na szczęście nie jest tragicznie, ale Adrian dostał antybiotyk
wczoraj mieliśmy mały meksyk

po raz pierwszy coś takiego przeżyliśmy- u Adriana w ciągu niecałej godziny tak mocno rozwinęła się choroba, że szok

- cały dzień bawił się, jadł, nie kaszlał, czasem miał gorączkę tak 37, zaczęła się wieczorynka a jego wzięło- temp 40 stopni, wypieki, była bardzo słabiutki i płakał, że się tragicznie czuje- dałam mu leki- gorączka zaczęła spadać a on przysnął
a ja wczoraj jeszcze z klientami wieczorem byłam umówiona, więc pojechałam

- musiałam i tak przeprosić i wyjść, bo Artur nie dawał z nim rady- znowu gorączka i normalnie się niego lało

był mokrusienki jak z wody wyciągnięty z włosów kapało- byliśmy przerażeni- a nszej sąsiadki-lekarki nie było więc odwiedziliśmy szpital i w sumie dobrze się stało- teraz go chociaż poleczymy tak jak ma być.......... oby Julia tego nie załapała...
Karolina prowadzenie samochodu to super sprawa- będziesz niezależna! Powodzenia na kursie!
Martuunia a skąd Ty masz takie info, że parasolka tylko od 1,5 roku

moja Julia od początku jeździ w parasolce, no w sumie najpierw w gondoli a;e już od 3 m-cy w parasolce
a Adrian miał też bardzo szybko parasolkę- pewnie to zależy jaka parasolka
moje się rozkładają na płasko
jedyny minus parasolek to jazda wyłącznie przodem do kierunku jazdy- choć inglesina ma parasolkę gdzie siedzisko się przekłada
Ania bądź dzielna i grzeczna w Zakopcu
Wisienka zdradź nam wreszcie gdzie się przeprowadzasz....