Strona 169 z 265

: 29 maja 2008, 14:01
autor: karolina-ch
z ta parasolka to ja tez mala woze juz od dawna, poza tym ja mialam i mam wozek graco z wkladanym nosidlem samochodowym, wiec jezdzila przidem do mnie w foteliku wsadzonym w wozek a takto w wozku bo tez sie rozklada do samego lezenia, a teraz mamy nowy wozeczek czeka w polsce i juz kolo 4 czerwca powinnismy go miec u nas :-D :-D :-D

Aga ja wspolczuje bardzo, zycze powrotu do zdrowia :ico_oczko: :ico_pocieszyciel:
Anitko ja z ta praca to sie nie wypowiadam, ja robie pol etatu i wymieniam sie z mezem zeby on z nia byl i roznie to bywa ale jakos dajemy rade, my nie mamy tu dziadkow wiec jest czasem ciezko bo mala potrzebuje w tej chwili uwagi 24h ale jakos to sie uklada :-)

: 29 maja 2008, 14:29
autor: wisienka24
Hejo!!!
W Polsce nie byłam w sumie ponad 4 lata. Zaraz po powrocie zamieszkam z rodzicami w Ostrolece. Po ok 2 miesiacach dojedzie do nas rysiek i wtedy bedziemy decydowac gdzie osiadziemy. :ico_haha_01:

Aga, bardzo wspołczuje takiego chorobska :ico_pocieszyciel: Mam nadzieje, ze julka tego nie zlapie. :ico_noniewiem:

Karolina, na pewno bedzie ci wygodniej z prawkiem i poczujesz niezaleznosc :ico_oczko: Ja nie wyobrazam soebie zycia bez prawka. A w Polsce i tak bede musiala zdawac egzamin jeszcze raz bo mam tylko prawko amerykanskie :ico_placzek:

Martunia, to chyba zalezy od parasolki ale 1,5 roku to troche duzo... :ico_noniewiem: Lece do nauki, jutro egzamin :ico_olaboga:

: 29 maja 2008, 16:03
autor: karolina-ch
marta moze chodzi o takie naprawde typowe parasolki, bez zadnych udogodnien tylko z jedna pozycja siedzenia, ja takie to widzialam i do nich to juz musi byc duze dziecko, bo to tylko rurki, material i pasy i nic do tego zadnych bajerow, a teraz duzo wozkow jest fajnych a skladaja sie ja parasolki ale maja duzo innych bajerow, mieciutkie siedziska i regulacje wszystkiego czego sie da :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

[ Dodano: 2008-05-29, 16:06 ]
ja wam sie przyznam ze ja mala wkladalam do naszej spacerowki no tego wozka jak byla bardzo malutka, kladlam oparcia na plasko, wykladalam cieplutkim kocykiem i na nogach miala kolderke i pokrowiec na nozki i sobie spala w spacerku na plasko a nie jak w foteliku na pol lezaco, a ze bylo wtedy cieplutko to jej bylo miekko i milo, bo ja nie kupowalam wozka z buda i nie zaluje bo w sumie w nim i tak malo co dziecko pojezdzi, amelka chciala szybko siedziec :-)

: 29 maja 2008, 20:58
autor: Yvone
No ja korzystałam z gondolii dosyć długo, bo przeszło 7 miesięcy, choć przyznam, że w ostatnich bylo ciężko, ale całą jesień, zimę i wczesną wiosnę przejeździla w i kupiłaby jeszcze raz. Wózka nie mam zamiaru zmieniać i to w ogóle, a mam x-landera, tak wiec duży, ale za to duże koła, a my spacerujemy po polach i oglądamy konie, przy okazji pies się wybiega, tak więc na takie tereny terenowy wózek się sprawdza, na płasko zresztą też.
O instytucji babci się nie wypowiem, bo nasi rodzice mieszkają jednak te kilkadziesiąt kilometrów dalej, tak więc jesteśmy zdani na siebie i bywa naprawdę cieżko.
Anitko decyzja słuszna. Ja też bym nie podjęła pracy, jeśli miałabym zarobić po odliczeniu paliwa i opiekunki, np. 200 zł. W takim wypadku lepiej być w domu i tu wydaje mi się, ze rozsądnie i nie ma ale.
Pruedence we Wrocławiu nie ma prywatnych żłobków tylko kluby dla dzieci. Ale zawsze to jakaś alternatywa. Powodzenia w zakopcu.
Dziewczyny jeśli chodzi o klejenie się dzieci w tym wieku, nie wymądrzam się, ale to całkiem normalne i minie. Nazywa się to potocznie lękiem separacyjnym, ale tu chodzi o to, że dziecko zaczyna pojmować, że jeśli nas nie ma, to nadal jesteśmy, związane jest to również ze świadomością, że ja i mama to dwie różne osoby, że ta rączka którą macham jest moja. To minie. A potęguje się, ponieważ za tym idzie jeszcze zaznaczanie siebie jako osobowości.
A ja jestem po lekarzu i wynikach i ważeniu. Amelcia przytyła w 3 tygodnie 150 gram i waży w tej chwili 7,775 kg, czyli nadal nie dobiła do 8. Lekarz powiedział, że wyniki świetne i po prostu ona ma taką urodę. Jest filigranowa i drobna, a do tego energia ją rozsadza, tak więc przyjść za miesiąc, zważyć ponownie i się nie przejmować. Najważniejsze, że dziecko je, ale niestety nie w takich dawkach jak rówieśnicy :ico_zly: ale to przez to, że malutka i tyle jej starcza. Pocieszam się, że nie mam tyle do dźwigania, ale mimo wszystko.
KArolinko powodzenia z prawkiem. To naprawdę daje poczucie niezależności i ja sobie nie wyobrażam życia bez.
Aga mam nadzieję, że będzie dobrze.
Wisieńko powodzenia na egzaminie i z planami. Muszę przyznać, że na taki powrót trzeba odwagi.
Martuuniu ja mam podobne podejście do karmienia jak Tym ale czasem to Ami wygrywa. :-D
A mnie nachodzi chęć na kolejnego brzdąca, ale niestety nic z tego :ico_oczko:
Czytam Was regularnie, ale nie mam w tej chwili tyle czasu. Sorki

: 30 maja 2008, 20:38
autor: martuunia1
Hejjj!!!!

Dziewczyny dziekuję za wiadomości o wózku.też tak sądziłam ale wolaółam się upewnić a taką bzdurkę przeczytałam w jakiejś "mądrej'' gazecie!!!Moje wątpliwości są rozwiane.

Aga mam nadzieję że z Adriankiem lepiej!!!!

Yvone powiem Ci że moja Nelcia jest też malutka w porównaniu do rówieśników.Urodziła się duża bo 3760 a teraz waży 8.5 kg i jest bardzo drobniutka, tak bardzo że jej tyłeczek wpada do nocniczka i nie bardzo możemy z niego narazie korzystać!

Lecę uśpić Nel!!!

: 30 maja 2008, 22:43
autor: 79anita
witajcie:)
ale pogoda:) bylismy na grilu u znajomych Kacper potrafi umeczyc zwlaszcza ze moj maz nie poczowa sie do obowiazku aby sie nim czasem zajac abym ja mogla troche sie wyluzowac ... jestem na niego wsciekla oczywiscie walnal pare browarow i nie mogłam go zniesc... nie wiem co sie dzieje ale moj maz dziala na mnie jak plachta na byka Kacper ma meczacy dla mamusi etap w zyciu minutki na dupci nie usiedzi a ja po calym dniu chodzenia za nim i pilnowania zeby sobie nic nie zrobil padam na pysk dlatego tak wk... mnie moj ezus ktory synkiem to sie tylko chwali...
Aga mam nadzieje ze Adryjankowi spadla goraczka i jest juz lepiej i ze szybko wyzdrowieje bo szkoda pogody na choroby. Dzieci to goraczkuja Kacper jak byl chory to tez mial taka wysoka goraczke - koszmar kazdy normalny czlowiek by padal przy temp. 39 st. a on jeszcze fikal :ico_szoking:
Martunia ja tez slyszalam takie opinie o parasolkach ale to sie chyba tyczy tych starych typow gdzie rzeczywiscie nie byla to najwygodniejsza pozycja do spania ja kupilam wozek od Wisienki i jestem zadowolona a Kacper zadowolony z jazdy przodem
Ywone a mowila ze taka jej uroda:)

: 31 maja 2008, 00:20
autor: wisienka24
Hej Kochane!!!
No to ja juz po egzaminie. Padnieta jestem :ico_szoking: Przez 4 godziny tylko jedna przerwa 10 min, zero napojow, wc itd. Koszmar jakis ale ciesze sie, ze juz mam to za soba.

Anita, rozumiem cie doskonale. Moj Rysiek potrzebuje raz na jakis czas porzadnej awantury wtedy znowu wraca na ziemie :ico_haha_02: Moze twojemu ryskowi tez potrzeba takiego wstrzasu? :ico_oczko:

Dziewczyny, macie po prostu drobne coreczki. Moim zdaniem nie ma co sie martwic. :-D

[ Dodano: 2008-05-31, 00:21 ]
Aha, zupelnie zapomnialam :ico_wstydzioch: Dzis moja synek konczy 10 miesiecy :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: Dla łukaszka i KAcperka tez oczywiscie :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

: 31 maja 2008, 15:29
autor: karolina-ch
witajcie, :-D
na wstepie rowniez postawie torciki dla naszych cudnych kawalerow :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

no Anitko troche Ci wspolczuje bo wiem jak to jest czasem z tymi dzieciakami, ja sie wczoraj poklocilam z mezem, pokazywalam mu nerwy i w sumie to nie byla jego wina tylko oglnie moje nerwy i dostalo mu sie za nic :ico_placzek: poza tym wymusilam zeby mnie przeprosil, ale potem ja go przeprosilam, tak sie gdzies zle czulam i wogole, poza tym ostatnio mala tak mnie wymecza, nie chce tu zabrzmiec jak wyrodna matka bo abrdzoja kocham ale czasem juz nie mam do niej sily, wrzeszczy, drze sie, wymusza roznymi dzwiekami swoja uwage a ja czasem na chwilke chcialabym sobie polezec lub cos porobic w kuchnia czasem na zrobienie obiadu mam moze 5-10 minut bo czasem tyle trwaja jej drzemki, no ale cos nie bede narzekac, moze to taki okres :ico_noniewiem:

poza tym kupilam malej nocniczek, bez zadnych udzuwnien, zwykly zolty klasyczny nonik, mala wczoraj polozyla sie naplecach i wziela go sobie nad glowe do poogladania i sie udezyla w czolo :ico_placzek: zaraz ja wzielam bo tkai placz, ale mimo to zwracal jej uwage i mimo to i tak potem poczlapala zeby go sobie obejrzec, a wogole na pcozatku wydawalo mi sie ze jest za maly :ico_puknij: i juz sie wystraszylam z eona taka pucka ze nawet nocnik za maly ale wsadzilam ja dzis z gola nonono i chyba jest ok :ico_olaboga:

: 31 maja 2008, 18:21
autor: Yvone
No ja tez dołączam się do życzeń dla naszych chłopców :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:
Gratulacje Wisieńko egzaminu.
No a my po zakupach na dzień dziecka i jutro mała imprezka z tej okazji.
U nas upały, że po prostu nie można wytrzymać, w domu chłodniej ale i tak.
Ale śmiesznie Martuuniu z tym nocnikiem. Biedna Nelunia, ale musiało wyglądac to przekomicznie.
Karolinko ja też mam taki najzwyklejszy i to bez żadnych udziwnień.
Powiem Wam, że na nocniku jest najlepsza zabawa i Amelcia potrafi bawić się zabawkami, którymi normalnie się nie zajmuje.
A z chłopami to tak czasem bywa :ico_olaboga:

: 31 maja 2008, 20:01
autor: karolina-ch
Ja kupilam dzis malej jeszcze dwa kapelusiki, mezus zmienil sobie dzis klocki hamulcowe i kupilismy jakis czas temu nowe opony z felgam, wiec tez je zalozyl i pojechalismy na przejazdzke, no to podjechalismy pod ten sklep co kiedys jej chcialam kupic jakis kapelusik ale co nam sie cala obzygala w sklepie wiec dzis zrobilismy podejscie i udalo mi sie kupic dwa calkiem ladne :-D :-D :-D , pzoa tym poszlismy na lody nad morze a mala obserwowala mewy i sie do nich smiala, w drodze powrotnej mojego meza ustrzelil sobie jakis ptaszek i go trafil w piete kupa :ico_szoking: a ze byl w klapkach to pol biedy ale to przeciez na szczesci :-D :-D

[ Dodano: 2008-05-31, 20:41 ]
aha i pochwale sie ze u nas raczkowanie jakos tak slabo idzie ale za to z lezenia slicznie sie podnosi do siadu, lezy na brzusiu i robi prawie szpagat i siada, no i z siadu na brzuchol tez opanowala do perfekcji, a rano nauczylam ja dawac mi buzi i po kilku razach lezala na pleckach i raczkkami mnie ciagla do siebie ja sie schylilam a ona mnie za szyje i zebym jej dala buzi, tak mnie to wzruszylo :-) :ico_wstydzioch: