Strona 18 z 125

: 21 paź 2009, 21:07
autor: Janiolek
ech wszyscy mowili ze remont raz-dwa pojdzie a dzis jak przyjechali "fachowcy" okazalo sie ze 2 tyg. kasa pusta, a tu ani farby nie kupione, nie mowiac juz o tym ze w kolko cos trzeba dokupowac...masakra

: 22 paź 2009, 11:49
autor: 79anita
witajcie:)
100 lat dla Lenki :ico_brawa_01: :ico_buziaczki_big:
Wisienko dawaj zdjecie w nowej fryzurce.
Preudenc ja tez uważam że jak macie możliwosc to zawsze mieszkanie sie przyda zwlaszcza ze jak dobrze wynajmiesz to sie samo splaci a na nieruchomości to jeszcze chyba nikt nie stracil. Ja coraz czesciej mysle o zmianie mieszkania moze na wiosne jak sie dorobimy jakiejs zdolnosci kredytowej to tez bedziemy myslec.
Yvon fajnie ze tak szybko udalo ci sie wynajac mieszkanie. Ja tez mysle ze wkoncu znajdziesz sobie prace ktora da satysfakcje.
Martunia no wlasnie co ten aniolek moze rozrabiac. Widzialam zdjecia na NK ale sie zronil z Nel blondasek.
Karolina fajnie ze Amelka ma towarzystwo 5 lat to taki wiek ze zajmie sie troche Amelka a przy okazji to masz troche wiecej luzu?
a u nas jakis pech... w poniedzialek ja zaczelam od wymiotow i rozwolnienia do tego koszmarmy bol glowy wsumie przeszlo ale do dzisiaj mam jakis taki niesmak... do tego Kacper mi smarka tez od poniedzialku mnie bola migdalki a mlody ma chrypke i tak sie zastanawiam czy isc z nim do lekarza czy jeszcze poczekac moze moj syrop z cebuli krople do nosa i Haskosept zrobia swoje? Z Ryskiem tez sie ostatnio zcieramy to chba cos jest w powietrzu ja czuje sie troche niedoceniona taka zamknieta w domu on pracuje ale prz okazji tez pracy to wpadnie sobie na kawe do znajomych a ja taka udupiona w tych garach... mam chyba jakis kryzys... w sobote pojechalismy do znajomych na noc Kacpra po chyba 1,5 godz udalo uspac to posiedzielismy i wypilismy drineczki ale musimy zrobic porzadek z tym jego spaniem ogladalam luzeczka tez samochody i zbieramy kaske zeby mu zrobic pokoj i zaczniemy walke o spanie samemu i samodzielne zasypianie bo zwarjuje przez to moje dziecko i te jego spanie... srednie ok 22-23 zasypia...

: 22 paź 2009, 13:29
autor: wisienka24
Hej Kobitki!!!
Wszystkiego naj dla Lenki!!! :ico_buziaczki_big:
Anita, kaszana, że tak Cię wzięło choróbsko. Mam nadzieję, że już lepiej się czujesz. A co do kryzysu, to doskonale Cię rozumiem. Ja kocham Szymcia nad życie, ale nie wyobrażam sobie, żebym miała z nim siedziec non stop i nie pracowac. Po prostu bym zwariowała w domu. :ico_wstydzioch: Mam nadzieję ,że wiecie o co mi chodzi...

Karolina, to teraz masz dodatkowe obowiązki przy chomiku. :ico_sorki:

Szymek jest teraz na etapie "Tomka i przyjaciół". Książeczki, bajki mógłby ogladac 24 h na dobę chociaż normalnie TV go nie interesuje. :ico_szoking: Wczoraj obejrzał 5 odcinków pod rząd i jak powiedziała, ,ze jutro obejrzy dalsze odcinki to sie rozpłakał i poszedł szukac ratunku u taty. :ico_noniewiem:

Ja ostatnio szaleję... ale w zły sposób... niestety. Moja dieta poszła sobie w siną dala. W tym tygodniu w pracy mamy 3 imprezy i nie da się nie zjesc ciasta czy chipsów... ale zaklinam się, ze od poniedziałku się biorę w garsc i wracam do dietkowania. :ico_haha_01:

: 22 paź 2009, 14:09
autor: Pruedence
Anita doskonale Cię rozumiem i mam wielki szacunek do Ciebie i innych mam siedzących cały czas z dziećmi. Ja już zaczynam świrować a nawet miesiąc nie siedzę z Tosią.

Co do tej inwestycji, jest taka sytuacja, ze niedaleko nas zbudowali nowe domki wielorodzinne ale nie mogą sprzedać mieszkań bo to jest przy drodze na której są ciągle korki ale za dwa lata to będzie droga ślepa, tylko niewiele osób o tym wie, bo budują koło nas tramwaj szybki i nową trasę odbarczającą ruch, więc sobie pomyślałam, że to może być dobra inwestycja, bo tramwajem do centrum 10min a do KSW 2 min (potencjalni studenci). Tylko Marek nie umie inwestować i patrzeć w przyszłość, stąd moje pytanie o zdolność kredytową żeby ew. wsiąść kredyt samej, zwłaszcza że teraz oglądam sporo tvn biznes i w przyszłym roku ma wejść rekomendacja T w życie, co znacznie utrudni uzyskanie kredytu. Dlatego pytam te z was które brały kredyty co oni dokładnie sprawdzają. No bo ja mam niby umowę plus zero zaciągniętych zobowiązań plus jedną nieruchomość.

Wczoraj byłam u ginka, młody dalej dwa tygodnie do przodu, waży już 1800g a to dopiero 30tc. Za to wygląda że wszystko dobrze. Niestety mam sporą anemie i małą infekcje w moczu, plus stawia mi się brzusio, lek kazał mi leżeć, ale wolne żarty z Tosią się przecież nie da, dobrze, że choć czasem niania do niej przyjdzie i ją na spacer weźmie bo ja dostaje zadyszki wchodząc po schodach do mieszkania.

Z markiem niestety ostatnio mamy coraz więcej problemów, już nie wiem jak do niego przemawiać, zamyka się w sobie i tyle go widzę, niby dłużnej pracuje, a jak tylko przyjdzie to idzie na drugą stronę, wczoraj mnie wk... bo wyszedł jak wróciłam od lekarza(koło 20) ja myślałam, że na drugą stronę, a on poszedł do kumpla i wrócił po 24, nie mam nic przeciw wychodzeniu ale wypadałoby coś powiedzieć. Jednak żałuje, że przed ślubem nie mieszkaliśmy razem bo niestety nawet "chodząc" ze sobą nie wszystko wychodzi, mnie już ręce opadają, nie mam się siły nawet denerwować. Najgorsze jest to, że praca po drugiej stronie idzie jak po grudzie i ja widzę, że i rok nie starczy żeby to skończyć, a on w zaparte że zdąży przed końcem roku i nie wytłumaczysz, a wizję mam nieciekawą z dwójką dzieci w tym malutkim mieszkaniu :ico_olaboga:
No to się pożaliłam, ale komu jak nie wam.

A i wymiekłam dzis i kupiłam sobie taki sweter tunike, ale nie z kolekcji ciążowej tylko zwykłej orsaya żeby potem móc ja wykorzystać, bo mi już zimno jak chodze w moich letnich bluzkach i niezapiętej kurtce.

: 22 paź 2009, 20:53
autor: Janiolek
Ja juz nie moge z tym remontem....jakby panowie wczoraj nie zrobili 3 flaszek 0,7 na dwóch to może dziś już byłyby płyty na wszystkich ścianach, a tak mamy zrobiony sufit podwieszany i jedna sciane w płytach, a kładli to tak, że trzeba będzie położyć ze 3 tony szpachli, do srody raczej nie otworzymy...a mielismy otwierac wczoraj.
Za to ja pomalowałam serwisową część zaplecza na biało, a ciężko było bez przygotowania ściany poza myciem zamalowac żółte, niebieskie, kremowe plamy, tone kurzu i wielka krope (śr. ok 0,5m) sprayu w kolorze czerwonym jutro dociągne to czego nie udało mi się, bo przerzucanie 3 razy 300kg płytek mi dziś starczyło :-) no nic jutro będzie gotowe do południa.
Z Lenka musze zawalczyć bo zmienila taktyke - teraz nie przychodzi mendzic nad glowa w srodku nocy, ale jeszcze niedobudzona przychodzi do nas i od razu spi-na bezczela :-D ale powiedzialam w pon. ze do czwartku, zobaczymy co bedzie :-D poza tym mendzi i nie wiem jak temu zaradzic np. Lenka w chuście woła "iść! iść!" no to ją ściągam, a ona się zapiera, wrzeszczy, że nie chce, no to znowu do góry, a ona "iść!iść!"itd. albo wczoraj Lenka woła, że chce chleba, pytam czy chce chlebek, ona ze tak,"a zjesz?", a Lenka na to "Nieeee", "To ci nie przyniose" a Lenka "uaaaaaaaaaaaaaa, chleba! chleba!" no i co z takim marudzeniem poradzic?

: 22 paź 2009, 22:02
autor: Yvone
Karolinko, to świetna sprawa z koleżanką dla Amelki. A chomik, to chyba niekłopotliwe zwierzę.
Martuuniu, mój M miał pracować prze góra dwa lata, a już ciągnie 5 i jest coraz bardziej zaangażowany. Same finanse go nie trzymają, ale też sposób pracy. Nie wiem, czy moja praca coś zmieni.
Prudence, Ty nawet nie wiesz, jak ja Cię rozumiem z remontem i porozumieniem z facetem. Przechodziłam przez to ostatnio. Pocieszę Cię, że minie. Ostatnio doszłam do wniosku, że oni po prostu przechodzą chyba pierwszy kryzys i próbują sobie coś udowodnić. Nie nam, a sobie.
Sto lat dla Lenki. Podziwiam Cię Justynko za zapał do pracy. Ja dzisiaj malowałam sufit u Amelki i taki bunt i krzywdę czułam, że się w głowie nie mieści. A w związku z tym żal, złość i pretensję do mojego M, że muszę to robić. Sam se musiał zrobić obiad i wywiesić pranie. Skoro ja zajmuję się takimi sprawami, to on może takimi.
Zrozumiał, ale pewnie niebawem zapomni. Nienawidzę remontów i nienawidzę robić cokolwiek z tych rzeczy. Jak on chce to niech robi.
Dzisiaj kupiliśmy Amisi szafę i komodę do pokoju.
Anitko rozumiem Cię. Nie jest łatwo zajmować się wszystkim. A zajmowanie się dzieckiem i domem to wszystko, ponieważ niestety wszystko spada na kobietę. Czasem dobrze jest pójść do pracy, choćby żeby odpocząć psychicznie. Tu nie ma odpoczynku, bo masz etat 24 na 24. Ja też potrzebuję ludzi. Szacunek.
Pruedence, co do mieszkania, to zawsze dobra inwestycja. Zwłaszcza, ze będzie się samo spłacać. Jeśli chodzi o kredyt, to chyba niewiele Ci pomogę, ponieważ myśmy brali półtora roku temu, a to się zmienia. Wówczas brano pod uwagę moje stypendium, w sensie odnotowano, że jest. Nie interesowały ich moje umowy zlecenie. Nie jestem teraz na bieżąco.
Wisieńko, najważniejsze, to się realizować. A trochę odpoczynku od diety nie zaszkodzi.
A ja szukam sobie zajęcia i chyba powoli coś wymyślam, ale na razie nie mam na nic czasu. To mieszkanie, dowożenie rzeczy na stare. Dzisiaj kupiłam niedrogo krzesła z Ikea. jeszcze jutro gary. To sprzątanie na starym, to nowe. Dzisiaj pół dnia za meblami, potem malowanie, obiad i na pysk padam.

: 23 paź 2009, 08:57
autor: Janiolek
Ela, ja to robie dla dobra kolektywu, wiesz jak :-D a sufitu nie malowałam, tam jest ponad 3m wysokosci i jak malowalam na drabinie to myslalam ze umre bo mam lek wysokosci.
Bardzo chcialam zostawic tam napis "Serwisowanie kkomputerów drogą do świetlanej przyszłości"

: 23 paź 2009, 13:49
autor: Pruedence
Justyna- trzymam kciuki żebyście jak najszybciej otworzyli i żebyś nerwowo z tymi chłopakami wytrzymała. I spóźnione wszystkiego naj dla Lenki :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
A tak z ciekawości bo wiem, że urodziłaś ją wcześniej, ajaki miałaś ten właściwy termin.

My wróciłyśmy z przedszkolka, Tosia padła i śpi, ja posprzątałam mieszkanko na weekend, jeszcze jakieś drugie danie muszę zrobić, ale się zmęczyłam więc muszę chwilke odpocząć.

: 23 paź 2009, 14:46
autor: 79anita
Witajcie:)
Byłam jednak dzisiaj u lekarza z młodym na okrzelach czysto ale brzydko kaszle i zasmarkany wiec znowu siedzimy w domu.
Preudenc ja kredyt bralam wiele lat temu ale jak nie macie rozdzielnosci majatkowej to sama kredytu nie wezmiesz bedzie musial sie pod tym podpisac ponadtto przelicza ci dochód na cala rodzine. Fajnie ze macie takie zajecia dla maluchow u nas oprucz takiej bawialni to nic takiego nie ma musze sie przejechac bo organizuja tam Mikolajki a chcialaby aby mlody zobaczyl Mikołaja i nawet wiece ze pamieta bylam w szoku jak mu ostatnio tłumaczylam ze musi byc grzeczny bo Mikołaj sprawdza czy zasluguje na prezent a on cos tam po swojemu i Hoł Hoł bo u nas do waszego skladania zdan jeszcze daleko takie proiste zdania jak "Gdzie jest miś" to owszem ale do Tosiowego "Ja tylko ogladam" to nam daleko.
Justyna ja tez cie podziwiam mi moja matka zawsze powtarzała ze nie mam sie brac za takie rzeczy bo bede musiala sobie sama sciany malowac :ico_oczko: a co do 3*0,7 to maja panowie kondycje :ico_szoking:
Yvon a ja tego wybierania mebli to ci zazdroszcze a sufitu to bym tez nie pomalowala z moim 1,60m :ico_oczko:
Wisienko ale masz imprezowy firmowy tydzien :ico_szoking: a jak sobie troche pofolgujesz to chyba nic sie nie stalo tyle juz osiagnełas z ta dietka.

: 23 paź 2009, 16:36
autor: Pruedence
No Marka nawet udało mi się przekonać ale dzisiaj zadzwoniłam sobie do tej firmy z mieszkaniami i zostały same 140m2 niby 5tyś/m ale i tak wychodzi 760tyś a takiego kredytu my raczej nie dostaniemy, ale jakie fajne, dwupiętrowe, na górze trzy sypialnie i łazienka a na dole aneks kuchenny i pokój dzienny i druga łazienka plus 40m taras, a wczoraj w lotto miałam tylko 1 liczbę trafioną :ico_placzek: No cóż szczęścia do gier liczbowych nie mam. A mieszkania muszę innego poszukać, ale to wydawało mi się fajną inwestycją ze względu na tą sytuacje z drogą...ech.

A Tosia dalej śpi :ico_szoking: a to już 4h i nie da się obudzić, jak przyszłam ją wysikać i budzę to ona tylko tyłek w moją stronę i zostaw ja śpię :ico_olaboga: albo dobiera się do nas jakiś wirus bo wtedy zawsze tak jet albo znów pójdzie spac po 23.