Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

no młody się w nocy obudził...że chce iść do przedszkola...
my mu tłumaczymy, że nie wolno bić ani zabierać zabawek...i to już jakoś od kwietnia mu tak tłumaczymy, że w przedszkolu nie wolno, że trzeba być grzecznym itp...i niby rozumie, ale potem robi swoje...

aniulka8503, za duzo naraz jest informacji

No dzisiaj było lepiej...mały ma swój świat...z nikim się nie bawił...ale powiedział pani jak ma na imię (z miną jakby szedł na skazanie - tak umie patrzeć "spod byka")...raz chciał wypchnąć chłopca z kuchni, ale pani to zobaczyła, porozmawiała z nim i odszedł...poza tym nikomu nic nie zabrał
cały dzien mu dziś tłumaczyłam, że nie wolno wyrywać zabawek i bić dzieci...chyba w końcu zrozumiał...
Dwóch chłopców zapytał jak mają na imię, ale mu nie powiedzieli...
W kółeczkuu nie chciał się bawić, ale bił dzieciom
Poza tym, dziś przy wyjściu było szlochanie - nie było histerii
No ale pojawił się problem...siusiu...nie zawołał...ja to zauważyłam, poszłam z nim do łazienki, ale już miał popuszczone...gdyby mnie nie było to by pewnie się posikał...martwi mnie to, bo inne dzieci wołały...ale może jak kilka razy się zsika to zrozumie, że trzeba wołać...
ale w łazience sam zdjął spodnie i majtki i podciągnął...ja tylko mu poprawiłam...sam umył rączki
sam ubrał i zdjął buciki chociaż w domu mówi, że nie umie...
I sam zbierał zabawki jak pani prosiła...SAM!!! w domu jest ciężko się doprosić!!!!!!!
potrzebuje więcej czasu, żeby się przyzwyczaić do dzieci, ale chyba da radę
chociaż ja się o niego martwię i po nocach jak wszyscy śpią...

[ Dodano: 2010-08-28, 02:15 ]
i zgubił plakietkę z imieniem...jak pytałam gdzie ma, powiedzial, że zgubił...powiedziałam, żeby poszedł do pani i powiedział że zgubił...spytał do jakiej pani...pokazałam mu a on poszedł i powiedzial, że zgubił i trzeba poszukać...zaczyna się odzywać do innych
Teraz mam takie wrażenie, że on sobie poradzi...ale ze mną jest gorzej...
Rozmawiałam dziś z jedną przedszkolanką i powiedziałam, że jest najmłodszy, że jeszcze nienajlepiej je, że potrzebuje trochę więcej uwagi...niby nie mam się martwić, ale..............................................to nie jest takie proste...nawet pisząc teraz mam w oczach łzy...nie wiem...nie wiem, czy ja sobie z tym poradzę...
Mal, a co z tymi bucikami? jak i czym je podpisać?
a i jeszcze mam pytanie o poduszkę...to taki zwykły jasiek??? bo pomyślałam sobie o takiej poszewce z jego imieniem...tylko nie wiem, czy gdzieś można to dostać...wiesz coś może na ten temat? tak chcę, żeby mial pamiątkę z przedszkola...

[ Dodano: 2010-08-28, 02:27 ]
Wysłałam 2 zdjęcia...tylko dlaczego zamiast zdjęć są linki???

[ Dodano: 2010-08-28, 02:35 ]
teraz namieszalam...ja chcę moje stare zdjęcie w avatarze...jak to zrobić??

[ Dodano: 2010-08-28, 02:40 ]
jest :)
udało mi się to zrobić :)

[ Dodano: 2010-08-28, 02:55 ]
i dodałam zdjęcia :)
to ostatnie jest z przedszkola z dzisiaj :)
mój aniołeczek :)

[ Dodano: 2010-08-28, 02:56 ]
ja to czasem jestem zdolna bestia
a teraz idę spać, bo do pobudki małego zostało mi 5 godzin...

aniulka8503, no zuch chłopak zobaczysz ze da sobie rade i dobrze ze ty zdajesz sobie sprawę ze to ty masz problem a nie mały musisz mu pozwolić dorastać

Mal, a co z tymi bucikami? jak i czym je podpisać?

podpisz na spodzie papcia lub w środku pisakiem ,nie zetrze sie tak szybko

a i jeszcze mam pytanie o poduszkę...to taki zwykły jasiek

dzieci z reguły miały podusiię w kształcie jakiegos zwierzątka itp Zuzka miała w kształcie słonka i kwiatka,my to kupiliśmy na rynku na Bartodziejach ,moze tez byc jasiu ale z jakimś powleczeniem bo co jakis czas panie daja podusię do prania ...dzieci na niej siedzą a bywa ze i pośpią w pkolu na własnej podusi .....zreszta taka podusia to dla dziecka mieć w pkolu kawałek domu a poduszki podpisałam imieniem dziecka tez pisakiem

Kupiłam podusię...takiego zwykłego jaśka z kubusiem puchatkiem i tygryskiem :)
fajny :)
pytałam o to imię na poszewce, ale oni robią napisy tylko na ręcznikach i kocach...na poduszkach niestety nie...
i sobota zleciała na zakupach...a jutro jeszcze wybieramy się na giełdę...mężuś chce kurtkę...ja już mam dość tych zakupów...cały urlop na zakupach...
no ale jeszcze 3 dni i koniec urlopu...zleciało szybko, ale już się cieszę, że pójdę do pracy...ja się nie nadaję do siedzenia w domu...

takiego zwykłego jaśka z kubusiem puchatkiem i tygryskiem :)

no i super pamiętaj tylko by jasia i poszewkę też podpisać

nie weim czy kupicie kurtke czy to jeszcze nie za wsześnie będzie na nią

ja się nie nadaję do siedzenia w domu...

a ja lubie być w domu

spać mi sie zachciało

no i super pamiętaj tylko by jasia i poszewkę też podpisać

Jasiek jest bez poszewki...ale podpiszę :)

Tak kupiliśmy mężusiowi kurtkę...i stałam się uboższa o 160zł...no, ale w końcu mój mąż wie, ile kosztują ciuszki :)
Oczywiście zaznaczyłam, że przez następne 5 lat niech nawet nie myśli o zmianie kurtki

Oczywiście zaznaczyłam, że przez następne 5 lat niech nawet nie myśli o zmianie kurtki

ciekawe czy będzie cię trzymał za słowo

hehe nie ma innego wyjścia :)
Dziś ostatni dzień adaptacji...mam nadzieję, że moje maleństwo będzie zadowolone...

[ Dodano: 2010-08-30, 11:29 ]
mal, a ty z której części fordonu jesteś?
a to w tym samym przedszkolu jest zerówka? a ta zerówka to też płatna czy taka państwowa?
pusto tu strasznie...
napisałaś, że lubisz siedzieć w domu...tzn. że nie pracujesz?

aniulka8503, z nad Wsłą do pkola mam dwa przystanki autobusem

tak jeszcze jest zerówka ,miałam prawo wyboru więc dałam ją jeszcze tutaj

no nie ,pracuję ale lubi,e w domu tez posiedzieć i nigdy mi się w nim nie nudziło

a ty w jakim rejonie mieszkasz

właśnie gdzie jest reszta