Strona 18 z 86

: 27 wrz 2009, 14:34
autor: matikasia
Kubuś cudowny:) ja też już swoje maleństwo chciała mieć przy sobie. Ciężko mi się już poruszać:)

Magda Sz. większość dziwnych sposobów walki jak duszenie bierze się z puszczania dzieciom nieodpowiednich bajek i filmów. Ja nie mówię, że mój Mati jest święty i widzę, że w kaszę nie da sobie nadmuchać, ale obserwuję jak się bawi z dziećmi i on nie ma takich pomysłów jak jakieś walki, duszenie czy zabijanie. Niestety już uczy się tego od innych. I nikt mnie nie przekona, że tego nie widać, które dzieci są takie, a no w większości takie, które są puszczane na podwórko rano i zabierane wieczorem. Przynajmniej na wiosce. I to same latają już 3,4 latki.
Natomiast co do obrony, to jakoś to inaczej Magda trzeba tłumaczyć, bo jak powiesz oddaj mu, to tak w gruncie rzeczy będzie to samo co dostało Twoje dziecko. Wiem, to jest trudne, ale trzeba być ostrożnym.
Wczoraj miałam taką sytuację. Mati gdzieś się pokłócił z kolegą pół roku młodszym i niby go uderzył, ale ja tego nie widziałam. Przyleciała taka 7 latka i poskarżyła na Mateuszka, więc pytam się i jak myślisz Małgosiu co ja powinnam teraz zrobić?? a ona na to dać mu lanie :ico_szoking: :ico_szoking: od razu widać, jak jej mamusia rozwiązuje problemy. Powiedziałam jej grzecznie, że jak zobaczę jeszcze raz, że Mati bije to go zawołam. Na razie nie widziałam i proszę nie skarżyć. Naprawdę jak jest wiele dzieci i mam trzeba być rozważnym we wszelkich krokach bo można wojnę wywołać:)

: 28 wrz 2009, 22:24
autor: Magda Sz.
Żaba, Kubus slodki :ico_brawa_01:
A jak porod?Lzejszy niz pierwszy?
Natomiast co do obrony, to jakoś to inaczej Magda trzeba tłumaczyć, bo jak powiesz oddaj mu, to tak w gruncie rzeczy będzie to samo co dostało Twoje dziecko. Wiem, to jest trudne, ale trzeba być ostrożnym.
no wlasnie nie jest to wszystko latwe i czasem nie wiadomo jak postapic i jak dziecku wytlumaczyc :ico_noniewiem: nie chce tylko zeby z moich chlopcow wyrosly pierdoly i zeby wracali w przyszlosci do domu z placzem ze ktos ich pobil, nie chce tez zeby zalatwiali sprawy piesciami,pracuje wiec nad "zlotym srodkiem" a ze mam dwoch synkow wiec ten temat bede pewnie jeszcze przerabiala wiele razy :ico_oczko:



A wogole to powiedzialam dzisiaj mamie tego Patryka ze dusil Dawida bo mialam swietna okazje.Stalysmy pod szkola i czekalysmy-ja na Olka a ona na swoja corke,no i Dawid trzymal sie na dystans od tego Patryka a ona mowi "no pobaw sie z chlopczykiem przeciez razem do przedszkola chodzicie" a ja na to "Dawid jest zly na Patryka bo go dusil w przedszkolu!"
Ona mi powiedziala ze wlasnie pani jej mowila o tym zajsciu ale nie wiedziala o ktorego chlopca chodzi i powiedziala ze bardzo mnie przeprasza i ze jest zaskoczona bo pierwszy raz taka sytuacja miala miejsce i ze w domu tak nie robi a ma 3 dzieci.
Powiedzialam jej wtedy ze ten Oliwier doszedl do grupy i ze wczesniej Dawid wlasnie z Patrykiem sie bawil a teraz tamci dwaj razem (Dawidek mi mowil ze bawi sie teraz z Adamem-irlandczykiem :-) no i bardzo dobrze zreszta)i zeby porozmawiala z synem bo moze ten Oliwier ma na niego taki wplyw :ico_noniewiem:

: 29 wrz 2009, 08:54
autor: matikasia
Magda Sz. widać trafiłaś na mądrą matkę. Przynajmniej tak to wygląda na początku. Przyjęła do wiadomości sygnał, na który trzeba zareagować. Niewiele matek tak robi. Większość to od razu z pazurami wskakuje na inną matkę, a dziecka broni za wszelką cenę.
Ja zawsze Mateuszka biorę do siebie na rozmowę i jeśli wiem, że dziecko jest mniejsze i nie kontroluje swojego zachowania, to mu tłumaczę, że chłopczyk nie chciał, czy nie specjalnie. A jeśli było to z premedytacją to w każdą stronę lepiej niech się dzieci same godzą. Jednak gdy trzeba wkroczyć. Sytuacja jest wyjaśniona i mają się przeprosić.

: 29 wrz 2009, 13:17
autor: kasiekk
witam
no i mamy choróbsko wstrętne
Kacper bardzo kaszle,katar ma,wczoraj od tego kaszlu wymiotował,miał wysoką gorączkę ,dzis stan podgorączkowy
bylismy u lekarza i słychać jakies szmery w oskrzelach :ico_noniewiem: paskudny kaszel no i siedzimy w domu,musiałam wziąść wolne bo jak go takiego zostawię,trudno niech ise dzieje co chce,dziecko najważniejsze,a wiecie jak już bardziej chory i z goraczką jeszcze to tyl;ko mama i nikt więcej

co do bicia sie dzieci,to ja tez nie popieram i tłumaczę zawsze Kacprowi jak powinien postępować,że nie oddawać i bić,ale to też mały nerwus i na zaczepki reaguje raczej nie spokojnie, sam czasem też zaczepia :ico_noniewiem: zostaje cierpliwe tłumaczenie po 1000 razy bo co innego,ale mimo wszystko dobrze ze nie jest sierotą

[ Dodano: 2009-09-29, 13:19 ]
Żaba, gratuluję :ico_brawa_01: cudny dzidziuś :ico_brawa_01:
sama bym chciała takiego szkraba znowu :ico_sorki:

[ Dodano: 2009-09-29, 13:24 ]
Magda Sz., KAcper jest dosyć wysoki
faktycznie pomysły z duszeniem u takich małych dzieci nie biorą sie tylko z ich wyobraźni,ale dobrze że z matką mozesz sie dogadać,może odpowiednio zareaguje na to co jej powiedziałaś
KAcper póki co takich pomysłów nie ma,ale chodząc do przedszkola napewno wiele sie nauczy :ico_noniewiem:

: 29 wrz 2009, 14:01
autor: matikasia
Wielu rzeczy nie unikniemy tak samo jak przeklinania. Mój Mati już zna niezłe słówka, a my z mężem nie przeklinamy w ogóle. Załapał niestety na podwórku, ale szybko zapomina bo staramy się nie zwracać na nie uwagi.

: 29 wrz 2009, 15:26
autor: kasiekk
Wielu rzeczy nie unikniemy tak samo jak przeklinania. Mój Mati już zna niezłe słówka, a my z mężem nie przeklinamy w ogóle. Załapał niestety na podwórku, ale szybko zapomina bo staramy się nie zwracać na nie uwagi.
Kacper też już nieźle mówił,ale mu przeszło na szczęście :ico_sorki: u nas mój tato często przeklina,on to ma taki nawyk i nie zawsze sie kontroluje :ico_noniewiem: ale stara się,juz nieraz mu zwracałam uwagę
ale pierwszy raz powtórzył k...a jak usłyszał na ulicy (a nie od dziadka)od pijaczka,który kłócił sie z innym po wyjściu z knajpy i tak po tym razie zaczął powtarzać

: 29 wrz 2009, 17:17
autor: matikasia
Wszystko trzeba przeżyć. Obyśmy tylko takie problemy miały z dziećmi w życiu:)

: 29 wrz 2009, 20:16
autor: Magda Sz.
Magda Sz. widać trafiłaś na mądrą matkę. Przynajmniej tak to wygląda na początku. Przyjęła do wiadomości sygnał, na który trzeba zareagować. Niewiele matek tak robi. Większość to od razu z pazurami wskakuje na inną matkę, a dziecka broni za wszelką cenę.
tak ona raczej spokojna dziewczyna i spokojnie mozna bylo z nia porozmawiac,zreszta bardzo rzucac sie nie mogla bo to w koncu przedszkolanki opowiedzialy jej jak bylo,a ja dopowiedzialam reszte no i niegrzeczna tez nie bylam :ico_oczko:

kasiekk, duzo zdrowka zycze Kacperkowie,kurcze faktycznie duzo choruje :ico_olaboga:
sama bym chciała takiego szkraba znowu :ico_sorki:
no to w czym problem? :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:
Wszystko trzeba przeżyć. Obyśmy tylko takie problemy miały z dziećmi w życiu:)
dokladnie :-)

: 29 wrz 2009, 22:12
autor: kasiekk
Magda Sz., odkąd poszedł do przedszkola to :ico_olaboga: 8 dni az był w przedszkolu w sumie :ico_noniewiem: wcześniej wcale prawie nie chorował to teraz się zaczęło,tylko oby tak to nie wyglądało cały czas :ico_sorki:

co do dzidziusia to teraz się nie da,zaczęłam prace dopiero i to na zastępstwo,muszę najpierw sie porządnie gdzieś zahaczyć,bo latka lecą :ico_oczko: po drugie jak już sie zahaczę porządnie to mąż muso zacząć tu pracować a nie ciągle jeździć,bo ja sama z dwójką to odpada a po trzecie czeka nas przeprowadzka,kończymy właśnie remont,no i trochę mamy długów do spłacenia więc tak to wygląda,mam nadzieje że kiedyś przyjdzie taki czas ze sie zdecydujemy :ico_sorki: oby nie było za późno :ico_sorki:

masz racje matikasia ,oby tylko takie problemy z dziećmi były to by było dobrze :ico_sorki:

: 30 wrz 2009, 08:25
autor: matikasia
Kasiekk nas też wkrótce czeka przeprowadzka. W sumie to już 4 auta kartonów pojechały:)
Co do chorób w przedszkolu to nasz Mati jak chodził ze mną gdy ja tam pracowałam to ciągle łapał choróbska. W domu były leki, inhalator. Wszystko na wierzchu. Istny szpital i po 3 miesiącach zrezygnowałam. Dziewczyny krzywo już patrzyły. Ciągle byłam na zwolnieniu.