no powiem Ci ze ten 5 minutowy deszcz( w zasadzie burza) nie daly nicno to troche po deszczu powinno byc lepiej, ale pewnie wcale nie jest nie
oby nie taka jak dzisisj u nasu nas jutro ma byc burza wiec zobaczymy
no kolezanki korzystaja z pogody poki moga, albo sie chlodza w wannie letniej wody w lato przewaznie sa pustki, ale mam nadzieje, ze sie tu troche ruszygdzie jestescie ???????????????????
ci faceci -nic zrozumienia nie maja przeciez po nas-po brzuszku tez-widac ze ciezko nam juz Pati nie przejmuj sie mezem niech sobie miny robi i tylezrobil mine, ze nie pojde do roboty
no wlasnie, jak ja mialam w taki upal u kogos posprzatac, on mysli ze mi jest lekko, wiesz co jak mowie mu, ze dzis nie mam sily, ze ledwo zmylam podlogi to on mowi- no ja tez nie mam, wiesz co to tak wyglada jak ja bym udawala, bo przeciez siedze calymi dniami w domu, on mysli, ze sprzatajac nie mozna sie zmeczyc, boli mnie to bardzo te jego zachownaie, gdybym wiedziala wczesniej ze on taki to bym sie gleoboko zastanowilaSkoro mialas isc ostatni raz do pracy to nie zbawi go to ze ten jeden raz nie poszlas a w takie upaly to mozna odjechac na serio!!!!!!
Rozumiem cioe doskonale ja tez dzis do pracy ide i musze stac za to pieprzona kasa do 23 , czasem mi sie wydaje ze w pracy mysla ze ja udaje ze w ciazy jestem i mam poduszke pod bluzka zawsze mialam takie zmiany bo zaczelam pracowac ostatnia, udalo mi sie wywalczyc jedynie soboty i niedziele na rano, tak to do 23. przez 8.5 godziny pracuje sobie w siodmym miesiacu ciazy . choc dziewczyny ktore maja ranna zmiane nie maja dzieci nie sa w ciazy ani nie maja mezow czy chlopakow,(gdyby tylko chcialy mogly by sie ze mna zamienic na ten ostat i miesiac, nie raz prosilam ale maja to w nonono a niby tak sie o mnie martwia i sa takie dobre kolezanki ) wiec jak mam isc dzis do pracy to zygac sie chcewczoraj mialam isc ostatni dzien do pracy, ale ze zaslablam wiec nie poszlam noi mu mowie, ze jutro tez nie pojde, sa upaly, a nie daj boshe mi sie to tam zrobi to co ja zrobie, to juz zrobil mine, ze nie pojde do roboty, czy on tylko mysli o sobie przeciez ja jestem na koncowce ciazy, juz i tak dawno nie powinnam pracowac tylko siedziec i odpoczywac, ale dla niego ciaza to zadna choroba i ze trzeba normalnie zyc, jak mozna byc takim czlowiekiem
przecholowalas przecholowalas trzeba na siebie uwazac a drabinak nawet mala jest niebezpiecznaChyba troche przecholowalam, bo umylam w kuchni okno, bo bylo juz takie brudne, zapylone, ze swiata nie bylo widac i teraz mnie brzuch jakos tak kuje w sumie nie mialam rak do gory, bo stalam na malej drabince, ale za to jak sie okno blyszczy, chcialam umyc tez w sypialni ale pomyslalam, ze na raz to za duzo i jutro umyje bo meza sie nie doprosze
nie ma pojecia o tej huscie, tez patrzylam na to, ale jakos mi sie to nie podoba, mam wrazenie jakby dziecko mialo z niej zaraz wypasc, jest takie zgiete, nie wiemNo i mam zamiar nosić Bejbika w chuście co o tym myslicie?
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], JerryHek i 1 gość