Strona 18 z 21

: 24 maja 2012, 11:55
autor: anijka
nie martw się ja też nie mam opieki nad dziećmi i siedze w domu....moi rodzice w e dwójkę pracują ale teściowie nie...ostatnio tak delikatnie podpytałam czy jak bym wróciła do pracy to zaopiekuję się dzićmi..to moja teściowa pierw wywinęła okiem a potem powiedziała że mogę jej dowozic dzieci...tak o 6 rano mam wozic jej małą a Na pytanie a Mikołaj idzie do szkoły to mama by musiała go odebrac no bo zaprowadzi Tomek on chodzi na 8 a ona no nie wiem to 3 piętro...może dacie go do szkoły koło mnie??? :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: debilka!!!!!!!!!!!!!!żeby nonono nie zmęczyć!!tak sie wściekłam że powiedziałam jej że w takim razie dzieki za pomoc ale widze że mamie sie niechce.. :ico_puknij:

: 24 maja 2012, 21:50
autor: pinko
Z dobrych wieśći to MAT chodzi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: jest cudowny, ma już sporo ząbków, brakuje mu tylko trójek i piątek :-)
gratulacje :-) doczekałaś się :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Super, że z pracy jesteś bardzo zadowolona, a próbowałaś porozmawiać z szefostwem, albo z koleżankami z pracy, może dałoby się coś wymyśleć, albo jakaś rodzina, lub ktoś kto mógłby się dzieciaczkami zająć w tym czasie.... popytaj, masz jeszcze trochę czasu. Nie ma rzeczy niemożliwych, ostatnio mi znajomy powiedział, że trzeba się uśmiechać do ludzi, wtedy mają o tobie świetne zdanie i chętniej pomogą. Zgadzam się z tym w 100% :-)
w takim razie dzieki za pomoc ale widze że mamie sie niechce.. :ico_puknij:
masakra i to najbliższa rodzina, dziadkowie :ico_puknij: jak można takim być....

My dzisiaj chwilę grozy przeżyliśmy. Stasiek często się wywala i czasem płacze, dlatego nauczyliśmy się nie reagować na to od razu. Dzisiaj było tak samo, wychodził z domu na dwór i przewrócił się na progu,. Zaczął płakać, ale nie przestawał, stwierdziłam że sprawdzę co się stało i przytulę go. Gdy podeszłam to on buzię miał zalaną krwią i krew kapała mu z głowy, miał nad brwią, około 3 cm wyżej dziurę w główce długą na około 1 cm. i lała się z niej krew. Przeraziłam się, on płakał, przytuliłam go i złapałam za ścierę żeby zatamować krew. Mój mąż zadzwonił do teścia, który kazał nam iść do jego kliniki, tuż za płotem. Na miejscu już czekała pielęgniarka, która opatrzyła młodego, chciała mu 2 szwy zakładać, ale na szczęście przykleiła tylko taki specjalny plaster, który miał złapać dwa brzegi rany, żeby się ładnie zrosła. Teść wieczorem Stasia oglądał, jak on już spał i stwierdził, że chyba szwy jednak nie będą potrzebne, ale żeby Stasia już nie budzić, to powiedział, że przyjdzie rano obejrzeć tą główkę. Bidulek mój mały, wiem że głowę ciężko uszkodzić, bo są tam twarde kości i jakaś część mnie była spokojna, ale ta ilość krwi mnie lekko przeraziła. Stasiu często głową gdzieś przywala, co chwilę ma jakieś strupy i siniaki, z Ulą takich problemów nie miałam...

: 24 maja 2012, 22:09
autor: Blanka26
pinko, :ico_szoking: współczuję, oby rana szybko się zrosła i nie było większego śladu po niej. Biedny Staś :ico_olaboga:
Bidulek mój mały, wiem że głowę ciężko uszkodzić, bo są tam twarde kości i jakaś część mnie była spokojna, ale ta ilość krwi mnie lekko przeraziła.
rozumiem Cię kochana :ico_pocieszyciel: wszytsko będzie dobrze

Ja jakoś baczniej pilnuję mata niż Olcie, Ola jak była malutka uderzyła głowką w ścianę (teściowej pomysłem było zrobić sobie ostrego baranka w przedpokoju :ico_puknij: ) krew jej się tak lała, że nie mogłam zatamować, ile było płaczu :ico_olaboga: na drugi dzień ja płakałam, bo ranka sączyłą się delikatnie prawie całą noc :ico_szoking: potwornie się martwiłam. do dziś ma bliznę :(

anijka, Twoja teściowa taki sam leń śmierdzący co moja. Od 7 rano do 23 przed telewizorem :ico_olaboga:

: 24 maja 2012, 22:48
autor: manenka
No witam was dziewczyny :-D

widzę powrót na forum :ico_brawa_01:

co u nas??
no dobrze , jadę z dziećmi do pl 16 czerwca po 3 tygodniach dojedzie do nas mąż i jeszcze 3-4 tyg posiedzimy, więc z 1,5mc będę w Pl kogo odwiedzić ?? :ico_oczko:

od paru dni dopiero mamy piękne upalne lato, Nell ciągle siedzi w piaskownicy do której nalana jest woda i gania po podwórku
też ma sporo ząbków brakuje jej 3 trójek i piątek

jakie mamy problemy?
hehe śmieszne i boję się , że mi ich zabraknie bo ten czas szybko tak leci, dzieci tak szybko rosną, że już mi się płakać chce :ico_placzek:
więc no co ząbkowanie, nieprzespane nocki, wysypka, gorączka po szczepieniu, marudzenie jak zmęczona , no i ma teraz okres tylko mamusia nikt inny :ico_oczko:

co do wypadków
to i moja 2 zaliczyła, raz mi spadła ze schodów bo furtka była źle zamknięta, posiniaczona buzia, krew z nosa leciała
jak się zagoiło, to kazałam bardzo na nią patrzeć bo mieliśmy zdjęcie do paszportu zrobić, dałam jej dla K by pilnował a ja miałam sprzątać, on zostawił ją dla swojego taty, a ten szedł z nia za rączkę i ona się potknęła to on ją puści bo nie chciał jej rączki wyrwać :ico_szoking: :ico_puknij: zamiast mocniej złapać to ją puścił :ico_puknij: chyba nie muszę mówić wam jak wyglądała cały nos zdarty, policzki trochę i czoło, plus kolana, pod nosem sobie rozcięła krew się lała myślałam, że go uduszę , wiec wiecie jak fajnie wyglądała na zdjęciu , tzn nie tak źle bo 4 dni później zrobiłam

tak w ogóle to teść u nas jest i płakać mi się chce, bo jest strasznie uciążliwy, ale nie będę pisać, bo wolę nie myśleć o nim


co do ucieczek
to raz nam Nell uciekła, myślałam, że zawału dostanę i potem przez 2 noce spać nie mogłam tak przezywałam :ico_olaboga:
więc weszliśmy z k i dziecmi do sklepu , ja pilnowałam Nell, a K michaela, wiec mówię ty pilnuj 2 bo ja muszę znaleść wiaderko do pisku dla Nell i znalazłam i on mówi ze idzie do kasy ja mówie ok, i za nim Nell szla nie powiedział, ze mi ja zostawia, wiec byłam pewan , ze dalej się nią opiekuję, więc po minucie podchodzę do niego pytam się gdzie Nell? a on no jak gdzie z tobą, ja mówię, że nie , że za tobą poszła, a on no nie mam jej , wiec zaczeliśmy jej szukać po całym sklepie, az w końcu K podszedł do okna a ona po wielkim parkingu w deszczu biegła :ico_szoking: :ico_placzek: :ico_olaboga:
straszne to bylo, a jakby jakieś auto ją stuknęło, albo ktoś by ją zabrał :ico_placzek: :ico_placzek:
więc fatalnie się z tym czułam
powiedziałm dla K , że koniecznie musimy się lepiej dogadywać, bo wiecie jak na zakupach jest 1 się na coś zapatrzy drugie zagada , pierwsze przytaknie i potem wychodzą takie problemy

co do badań
to ostatnio Nell miała testy genetyczne i my też ale nie chcę o tym tutaj pisać, jak będziecie chciały szczegóły to na pw wam napisze

co do Michaela to też walczymy z alergią , wszytko pyli masakra :ico_olaboga: muszę go 3 razy dziennie smarować, 3 kremami na raz , tzn w południe tylko dwoma
ciągle rany, skorupa, kaszka na calym ciele, czaem do krwi się podrapie, skórę ma okropną , do tego zyrtec podajemy, raz 2 dni zaniedbałam to wszystko to aż serce mnie bolalo jak go dotknęłam , i powiedział, że o nie już więcej nie mogę tak robić :ico_nienie:

a ja siedzę i się uczę w wolnych chwilach
to tak po krotce co u nas :-D

Bianka bardzo mi przykro z powodu babci :ico_placzek: [*]
super , że masz pracę :ico_brawa_01: , że Mat chodzi :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: , że ma dużo ząbków :ico_brawa_01:
teściowie są beznadziejni :ico_olaboga:
co do alergii to bardzo współczuję u nas to nic w porównaniu co pewnie u was jest :ico_olaboga:

Pinko wita jz powrotem :-D
super, że masz pomysł na interes i życie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
fajnie było w Anglii? opowiadaj co zwiedziłaś ?
ależ strachu się najedliście co do Stasia :ico_olaboga:
niech się ładnie to zagoi :ico_sorki: :ico_sorki:

Anijka wiedzę, że i twoi teście też super pomocni :ico_olaboga:

: 31 maja 2012, 08:20
autor: pinko
krew jej się tak lała, że nie mogłam zatamować, ile było płaczu :ico_olaboga: na drugi dzień ja płakałam, bo ranka sączyłą się delikatnie prawie całą noc :ico_szoking: potwornie się martwiłam. do dziś ma bliznę :(
ojej :-( dużą ma tą bliznę? My mieliśmy szczęście w nieszczęściu, żę u teścia lekarza byliśmy i szybko pomoc medyczna była i pod bacznym okiem teścia. Już dobrze jest z tą jego ranką, ma plasterek ciągle i czasem się łapie za to miejsce, ale wydaje mi się, że może go to swędzieć, bo się goi.
będę w Pl kogo odwiedzić ?? :ico_oczko:
zapraszam do Wrocławia na kawusię i ciacho :-)
no i ma teraz okres tylko mamusia nikt inny :ico_oczko:
Stasiu też, myślałam, że to typowe dla chłopców, ale może to taki okres w rozwoju :-) Cały czas się do mnie tuli i obejmuje moją szyję tymi swoimi małymi rączkami i buziaczki mi daje cały czas, a jak coś sobie zrobi to tylko do mnie biegnie po pocieszenie, jak na sznurku do mamy :-)
to on ją puści bo nie chciał jej rączki wyrwać :ico_szoking: :ico_puknij:
dziwne podejście :ico_noniewiem: To Nellunia biedna...
wiec zaczeliśmy jej szukać po całym sklepie, az w końcu K podszedł do okna a ona po wielkim parkingu w deszczu biegła :ico_szoking: :ico_placzek: :ico_olaboga:
o rany :ico_szoking: :ico_olaboga: umarłabym chyba ze strachu :ico_olaboga: dobrze, że się znalazła i nic się nie stało, ale jakby ją ktoś porwał :ico_olaboga: buuuuuuu lepiej o tym nie myśleć, bo osiwieć można....
pierwsze przytaknie i potem wychodzą takie problemy
no dokładnie, zwłaszcza jak jest dwójka do pilnowania. Ja staram się sTasia nie wypuszczać do biegania po markecie, raczej siedzi cały czas w wózku na zakupy.
jak będziecie chciały szczegóły to na pw wam napisze
pisz.... mam nadzieję, że wyniki są dobre?
fajnie było w Anglii? opowiadaj co zwiedziłaś ?
och, właśnie za wiele nie zwiedzaliśmy, raczej tam u kuzynki na wimbledonie siedzieliśmy, spacerowaliśmy do playgroup, po parku. Raz wybrałam się z drugą kuzynką i moimi maluchami do centrum Londynu, bo Ula chciała Big Bena zobaczyć, więc wycieczkę jej zrobiłam. Raz też z wszystkimi dzieciakami, jeszcze sąsiadka z dwójką do nas dołączyła (dzieci łącznie było 7) i pojechałyśmy do science muzeum, dzieciaki miały tam sporo atrakcji i dzień był bardzo udany :-)
super, że masz pomysł na interes i życie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
oj z tym pomysłem, niby mam, ale ostatnio nie wiem za co się zabrać, jak wybadać rynek, skąd informacje, jakie? Pogubiłam się bardzo i mam przez to doła...

Stasiu mi tu rozrabia, słodki jest, przytulasek mój i lepiej sypia już. Zęby mu powychodziły, większość już ma, teraz jeździ autkiem po podłodze :-)

: 04 cze 2012, 23:16
autor: Blanka26
witajcie
ja też małos ię odzywam, bo mam mało czasu. znów od dziś jestem na bazrobociu. Z tesciami żyjemy w stanie wielkiej wojny> na szczęscie wyjechali na 2 tygodnie i dobrze, szerokiej drogi!!!!ech usłyszałam wiele przykrych słów i my przyjaciółmi to już nigdy nie będziemy. teść kazął mi iść pod latarnię zarabiać, zeby mu rachunki zapłacić,to wtedy pogodzę pracę z wychowywaniem dzieci, bo pójdę od czasu do czasu, a on nie będzie musiał być niańką. tesciowa, ze poszłąm do pracy, bo nie chcę w domu z dziećmi siedzieć. PSYCHOLE! ja im tego nigdy nie zapomnę. :ico_nienie:

Mat odkąd chodzi zrobił się łobuz. chodzi swoimi ścieżkami (w krzaki i po schodach) w wózku jechać nie chce, wyłazi w biegu :ico_olaboga: ale śmieje się bez przerwy. kochany jest, ale umorduje strasznie
A Olcia bez zmian....alergia....ale jakoś sobie radzimy. Musimy :-)

kochane jutro napiszę więcej i poodpisuję, bo mąż czeka :ico_oczko:

[ Dodano: 05-06-2012, 16:30 ]
manenka, współczuję upadku Nelci. Dobrze, że tylko na skaleczeniu się skończyło :ico_sorki: a co do zaginięcia małej w sklepie, to nawet nie chcę myśleć i wyobrażać sobie co przeżyliście. Ja bym chyba z tydzień nie mogła dojść do siebie :ico_olaboga:
co do Michaela to też walczymy z alergią , wszytko pyli masakra muszę go 3 razy dziennie smarować, 3 kremami na raz , tzn w południe tylko dwoma
ciągle rany, skorupa, kaszka na calym ciele, czaem do krwi się podrapie, skórę ma okropną , do tego zyrtec podajemy, raz 2 dni zaniedbałam to wszystko to aż serce mnie bolalo jak go dotknęłam , i powiedział, że o nie już więcej nie mogę tak robić
U nas podobnie. Niesttey musieliśmy odstawić szczepionkę, bo bardzo ją sypało. Ale zgięcia rączek ma już czytse,szyjkę też. :ico_sorki:
będę w Pl kogo odwiedzić ??
Lbn :ico_oczko:

[ Dodano: 05-06-2012, 16:31 ]
oj z tym pomysłem, niby mam, ale ostatnio nie wiem za co się zabrać, jak wybadać rynek, skąd informacje, jakie? Pogubiłam się bardzo i mam przez to doła...
spokojnie. trzymam kciuki!

: 15 cze 2012, 11:06
autor: @gniecha
O matuchno co się u Was porobiło hoho u nas też były wypadki dzięki Bogu nieszkodliwe bez krwi jakoś na razie .....Stefan rośnie jak na drożdżach też mu brakuje piątek i 3-ech trójek ząbki idą jakoś bezboleśnie dziś tylko się budził bo ma katar i ciężko mu się oddycha ze smokiem w buzi hehe damy radę .Dziś wywaliłam nianię bo wkurzała mnie wkurzała aż wkurzyła i o !Dzięki Bogu mam kogoś na oku zobaczymy jak to wszystko pójdzie ja osobiście tylko się stresuję tym by Stefan nie cierpiał zmiany niani to wszystko mi jej nie szkoda....Pracuję ostatnio dużo i jakaś taka zmęczona jestem ....złożyłam papiery do biura mam nadzieję ,że przypadnę im do gustu i mnie zatrudnią ...oby.... Pozdrawiam i przesyłam buziaki maluszkom

: 15 cze 2012, 22:20
autor: AniaZaba
hej!!
podczytuję, ale czasu na pisanie brak i weny też :ico_wstydzioch:
Wojtek ostatnio przeszedł zapalenie ucha, brakuje mu 3 i 5 w paszczy i jest super wesołlym łobuziakiem. Również często się przewraca i ciągle jest posiniaczony - szczególne po głowie, ale szczególnie groźnych wypadków, póki co udało nam się uniknąc.
Buziaki dla wszystkich maluchów

: 21 cze 2012, 12:38
autor: pinko
Witajcie kochane :-)
U nas po starem. Stasiek rośnie i zaczyna pojedyncze słowa mówić i świetnie potrafi się z nami komunikować. Jak coś chce to umie pokazać.
Ula się pochorowała i siedzi w domu ze mną.

Blanka26, ale masz wrednych teściów, jak można takie rzeczy mówić do synowej????? :ico_szoking: Szukajcie sobie jakiegoś pokoju gdzie indziej na wynajem, skoro na nich i tak nie możecie liczyć. Jej współczuję, musisz mieć tam okropne piekło z nimi.... :ico_pocieszyciel:

: 24 cze 2012, 21:34
autor: @gniecha
Jak coś chce to umie pokazać.
To tak jak Stefan patrzy mi prosto w oczy i pokazuje co chce a jak fajowo imituje "cześć" rozklejam się poprostu masakra...Stefek coś marudny dzisiaj mam nadzieję ,że nic mu nie jest pewnie kolejny ząb bidulek ostatnio 4 czwórki na raz mu szły kilkudniowa przerwa była między każdym szok ,ale przetrwał teraz coś ciężko mu idzie nie wiem czy się nie rozchoruje bo ma katar