: 25 sty 2011, 14:58
tzn moj tez nie wisi ale tak troche odstaje... co do brzuszkow to musze sie porzadnie zmobilizowac;0 puki co musze powrocic do normalnego funkcjonowania po tym szpitalu;)brzuszek nie wisi..
Mala jakes dziwne kupki robi ale jak przypuszczam to wina tego rota wiec mam nadzieje ze lada moment wszystko sie unormuje;)
naprawde cudne przezycie;) az ja cala w srodku sie smialam;0 szkoda tylko ze nie mialam aparatu ale nie przyszlo mi do glowy ze moze byc potrzebny w szpitalu... no ale telefonem udalo mi sie kilka pstryknac... ale jakos srednia...smiechotka z niej.. cudne przezycie
ja tez nie moge sie doczekac tych pierwszych swiadomych glosnych usmiechow
to super!!!!Malenka juz coraz mniej marudzi. w ogole juz nie krzyczy jak na poczatku. teraz jak sie zbudzi to obserwuje, duzo rozmawia (pediatra w szoku ze ona w tym wieku mowi grrr geee eeee aaa, a nawet bu! ) takze rosnie jak na drozdzach :)
julka tez gaworzy po malu po swojemu ale dopiero zaczyna... a Twoja to juz na calego;) super
wiesz u nas w dzien to tez co 3 godziny czasem troszke dluzej czasem krocej a np wczoraj to co 1,5 godz sie budzila na jedzonko ... prawie caly dzien przy cycu heh;)u nas caly czas co 3 godziny karmienie
powiem Wam ze mam teraz traume i boje sie z nia gdziekolwiek wyjsc... jak pomysle ze w czwartek do przychodni musimy jechac to az mnie dreszcze przechodza bo strach jak nie wiem zeby czegos nie zlapala... a teraz ta swinska grypa jeszcze panuje to juz w ogole... u nas juz 2 osoby zmarly a 3 jest w bardzo ciezkim stanie... takze do czwartku nigdzie z nia nie wychodze... a pozniej tzreba bedzie jakies spacerki organizowac bo przeciez na powietrze malenstwo musi wyjsc...
[ Dodano: 2011-01-26, 15:25 ]
hej;)
u nas nocka nie przespana... do 5 rano Julka nie spala... bolal ja brzuszek ale teraz jest ok;)
zastanawiam sie czy cos zjadlam co jej nie podpasowalo,,, chociaz jak w szpitalu tak szalala nocami to pani doktor powiedziala ze to moze nie miec zadnego zwiazku z tym co ja jadlam... Julka moze miec po prostu sklonnosc do kolek i tyle...
jutro bedziemy u pediatry to zapytam od razu o esputikon z tego co pamietam to tak sie nazywa... mala dostawala to w szpitalu...
takze widzicie roznie to z moja niunia jest... wiekszosc nocek ok ale zdarzaja sie i takie nieprzespane... trzeba sie uzbroic w cierpliwosc... mam nadzieje ze dzis bedzie ok;)
a poza tym nawet w nocy jak plakala to robila sobie przerwy na usmieszki;)
kochana kruszynka moja...
teraz zjadla i spi;) ja sciagam mleczko;) i niedlugo musze przygotowac jej inhalacje;)
a tutaj pustki dzisiaj... powien Wam ze z jednej strony boje sie wyjsc z mala na spacer a z drugiej to juz bym chciala... bo ile mozna tak siedziec w czterech scianach.... tylko zastanawiam sie czy znow musze zaczynac tak stopniowo...
musze jutro podpytac lekarza...
piszcie cos w wolnej chwili bo mo normalnie towarzystwa brak;)
Pozdrawiam i piszcie jak tam Wasze maluszki;)
pozdrawiam!!!