Strona 166 z 276

: 01 paź 2010, 20:04
autor: aniaj84
Monia M, dzięki za życzenia zdrówka :ico_sorki:
oby mu przeszło bo w ndz na roczek idziemy :ico_sorki:

co do postów to mi też coś je zeżarło :ico_zly: gdzieś koło 400 :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly:

co do porodu to ja powolutku zaczynam myśleć :ico_noniewiem:
wiem co mnie czeka, ale najbardziej boje sie bólu, czy długo bedzie to trwało czy nie....ehh...
torbe bede pakować w listopadzie, ciuszki mam, paczke pampersów mam, tylko drobizagi muszę jeszcze pokupować

: 01 paź 2010, 20:55
autor: malgoskab
moje chlopaki się usypiają a ja mam chwile
jakas padnieta jestem, wszystko mnie boi a do tego jeszcze glowa

cos ostatnio mnie brzuch strasznie ciagnie i nie wiem dlaczego w ciągu kilku dni mam wrażenie jakby mi ktos tam pare kg cukru tam włożył taki sie ciężki ten brzuch zrobił a wątpie zeby tak Malutka urosła.

co do porodu to ja tak ogólnie to w ogóle nie mysle, tak jakbym conajmniej na poczatku ciąży była :ico_wstydzioch: moze to mój sposób obronny przed mysleniem, chociaz dzisiaj mi sie snilo ze nasza polożna z którą rodzilismy Krzysia i teraz też chcemy rodzić nie zgodzila sie i zostalismy sami- wiec cos tak w mojej glowie siedzi
a tak poza tym to tez sie boje, ja krzysia rodzilam 7 godzin w takich bolach ze nic nie pamietam bo taka z bólu nieprzytomna byłam wiec nawet nie chce mysleć jak bedzie teraz
uspokaja mnie tylko myśl że W. będzie przy mnie i mi pomoze jak tylko bedzie potrafił

co do przygotowań to ja nadal :ico_wstydzioch: no własnie prawie nic nie zrobilam
tyle tylko ze mam posegregowane ubranka ktore musze wyprać ale czekam na lepszą pogodę zeby suszyć na zewnątrz
no i dzisiaj przyszła przesyłka z apteki - bo zamawiam przez internet bo jest duzo taniej i zamówilam juz zapas kosmetyków i maści, i chusteczki tez juz mam
a co do torby to nie wiem kiedy bede pakowac ale jeszcze napewno nie, w polowie października mam wizyte u gin i wtedy jakos zaczne myslec o jej pakowaniu
z Krzysiem przenosilam wiec teraz tez moze tak być

[ Dodano: 2010-10-01, 21:04 ]
a wracając jeszcze do obaw porodowych to najbardziej sie boje i proszę tylko żeby Malutka urodziła sie żywa i zdrowa.
przy Krzysiu to jakos sie balam ze mi sie cos moze stac i powtarzałam W. że jakby cos to ma wychować Krzysia najlepiej jak potrafi i ułożyć sobie jeszcze życie z kims innym
a teraz boje sie o Malutką żeby byla zdrowa itp moze to wynika z faktu ze ostatnio z moją siostrą rozmawiam a ona ma synka Kubę ktory ma zespół Williamsa i co chwile im cos tam kolejnego wykrywają i widze jak jej ciężko z tym wszystkim
i boje sie że u mnie moze być podobnie, że cała ta nowa sytuacja jaka bedzie nas przerosnie i nie damy sobie radę

jeszcze jakis czas temu martwilam sie jak my sobie damy rade z budowa i małym dzieckiem a tu teraz dwójka będzie, W ciagle w pracy itp ale w całej tej gonitwie ze lepszym jutrem jest to ze mamy siebie i zawsze możemy na siebie liczyć i taka mysl że lepszego faceta dla mnie nie ma na świecie

no dobra kończe juz bo sie rozpisałam tyle :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2010-10-01, 21:08 ]
zapomnialam jeszcze napisać ze Krzyś ma dzisiaj znowu katar
już mi ręce opadają
dałam mu rutinaceę na noc i zrobilam syrop z cebuli wiec bedzie mial na jutro
mam dosc jesieni i chorób
mnie dalej trzyma i chyba mi cos na oskrzela przechodzi bo mnie piecze w klatce piersiowej, jak mi do poniedziałku nie przejdzie to chyba do mojej rodzinnej lekarki zaglądnę :ico_olaboga:

: 02 paź 2010, 11:27
autor: aniaj84
witam sie sobotnio :-D

malgoskab, masz takie same obawy jak, chodzi o to aby dzidzia urodziła sie zdrowiutka, aby nie było komplikacji podczas porodu i w ogóle aby wszystko było dobrze.
wczoraj K przyjechał z pracy i opowiadał, że jedna jego klientka urodziła w 24 tc martw dziecko :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
szkoda mi tej dziewczyny niesamowicie :ico_placzek: :ico_placzek:
także trzeba wierzyć, że wszystko bedzie dobrze :ico_sorki: :ico_sorki:
Małgosiu widzę, że twój mąż to prawdziwy skarb :ico_brawa_01:
super :ico_brawa_01:

a u nas dziś nawet słoneczko
K poszedł do sąsiada pomóc mu zalewać posadzkę w garażu
a co do temp igora to już mu więcej nie naszła w nocy, teraz sie świetnie bawi, obraził sie właśnie na mnie że mu akwarium z rybką nie chcę postawić na ławie :ico_noniewiem:
a dzisiaj wieczorkiem jedziemy na mszę św za mojego dziadka a potem do szwagra na kawe z okazji pierwszej rocznicy ślubu

i tyle..

: 02 paź 2010, 12:45
autor: malgoskab
witam sie i ja
Krzys wlasnie zasnął a mnie woła kuchnia "posprzątaj mnie"
W jeszcze w pracy, rosolek się ugotowal jeszcze ziemniaczki i obiad z głowy bo mieso mam juz zrobione tylko tesciowa ma jakąś surówke zrobić
także trzeba wierzyć, że wszystko bedzie dobrze :ico_sorki: :ico_sorki:
trzeba wierzyć bo przecież co nam innego zostaje, najważniejsze zeby być dobrej mysli a reszta sie jakos ułoży
Małgosiu widzę, że twój mąż to prawdziwy skarb :ico_brawa_01:
super :ico_brawa_01:
to prawda, ja nie wiem jak ja takiego znalazłam i do tego jeszcze takiego co mnie kocha, bo ja to w sumie swoje wady mam wiec tym bardziej

dziewczyny bo ja sie tak czasem zastanawiam czy to u mnie normalne bo my z W to mam wrazenie jakbysmy nadal parą nastolatkow byli, chodzimy za rękę, ciagle buziaki, jakies głaskanie po plecach, tak zeby tą drugą osobę mieć blisko siebie, w nocy to jak ktores sie przebudzi to zaraz przytula sie do drugiego, jak jakies małolaty :-) ja to sie z tych rzeczy bardzo cieszę bo mimo nowych problemów, ciągłej gonitwie i kolejnych latkach nie zapominamy tez o tym
ale jakos wsrod moich znajomych tego nie widzę,

: 02 paź 2010, 19:20
autor: robak
malgoskab to super ze z mezusiem takie przytulaki jestescie:) u nas jest tak ze sa dni ze tez lubimy sie przytulac glaskac ale z reguly my to jestemy postrzelency niz romantycy czyli jakies kawaly sobie robimy czy ogolnie bardziej na luzie, przedewszystkim zeby bylo wesolo....u na sjakos minal ten okres mega przytulania i nie powiem czasem mi sie teskni za tamtymi czasami, ale moj Adam niegdy nie nalezal do romantykow i jak to mowia widzialy galy co braly;P

: 03 paź 2010, 15:07
autor: ejustysia
przepraszam ze nie pisze ale chodze od wczoraj spanikowana a raczej siedze. Zaczal mi schodzic czop śluzowy, maz kazal jechac do szpitala a ja ani rusz czekam na wizyte, nie ufam imjak nic. jesli urodze za wczesnie wiem ze bedzie to wina tego lekarza bo to przez te infekcje której jego zdaniem nie bylo .

: 03 paź 2010, 19:18
autor: Monia M
Justysia czop sluzowy czasem schodzi nawet dwa tygodnie przed porodem....ale kurde jesli nawet to za wczesnie :ico_olaboga: niedobrze, oj niedobrze :ico_olaboga:
Moze lepiej bylo by pojechac na IP zeby zobaczyli co i jak.

Moje dziecko jutro znow po tygodniowej przerwie idzie do przedszkola, ciekawe na jak dlugo, jak znam zycie znow tydzien pochodzi a potem znow tydzien w domu :ico_olaboga: no, ale obym sie mylila.

Ja jutro na krew i mocz jade. A w srode wizyta u ginki.

: 03 paź 2010, 19:49
autor: malgoskab
czesc kobietki
a Krzys znowu chory, noc masakryczna mielismy ale w dzień jakiś lepszy jest
jutro ide z nim do lekarza

ejustysia w takich sprawach to nie mozesz być obrażona na system służby zdrowia czy lekarzy, najwazniejsze jest zdrowie twoje i twojego synka, 8 miesiąc jest najgorszy dla dziecka żeby sie rodziło bo teraz zachodzą zmiany w płucach i poźniej moga być problemy tym bardziej ze to dopiero 33 tc
ja bym na twoim miejscu nie czekała tylko od razu jechała albo dzwonila do swojego prowadzącego gin.

: 03 paź 2010, 20:17
autor: Monia M
malgoskab, widze, ze Twoj synek tak samo jak moj, tydzien pochodzi do przedszkola, tydzien w domu i tak wkolko. Zdrowka dla niego.

: 04 paź 2010, 08:37
autor: malgoskab
witam sie poniedzialkowo
ja z Krzysiem w domu, na 10.40 mam do lekarza - zobaczymy co powie
miłego dnia zyczę
pa