Strona 167 z 331

: 17 wrz 2009, 18:17
autor: inia1985
Dziewczyny 3mam kciuki za Wasze wyniki, oby jak najlepsze!

Na szczęście dziś z pisaniem poszło lepiej:) 10 stron do przodu :ico_haha_01: Ja to zawsze wszystko na ostatnią chwilę robię, a jak się jeszcze dowiedziałam, że obrona będzie w ostatnim tyg. października, albo w pierwszym listopada, to już całkiem poczułam, że mam duuuużo czasu:P Ale lepiej skończę to do końca września, a później tylko poprawki kosmetyczne i spokój :ico_haha_02:

Ja to już się (pewnie jak każda z nas) nie mogę doczekać mojego kochanego Boboka, tych słodkich małych usteczek, rączek, nóżek (które dziś wyjątkowo ruchliwe są :-D)... te 3 miesiące zlecą szybciej niż nam się wydaje i mimo tych trudów (złych wyników, dolegliwości, problemów) każda z nas będzie na maksa szczęśliwa :-)

: 17 wrz 2009, 18:49
autor: iw_rybka
inia1985, no brawo za 10 stron,byle do przodu :ico_brawa_01:

: 17 wrz 2009, 19:12
autor: Shiva
inia1985, super, że tak dobrze Ci dziś poszło pisanie :ico_brawa_01:

iw_rybka, na pewno się wyrobią do niedzieli :ico_sorki: a Twój synek będzie miał śliczny pokoik :-D

dorotaczekolada , oby maluszek zakończył demolkę w brzuszku :ico_sorki: :ico_sorki:

: 17 wrz 2009, 19:48
autor: dorotaczekolada
inia1985, gratuluje postepow :ico_brawa_01:
iw_rybka, zazdroszcze remontu... ja sie nie moge doczekac az bedziemy mieli wlasne mieszkanko i tez bede mogla po swojemu urzadzac... :ico_sorki:
te 3 miesiące zlecą szybciej niż nam się wydaje
ja sie wlasnie tego obawiam :ico_olaboga: ja sie kompletnie nie czuje gotowa. na dodatek to cale zamieszanie z mieszkaniem,praca i wogole :ico_noniewiem:

: 17 wrz 2009, 20:10
autor: inia1985
na dodatek to cale zamieszanie z mieszkaniem,praca i wogole
U mnie też tak różowo nie jest, mieszkamy też w wynajmowanym mieszkaniu, w dodatku drogim (tanich to chyba w tym dziwnym mieście nie ma), no i z pracą tez mam wątpliwości. Pracuję w banku w centrali, ale nie jestem zadowolona z obecnego stanowiska, kaska nie jest tragiczna, ale po pracy młyn w głowie i potworne zmęczenie - to nie jest praca dla mnie. Z kolei mąż też zaczyna mieć kłopoty z obecnym zakładem, do tej pory był kierownikiem, a teraz go zdegradowali (wczoraj zresztą), nie powiem martwi mnie to, bo kaska mniejsza, no i ze wspomnianym kredytem hipotecznym musimy się teraz wstrzymać, żeby uniknąć naprawdę poważnych problemów. Miejmy nadzieję, że nikt tego mieszkanka nam nie zgarnie:) Tak więc też marzy mi się remoncik jak u iw_rybki. Na razie to mogę jedynie ściany odmalować :ico_oczko:

: 17 wrz 2009, 20:23
autor: iw_rybka
a Twój synek będzie miał śliczny pokoik
- nie moge sie doczekac,zawsze mi sie marzyl wlasnie taki pokoj dla dziecka :ico_brawa_01:
zazdroszcze remontu...
- taaa...tylko ta kasa :ico_zly:

inia1985, to faktycznie gorzej,ale powiem ci,ze u nas tez nie bylo rozowo.Jak bylam w ciazy z Andrzejkiem to mieszkalismy u tesciow,moj pracodawca dowiedzial sie o ciazy i zaraz dostalam wypowiedzenie,fakt,ze musieli mnie trzymac do dnia porodu,ale macierzynski placil mi ZUS,potem kuroniowka i bylo ciezko.A potem nagle zmarli dziadkowie meza,dziedek,potem babcia i nagle dostalismy parter w domku jednorodzinnym ( tzn tesc odziedziczyl po rodzicach ale przepisalna nas),wlasny ogrodek i nawet prace udalo sie szybko znalezc - jedyny minus to taki,ze musielismy zostawic piekny Sopot i wyprowadzic sie do Koszalina.Tutaj nad nami mieszka kuzynka meza,wszystko mamy oddzielne,bo ona z dziadkami mieszkala,wiec sie juz wczesniej rozdzielili,ale tak naprawde jestesmy tu sami,zaczynamy od zera - zero znajomych,znajomosci itp...Ale mamy siebie,powoli sie urzadzamy,no i najwazniejsze moglismy zdecydowac sie na druga dzidzie,tak jak zawsze sobie marzylismy :-D

Wiec dziewczyny,mysle,ze i u was sie jakos wyklaruje.Trzymam za to kciuki :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:

: 18 wrz 2009, 09:16
autor: dorotaczekolada
iw_rybka, no fakt ze wam sie wlasciwie fartem udalo...zazdroszcze :ico_oczko:
tak naprawde jestesmy tu sami,zaczynamy od zera - zero znajomych,znajomosci itp...Ale mamy siebie,
i to najwazniejsze :ico_brawa_01:

: 18 wrz 2009, 10:08
autor: meg
no witam, czytam czy u Was ok, ale sama nie pisze bo nie mam coś nastroju. jestem już po powtórnych badaniach i wizycie u ginekologa. w kwestii glukozy kolejne badania dały znowu wynik na granicy, także nie rozstrzygnęły jakoś do końca problemu. ogólnie muszę wprowadzić dietę i uważać na to co jem. i oczywiście potem badania kontrolne. jeśli chodzi o nerkę- specjalne pozycje siedząco- klęczące, które mają ją odciążać i pozwalać się opróżnić. potem również badania kontrolne i częstsza obserwacja moczu. z tarczycą to nagle spadł mi poziom TSH bardzo. endokrynolog twierdzi, że nic z tym nie robimy w ciąży, a ginekolog nie był zachwycony takim stanowiskiem i powiedział, że poczekamy na decyzje doktór za 4 tygodnie.
moja córeczka wg badania usg rozwija się prawidłowo. waży ok 900- 950 gram i kopie swoją mamę w pęcherz :ico_haha_02:
Dziewczyny życzę dużo dużo pozytywnych myśli, których mi jakoś ostatnio brakuje. zawsze czas badań i wizyt lekarskich jakoś mnie rozstraja. mam nadzieję, że po weekendzie już mi będzie lepiej. :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
miłego dnia!

: 18 wrz 2009, 12:38
autor: anusiek
Dziewczyny życzę dużo dużo pozytywnych myśli, których mi jakoś ostatnio brakuje.
meg to ja CI swoje pozytywne myśli wysyłam :-)

Rybka trzymam kciuki za pokoik, będzie piękny :-)

inia1985 brawo za 10 stron, napiszesz i będzie spokój :-)

Dla mnie dziś to bardzo zabiegany dzień. Biegnę zaraz na pocztę, pozałatwiać parę urzędowych spraw. A potem muszę poprasować, posprzątać mieszkanie i ugotować obiad. Zwykle mąż mi pomaga sprzątać w sobotę ale w ten weekend planujemy wypad do Torunia i Ciechocinka więc spadło dziś na mnie wszystko...

Wczoraj na szkole rodzenia poznałam dziewczynę z forum (taką Agnieszkę) okazało się również że mój Mąż chodził z Nią do podstawówki jaki ten świat mały :ico_olaboga:

udanego i bezproblemowego piątku :-)

: 18 wrz 2009, 12:39
autor: anetka607
moja córeczka wg badania usg rozwija się prawidłowo. waży ok 900- 950 gram
ja się dzisiaj zastanawiałam ile moja może ważyć, ale usg za miesiąc dopiero :ico_noniewiem:

wczoraj mialam jazde, pojechalam po parowki dla syna bo mąż nie wiedzial jakie on lubi i zemdlalam w sklepie, pierwszy raz mi sie to przytrafilo koszmar, trocjhe sie wystraszylam, dzisiaj jest juz ok, nie wiem moze to cisnienie albo po tych lekach co biore, za tydzien zrobie wyniki zobacze przy okazji jakie mam zelazo