Hej! jestem dziś po wizycie u gina...
lekarz mega wypas! bardzo bardzo fajny gość, normalnie wow!

fakt, że za wizytę z cytologią 120zł wziął, ale bardzo mi było miło i sympatycznie...Zrobił mi cytologię i usg...nawet mnie po nodze pogłaskał

taki delikatny, tłumaczył mi wszystko, jakbym pierwszy raz była u lekarza

Nawet nie poczułam badania...super! dzidzia jedna

w macicy

i żywa...serce bije....to już 9 tydzień, następna wizyta za 4tgodnie. Krew i mocz mam super, więc nadal tylko na kwasie foliowym jadę.
[ Dodano: 2009-08-05, 23:12 ]
Hormiga gratulacje!!!!!!!!!!!!!!
mi ulżyło bardzo, że wszystko ok...
oby poszło tak jak z 1ciążą, to w ogóle będzie czad!
ja prawcowałam z Hanią do stycznia....potem byłam na zwolnieniu, trochę z własnej woli...Mogłam...to odpoczywałam i nie żałuję, bo teraz na swoim to będę zapierdzielać ile wlezie...I nienawidzę bab, które się nad sobą rozczulaj!!!!!!!! wrrrrrrr...moja bratowa jak była chyba w 2miesiącu to torby z podłogi nie podniosła!

jak brzucha nie miała jeszcze to przy gościach nawet męża maltretowała i musiał jej plecy masować...myślałam, że mnie krew zaleje na ten widok! ja tam latałam jak dzika z Hanią, do 8miesiąca prałam w ręku, sprzątałam itp....to nie choroba i jak wszystko jest dobrze, to też nie popadajmy w jakieś skrajności....
aczkolwiek teraz trochę sobie pofolguję, a co! i tak mam dużo stresów, bo praca i Hania i dom.....................więc będę się starałam z większym luzem podchodzić do mojego stanu...
Zubelek no oby wszystko było w porządku i obyło się bez szpitali i leżenia!
