Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

07 sty 2009, 10:54

jak tylko wyjde na taki mróz, to od razu mam gębę czerwoną, jak burak!!! :ico_zly: wyglądam koszmarnie, jak jakas baba ze wsi, co zeszła właśnie z traktora... :
hehehe, ale mnie tym rozbawilas :-D :-D :-D
A. sie nawet pytal, czy wszystko ze mna ok, tak sie smialam :-D

na pocieszenie powiem Ci, ze ja tez tak mam - glownie jak wyjde na mroz, to pozniej poliki i nos mam takie czerwone, ze normalnie gorzej niz pijak spod monopolowego :/

wiec nie wiem czy zdjecia z lodowiska beda w ogole do pokazania z tym moim czerwonym ryjem... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
teraz, jak nas ostrzeglas, to nie bedziemy zwracac uwagi na Twoje WIELKIE CZERWONE POLIKI :-D

heehehe no nie moge, ciagle sie smieje :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

07 sty 2009, 11:00

SHOO - tu się nie ma co śmiac... :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie: trzeba płakać... :-D wczoraj, jak wyszlismy z Panem na spacer do lasu, a potem wróciliśmy "do miasta" i weszliśmy do Rossmanna, bo chciałam kupić Zu słoiczki, to jak się zobaczyłam w jakimś lustrze w sklepie, to mialam ochote zapasc się pod ziemię... spuściłąm głowę i chodzilam po skepie gapiac się w podłogę, żeby się ludzie na mnie nie gapili, hhehheee...

dobra, cykne Wam kilka fotek z lodowiska, to same zobaczycie...

o ile pojdziemy, bo maja z nami isc znajomi i to zalezy od nich...
nie wiem tez czy nie jest za zimno na to lodowisko, bo az gluty w nosie zamarzają... :-D :-D :-D :-D :-D
lodowisko jest na dworze, ma tylko zadaszenie... :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

kamilka21
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 03 sty 2009, 18:36

07 sty 2009, 11:02

no rzeczywiscie moglm porobic odstepy przepraszam gie no tak mialam 16 lat ale jak na swoj wiek bylam bardzo dojrzala ja szybko dojrzewalam zawsze wolalam starsze towarzystwo no i od 6 roku zycia zajmowalam sie dziecmi bo mialam malutka siostre potem kuzyneczka i tak potem jakies dzieciaczki z bloku jak bylam starsza mialam hyba z 11 lat:) lalkami przestalam sie bawic majac 7 lat :)

tak tak shoo jestem uzdolniona wokalnie muzycznie tanecznie i sportowo:P chodzilaam na balet na chor , karate taniec towarzyski, mialam swoj zespol:)gram takze na organach i fagocie :) :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
Gie
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6179
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:52

07 sty 2009, 11:05

Kamilko - juz sie troche przyzwyczailam do Twojego sposobu pisania z drugiego forum, ale wczoraj walnelas niezly esej ;)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

07 sty 2009, 11:35

jak się zobaczyłam w jakimś lustrze w sklepie, to mialam ochote zapasc się pod ziemię... spuściłąm głowę i chodzilam po skepie gapiac się w podłogę, żeby się ludzie na mnie nie gapili, hhehheee...
dokladnie tak samo mam, ale jest na to sposob, zawijasz sobie szalik dookola twarzy, tak, ze tylko oczy i czolo widac :-D
najchetniej, to bym chodzila w kominiarce w takie mrozy... ale nie przystoi matce pchajacej wozek, zeby wygladala tak:

http://skutercentrum.pl/images/img_mn/P9280149.JPG :ico_noniewiem:
jak na swoj wiek bylam bardzo dojrzala ja szybko dojrzewalam zawsze wolalam starsze towarzystwo
ja mialam podobnie, zawsze obracalam sie w starszym towarzystwie (i interesowalam sie starszymi facetami).. z rowiesnikami jakos nie moglam sie dogadac (oczywiscie byly wyjatki)...
za dziecmi nigdy nie przepadalam, nie opiekowalam sie maluchami, ani nic takiego..
z dziecmi dopiero zaczelam miec kontakt, jak zaczelam dawac korepetycje z angielskiego (najmlodsza dziewczynka miala 5 lat) - o dziwo, dzieci mnie lubily.. z wzajemnoscia :-)
ale bobasami, to nigdy sie nie zajmowalam...
do czasu, az urodzil sie Jasperek (byl pierwszym niemowlakiem, ktorego trzymalam na rekach)... jakos instynkt mi podpowiadal, co mam robic... i poszlo gladko :-)

kamilka21, na fagocie grasz? to niespotykane.. szczegolnie u tak mlodej osoby, jak Ty... podziwiam :-)
Ostatnio zmieniony 07 sty 2009, 11:37 przez shoo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

07 sty 2009, 11:37


margarita83, ja nie będe opowiadać bo zanudzę Was na śmierć.
W wielkim skrócie było tak....Ja ,On i Dyskoteka....
No dosłownie tak jak u mnie. Ja, on i dyskoteka, tylko później było inaczej

[ Dodano: 2009-01-07, 10:42 ]
ja mialam podobnie, zawsze obracalam sie w starszym towarzystwie (i interesowalam sie starszymi facetami).. z rowiesnikami jakos nie moglam sie dogadac (oczywiscie byly wyjatki)...
no ja tak mialam ale to chyba przez to że mam 3 starszych braci. Jeden o 11 lat, drugi o 10 lat, a 3 o 5 lat. No i obracałam się w ich towarzystwie i w towarzystwie ich znajomych.
Wydaje mi się że stąd wybór mojego P. :ico_oczko:

[ Dodano: 2009-01-07, 11:27 ]
A więc u nas to było tak:
Ja, on i dyskoteka.
Byłam po dwóch, może trzech drinkach. Moja koleżanka z którą poszłam na tę dyskę zniknęła gdzieś i stanęłam przy drzwiach żeby się rozejrzeć. Obok drzwi był stolik, siedział przy nim P. i jego znajomy. Ten owy znajomy zaprosił mnie do stolika więc usiadłam. P. siedział lekko z boku mało co się odzywając i chyba to mnie zaintrygowało. Zapytałam go dlaczego się nie odzywa, tylko obserwuje.odpowiedział coś mimo chodem więc stwierdziłam że jakiś gbur. Jednak za moment zaprosił mnie do tańca :ico_szoking: , no i tak jeden, drugi i kolejne, i w tańcu te jego błękitne oczy powaliły mnie na kolana. Później stwierdziłam, że pójdę sobie zapalić, no to P. poszedł ze mną (on nie palił) i tam pytał gdzie mieszkam i takie tam. Okazało się że mieszkamy 300 metrów od siebie więc P. zaproponował że mnie odwiezie, no to ok, serce waliło mi jak dzwon, a i kolana miałam miękkie. Kazałam mu się zatrzymać pod innym blokiem, tak "zapobiegawczo", no ale poprosił o nr. telefonu i wtedy wiedziałam że on będzie mój :ico_oczko:
Pisaliśmy sms-y resztę nocy i cały następny dzień. Wieczorem zaprosił mnie na kolację, ze stresu nic nie zjadłam, wypiłam tylko kawę.
Niestety później nastał poniedziałek i P. wyjechał do pracy, wówczas jeździł po całej Polsce, ale ok. środy przyjechał więc znów się spotkaliśmy. W weekend kolejna randka, potem kolejne sms-y i telefony coraz to śmielsze. i kolejne weekendy i tak już zostało. Żyłam od weekendu do weekendu i tak byliśmy ze sobą rok, a poznaliśmy się w grudniu 2005r.
Po roku czasu zostawiłam swojego P., ale nie dlatego że tak chciałam tylko dlatego że mnie zmusił. On bał się, że ja młoda dziewczyna prędzej czy później go zostawię. A był już po 3-letnim związku z dziewczyna w moim wieku (to ona dała mu ten album z nagimi zdjęciami-pisalam wam o tym). Załamana byłam jego podejściem do sytuacji, płakałam kilka dni, nie mogłam się otrząsnąć z tego rozstania. No ale cóż, musiałam dać rade.
Nie widzieliśmy się ze 3 m-ce, później spotkaliśmy sie na tej samej dyskotece, udawałam że go nie widzę choć serce waliło mi jak dzwon, a on cały czas mnie obserwował. więc ja żeby mu zagrać na gulu bawiłam sie z innymi mężczyznami w rożnym wieku. żadnemu nie odmawiałam tańca oczywiście. Więc P. szlag trafił i w końcu sie podniósł i mnie zaprosił a ja odmówiłam a on powiedział ze wychodzimy i go posłuchałam. Pojechaliśmy do niego, tam przegadaliśmy resztę nocy. Niestety nie wróciliśmy do siebie. Od tamtej pory tworzyliśmy luźny związek, łączył nas sex i wypady motocyklowe :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: , no i z tego luźnego związku mamy najwspanialszą na świecie córkę.
zawsze się kochaliśmy, ale mój P. ciągle się bał że taka młoda dziewczyna na bank go zostawi dla młodszego.
jak zaszłam w ciąże strasznie płakałam, bo nie wiedzialam co teraz będzie. Ale jak to P. stwierdził - Maja była nam potrzebna do tego żęby stworzyć normalny związek i normalna rodzinę.

Ot to nasza historia, ale się rozpisałam :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

07 sty 2009, 13:37

zawsze się kochaliśmy, ale mój P. ciągle się bał że taka młoda dziewczyna na bank go zostawi dla młodszego.
moj A. tez mial takie obawy, zrobil sie bardzo zazdrosny o mnie i podejrzliwy (mimo, ze ja z nikim innym sie nie spotykalam i nie mialam takiego zamiaru)... dopiero po kilku miesiacach nabral do mnie wiekszego zaufania... po czesci dlatego, ze jak bylismy para (a bylismy daleko od siebie), to ja caly czas spotykalam sie z przyjaciolmi (moja paczka), a A. tutaj zbyt wielu znajomych nie mial.. i sobie jakies jazdy wszywal.
Od czasu, jak sie tu przeprowadzilam, juz nie mamy takich problemow... a przynajmniej nie na taka skale, jak wczesniej.
jak zaszłam w ciąże strasznie płakałam, bo nie wiedzialam co teraz będzie. Ale jak to P. stwierdził - Maja była nam potrzebna do tego żęby stworzyć normalny związek i normalna rodzinę.
no i znowu u nas podobnie... ja wiedzialam, ze w przyszlosci chce byc z A. "na powaznie" tj. mieszkac, zyc, miec rodzine... tylko nie chcialam tego tak wczesnie, mialam w zyciu jeszcze cos do zrobienia (glownie te studia).. pamietam jak ryczalam nad testem ciazowym z 2 kreskami, myslalam, ze jakas kara za cos mnie spotkala :ico_noniewiem:

teraz nie wyobrazam sobie zycia bez Jasperka, jeszcze nigdy tak mocno nikogo nie kochalam :ico_placzek:

Awatar użytkownika
margarita83
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2038
Rejestracja: 29 lut 2008, 19:50

07 sty 2009, 13:42

teraz nie wyobrazam sobie zycia bez Jasperka, jeszcze nigdy tak mocno nikogo nie kochalam :ico_placzek:
wiem i rozumiem, ja też nie wyobrażam sobie życia bez Majeczki.
I nawet jeżeli kiedykolwiek nie uda mi się z mężem (odpukać w niemalowane) to wiem że ona zawsze będzie ze mną, wiem że mam dla kogo i po co żyć :-)

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

07 sty 2009, 14:40

margarita83, dokladnie... te male (poki co) istotki juz zawsze beda w naszym zyciu, a faceci, mezowie... oczywiscie, idealnie by bylo, gdyby byli przy nas, ale zycie pisze rozne scenariusze :/

poza tym, to nie tylko jakies tam dziecko, to jest czastka Ciebie :-)

Awatar użytkownika
Jagna30
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3396
Rejestracja: 07 mar 2008, 11:08

07 sty 2009, 14:50

tak tak shoo jestem uzdolniona wokalnie muzycznie tanecznie i sportowo:P chodzilaam na balet na chor , karate taniec towarzyski, mialam swoj zespol:)gram takze na organach i fagocie :)
TYlko pozazdroscic...Bo ja potrafie grac tylko na nerwach :ico_olaboga:

jak zaszłam w ciąże strasznie płakałam, bo nie wiedzialam co teraz będzie. Ale jak to P. stwierdził - Maja była nam potrzebna do tego żęby stworzyć normalny związek i normalna rodzinę.
Ja tez płakałam...ale ze szczęścia :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2009-01-07, 13:51 ]
Potem płakałam raz jeszcze...kiedy dowiedziałam się,że to dziewczynka.Moja córeczka!

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość