Strona 169 z 341

: 27 maja 2011, 13:46
autor: martasz
to w jaki sposób zabezpieczyć się podczas krawienia?

ligniną - daja jej takie ilości, ze jeszcze do domu na miesiąc mi starczyło :ico_oczko:
Moja teściowa pracowała kiedyś na oddziale położniczym i różnie to bywa jak jest lignina, to tak jak piszesz - starcza na pobyt w szpitalu i jeszcze zostaje, ale czasami nie było i kobitki na szybko musiały sobie "coś" organizować :-/

a co do bielizny po porodzie to w szpitalu w którym chcę rodzić można mieć takie jednorazowe, przewiewne i nikt nie "krzyczy" ;)

: 27 maja 2011, 13:48
autor: zirafka
ale czasami nie było i kobitki na szybko musiały sobie "coś" organizować

myslę , ze to nie te czasy teraz... ostatnio jak byłam w szpitalu było jej pod dostatkiem... teraz chhyba nie mogą sobie na to pozwolic...

: 27 maja 2011, 14:04
autor: martasz
Dodam, że teściowa przestała tam pracować jakieś 2 lata temu :) No, ale co szpital to inne zasady. Mnie w nim odpowiada personel, a to czy mają ligninę jest już mniej ważne ;)

A z innej beczki: okropnie bolą mnie dziś plecy :( a muszę skończyć pisać referat więc jeszcze trochę posiedzę przy kompie ehh

: 27 maja 2011, 14:30
autor: nina0226
Dzięki zirafko za odpowiedzi heh. Może rzeczywiście nie będzie tak strasznie jakby się wydawało, ale wiecie jak się czegoś nie przeżyło to różne myśli do głowy przychodzą :).

A ja chyba zaraz nad wodę pojadę troszkę poleżeć, nacieszyć się słoneczkiem, bo piękna pogoda. Oby się nie zepsuła, bo straszyli, że od popołudnia ma padać.

: 27 maja 2011, 15:30
autor: zirafka
ale wiecie jak się czegoś nie przeżyło to różne myśli do głowy przychodzą :).

no wiemy wiemy... dla mnie przed porodem najgorsze było to jak sobie pomyslałam, że w czasie porodu mogę po prostu zrobic kupe :ico_wstydzioch: i jakos tej lewatywy nie mogłam sobie wyobrazic :ico_wstydzioch:

: 27 maja 2011, 18:14
autor: nina0226
dla mnie przed porodem najgorsze było to jak sobie pomyslałam, że w czasie porodu mogę po prostu zrobic kupe i jakos tej lewatywy nie mogłam sobie wyobrazic
Racja to też mnie przeraża :P i jak sobie z tym poradziłaś? W ogóle ja to się zastanawiam co będzie jak mi jakieś żylaki czy tam hemoroidy wyjdą i co wtedy mam zrobić, no bo to przecież tak mocno się prze, jeszcze mocniej niż na kupe... kurcze mam tyle pytań :P

: 28 maja 2011, 09:04
autor: ladybird23
witam
zirafka ja mialam ten sam schiz :ico_haha_01: i nawet jak rodzilam to mowilam ze nie umie poprzec, pytala wtedy mnie polozna jak mnie boli i mowie ze tak jakby mi sie kupe chcialo, a ona mi ze wlasnie jak mi sie tak zachce to mam wtedy probowac jakby ja wycisnac i wtedy jak tak zrobilam to urodzilam Mile (i kupe pewnie tez :ico_wstydzioch: ) :ico_haha_01:
ponoc lewatywe robia bez problemu, mi nie zaproponowali, ja sama na to w tym amoku porodowym nie wpadlam :ico_wstydzioch:
i tez od razu jakos po paru godz pytala mnie pielegniarka czy bylam w wc, ponoc zrobienie kupki jest bardzo wazne :ico_noniewiem:
a co do tych majtek, to u nas wskazane, nic w szpitalu nie daja, musisz miec swoje podklady i majty jednrazowe je podtrzymujace, a na wizyte lekarza wczesniej pielegniarka wchodzila i mowila zeby zdjac zeby lekarz mogl zbadac..
swoja droga to takie krepujace jest rozkraczac sie z taka rana przed obcym lekarzem :ico_olaboga: stres jak nie wiem, do mnie jeszcze przyprowadzal sobie stazystow, normalnie mozna sie bylo czuc jak jakies kroliki doswiadczalne :ico_noniewiem:

martasz a to dla dziecka co wypisalas to na sam pobyt was w szpitalu?
u nas nieprzychylnie patrza na ubranka wlasne, zakladaja dzieciakom takie kaftaniki szpitalne, jedynie co to pampy i chusteczki, puder czy krem do pupy musisz miec swoj :ico_noniewiem:

poza tym ja sie zdziwilam teraz, bo myslalam ze jako juz mozna powiedziec doswiadczona matka bede mogla sie sama dzidzia zajmowac, ze z byle pierdola nie bede musiala dzwonic po pielegniarki, a tu sie okazalo ze jestem w bledzie, bo gdybym ja uszkodzila cos swojej dzidzi w tym czasie w szpitalu to one ponosily by konsekwencje, dopiero od chwili wypisu juz ich nic nie obchodzi :ico_noniewiem:

Malinka a ta rozmowa z rodzicami sie odbedzie czy nie? moze jeszcze szloby uniewaznic to malzenstwo, w koncu ile to minelo 2-3 m-ce?
a dla siebie do szpitala, najwazniejsze przybory do mycia i kapieli, podklady i majty jednorazowe - jezli u was wolno, koszule nocne 1 na porod, z 2 na pobyt, szlafrok, klapki do wody, klapki do chodzenia po szpitalu, reczniki, skarpetki moga sie przydac tuz po porodzie, choc ja akurat nie uzywalam :ico_noniewiem: wkladki laktacyjne do stanika, mozesz wziac herbatke na laktacje - ja pilam bo rozpuszcza sie nawet w zimnej wodzie i nie musialam latac do kuchenki niepotrzebnie, gumka do wlosow jak masz dlugie, zeby potem ochrzanu nie dostac od poloznej :ico_noniewiem: tyle mi teraz przychodzi do glowy

tosia zepnij sie teraz zeby jak najszybciej byc na nowym i spokojnie sie pobyczyc jeszcze pzed przed porodem :ico_oczko:

a u nas pochmurno, burze w nocy przeszly, dzis od rana leje..ja wczoraj zdazylam zrobic trzy prania, kolejne juz mam zaladowane do pralki ale nie mam na razie miejsca na wieszanie, a wiadomo ze to co teraz wisi jeszcze troche sie w domu pokisi..jeszcze z 3 w koszu czekaja + kolderki, posciele, reczniczki, pieluchy tetrowe jeszcze osobno :ico_olaboga:

: 28 maja 2011, 09:52
autor: Malinkax33
Czesc Kobitki.
Patryk wczoraj ni z tego ni z owego nagle ok 13 wrócił...
Po rozmowie stwierdziłam ,że on mnie nie kocha (sam mi to powiedział prawie ) ale chce byc z dzieckiem.
Pf... tak dobrze to nie ma. Przekonałam go żebysmy dali sobie szanse i próbowali Liwce zapewnić pełną rodzinę bo nie chce zeby miała 2 tatusiów jak ja sobie kogoś znajde lub zeby była miedzy nami rozszarpana, zgodził się , ale jest miedzy nami okropnie zimno :(( :ico_chory:
to nie jest to.. nie wiem czy jest sens :(
Jutro bedzie jego adwokat (mama i babcia )mamy rozmawiac :(
nie wiem o czym ale dobra :/
NAPEWNO JESLI ZOSTAWI NAS TERAZ BEDE STARAŁA SIE O TO ŻEBY POZBAWIĆ GO PRAW DO LIWKI... w nonono mam 200 zł alimentów :(
ja sobie kogos znajde i Liwka bedzie miała ojca :(
ahhh przez to wszystko mam takie skurcze ,że masakra :(
to pewnie ta szyjka sie skraca :( :ico_sorki:

: 28 maja 2011, 10:06
autor: martasz
martasz a to dla dziecka co wypisalas to na sam pobyt was w szpitalu?
u nas nieprzychylnie patrza na ubranka wlasne, zakladaja dzieciakom takie kaftaniki szpitalne, jedynie co to pampy i chusteczki, puder czy krem do pupy musisz miec swoj :ico_noniewiem:
Tak to na sam szpital, w domu mamy dużo więcej :) Co szpital to inaczej, u nas trzeba mieć swoje, bo nieprzychylnie patrzą jak ktoś nie ma, generalnie to wszystko trzeba mieć swoje z tego co widzę :)

[ Dodano: 28-05-2011, 10:07 ]
Malinka mam nadzieję, że jakoś się Wam ułoży skoro tego chcesz, ale ja bym chyba nie potrafiła być z kimś tak nieodpowiedzialnym i posłusznym mamusi :ico_zly:

: 28 maja 2011, 10:20
autor: tosia
nie wiem czy jest sens
Malinko - przepraszam za szczerość ale mimo najlepszych życzeń dla Ciebie myślę że to nie ma sensu. Ale spróbuj dla własnego spokoju :ico_sorki:
NAPEWNO JESLI ZOSTAWI NAS TERAZ BEDE STARAŁA SIE O TO ŻEBY POZBAWIĆ GO PRAW DO LIWKI... w nonono mam 200 zł alimentów
Nie bardzo się orientujęale wydaje mi się że nawet jak go pozbawiasz praw to chyba i tak musi płacić,co??? A może się mylę :ico_noniewiem:
dla mnie przed porodem najgorsze było to jak sobie pomyslałam, że w czasie porodu mogę po prostu zrobic kupe
ja miałam to samo. Lewatywy też się bałam więc zasadziłam sobie dwa czopale i mnie zczyściło niemiłosiernie :ico_sorki: Teraz zamierzam zrobić to samo :ico_sorki:
Co do ubranek dla dzidziusia ja miałam kilka swoich- nie robili problemu, ale jak np biorą dziecko do kąpieli to Ci już ich nie oddadzą - bynajmniej u nas :ico_sorki: One poprostu nie mają czasu na to żeby się zastanawaić i segregować czy coś jest szpitalne czy twoje :ico_sorki:
tosia zepnij sie teraz zeby jak najszybciej byc na nowym i spokojnie sie pobyczyc jeszcze pzed przed porodem
Dzisiaj kobitki pierwsza noc na nowym :ico_sorki: :ico_brawa_01: Ja się cieszę bardzo M też i tylko pytanie jak zareaguje Kubuś :ico_sorki: Póki co mówi że chce spać w nowym domku, ale zobaczymy w praniu... Do tej pory mieszkaliśmy na jadym pokoiku a jego łóżeczko stało przy naszym, teraz własny pokój, własne duże łóżko :ico_sorki: Już mi wczoraj mówił że on będzie spał z mamą :ico_sorki: :ico_haha_01: