hejka
U mnie z dnia na dzien coraz gorzej
wczoraj popoludniu po wystawieniu posta pogorszylo mi sie samopoczucie
dobrze ze maz mial wczoraj wolne i siedzial w domu bo ja nie bylam w stanie nic zrobic
zajmowal sie Patrykiem wczoraj sam a ja lezalam z temp. cala rozpalona pod koldra
teraz caly czas stan podgoraczkowy utzymuje mi sie
biore tabletki na zbicie temp. bo normalnie nie mam sily na nic
dzisiaj juz jestem sama z Patrykiem bo maz w pracy i ledwo daje rade
idziemy dzis do lekarza. Patryk do kontroli a ja ide sie przebadac. Moze jak mi lekarka cos przepisze to szybciej mi przejdzie bo domowe sposoby niestety nie zdaly egzaminu. zalapalam jakiegos cholernego wirusa z ktory ciezko wygrac
katar normalnie to kolory jesieni ... co dzien inny kolor
wczoraj jeszcze byl zolty dzis jest zielony
maz tez widzialam ze ledwo wczoraj dawal rade z Patrykiem marudnikiem ale jakos sie tam nim zajmowal choc tez zle sie wczoraj czul bo go zab rozbolal po sniadaniu ze tez troche przelezal w lozku
masakra ale sie porobilo
no to Wam jak zwykle posmecilam o mojej chorobie i zlym samopoczuciu
Dziekuje ze mnie rozumiecie z tym karmieniem
inni twierdza ze skoro mam jeszcze mleka na tyle ze Patrykowi starcza to dziwia sie ze rezygnuje i chce przejsc na MM, a inni tez rozumia moja decyzje bo twierdza ze i tak wystarczajaco dlugo karmilam. zdania sa podzielone ale ja juz mam dosc laktatora i tego ze jestem z nim taka uwieziona
tesciowa moja co mnie zdziwilo jak jej o tym powiedzialam to stwierdzila ze dobra decyzje podjelam. wystaczajaco dlugo karmilam Patryka i ze czas juz przejsc na MM im wczesniej mowila tym lepiej bo potem ponoc jest jeszcze trudniej. stwierdzila ze co swoje to wykarmilam i ze i tak jest ze mnie dumna ze tyle az bo ona to nawet 3 mies. nie karmila piersia ani mojego meza ani jego brata.
Chyba bede musiala tez kupic wit.C i podawac z mlekiem Patrykowi. skonsultuje to dzis z lekarka co ona powie.
tibby ja zawsze myslalam ze bede karmic swoim mlekiem Patryka 6 miesiecy potem moje zdanie sie ciagle zmienialo. jeszcze do niedawna mowilam ze aaa jeszcze przeciagne zime i na wiosne skoncze z odciaganiem. ale teraz przez to ze ja sie mecze z choroba to nie ma sily siedziec z laktatorem a juz tym bardziej wstawac po nicy i scigac mleko kiedy mi Patryk spi po nawet 10 godzin w nocy i wtedy ja tez bym mogla tyle spac a niestety przez sciaganie zarywam noc i potem chodze jak zombi
misia no to super ze Milenka zdrowa juz
sosna moj Patryk nie mial wyjscia musial zalapac smoczka od butelki bo z cyca zle mu lecialo i sie denerwowal wiec jak chcial zjesc mleko to nie bylo problemu a z butelki wiadomo lepiej mu lecialo mleko i stad butla mu odpowiada
choc tyle dobrze ze on jeszcze pod wzgledem butelki i smoczka nie byl wybredny. siostry synek jak sie urodzil i jak czasem dawala mu swoje mleko odciagniete w butelce bo to byly czasy kiedy studiowala i jak musial ktos inny zostac z dzieckiem to odciagala a tak to do piersi przystwaiala to moj siostrzeniec nie wypil z aventa mleka tylko musiala byc butelka z canpola bo mu smoczek bardziej podchodzil z tej butelki i tez musiala kombinowac.
A tak tez z innej beczki ... dziewczyny wczesniej nic nie pisalam o tym nie wspominalam bo jakos glowy nie mialam do tego ale prosze Was trzymajcie kciuki od jutra mocno tyle ile bedzie to mozliwe za mojego tescia
jutro moj tesciu jedzie na operacje do krakowa bedzie miec robione bajpasy
boje sie o niego zeby wszystko poszlo dobrze. on jest po udarze i po kilku zawalach i niby lekarz bedzie go operowac taki co operowal w stanach ale wiadomo gwarancji nigdy na 100 % nie da czy tesciu zniesie ta operacje dobrze czy nie. boje sie strasznie o niego bo teraz kiedy jest Patryk jego jedyny wnuk to nie chce zeby sie okazalo ze dziadka straci