepiej, żeby później siadały niż za wcześnie, bo może dojśc do skrzywienia miednicy a jak wiemy dla kobitek to ważna sprawa. Już nie długo na pewno Kinia zacznie siedziec

Małgośka trzymaj się tak to już niestety bywa, że jedni mają lepiej inni gorzej, najważniejsze że babke zabierają i miejmy nadzieję, że będzie Wam teraz łatwiej i w końcu poczujesz się pewniej i bezpieczniej, bo z takim człowiekiem za ścianą to różnie bywa.

: 05 lis 2008, 14:39
autor: malgoska
...

: 05 lis 2008, 15:05
autor: asika82
Małgoska ja nie znam takiego świata o którym ty piszesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja żyję w zupełnie innym i dlatego nie rozumiem Twojego podejścia do prababci Tosi ani do jej babci. Rzeczy o których piszesz są dla mnie czystą abstakcją, nie mieści mi się w głowie jak mozna powiedzieć takie slowa do kobiety w stanie błogosławionym!!!!!!!!!!!! Nie znam takiego świata.



Witaj u nas Aniafs :-) Kwietniówki to jest moja koleżanka z liceum i ze studiów :-)

Dziś Kinga kończy 7 miesięcy
:ico_tort: Agasza poczekaj poczekaj Kinia siądzie lada dzień jesli juz umie na koniu jezdzić :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

czy jakoś musi postać ta nalewka i "dojrzewać"?
jak macie silna wolę moze postać, u nas juz prawie jej nie ma :-D


nasze mamy naciągały chłopcom napletki
hahahahahahahhah tzn naszym tatom tak hahahahahah

: 05 lis 2008, 17:41
autor: aniafs
Będe do Was czasami zaglądać, w razie watpliwości lepiej zapytać doświadczone mamusie niz czytać beznajdziejne artykuły w gazetach lub necie. Pozdrawiam kwietniowe mamy!

: 05 lis 2008, 18:02
autor: malgoska
...

: 05 lis 2008, 18:26
autor: Myszka_
Myszka_ napisał/a:
nasze mamy naciągały chłopcom napletki
hahahahahahahhah tzn naszym tatom tak hahahahahah
:ico_wstydzioch: :-P
chodzi o naszych braci, kiedyś były takie zwyczaje że matki synom "muisaly" naciągac napletki, teraz się tego juz nie robi

: 05 lis 2008, 21:28
autor: Joanna24
eve80 u nas podejrzenie stulejki było już na pierwszym szczepieniu. Pani doktor pokazała mi jak mam małemu odciągać napletek i tak też robię podczas kąpieli. Oczywiście nie codziennie. Teraz już raz na tydzień. Wcześniej robiliśmy co drugi dzień. Na razie wszystko jest na dobrej drodze.

aniafs, witamy nową koleżankę. Widzę że do porodu zostało 49 dni. Ciekawe czy maluszek zrobi Wam prezent pod choinkę. Mój mały urodził się w Wielką Sobotę :))