Witam laseczki ale nie mogłam się dziś zebrać mam rozbity dzień dzisiaj
o 11 już po obiadku u nas ( po zupce) bo R do pracy o 12 wyjeżdża na 2 zmiany, potem 2 danko jemu, ok 14 Szymusiowi, ja już nawet apetytu nie mam i to od dobrych 2 tygodni!!!!
Kończymy remoncik
zostało tylko na dwóch ścianach w dużym pokoju przybić listwy do paneli i drugą warstwę farby na ściany machnąć i oczywiście meble poprzestawiać
i powynosić meble z małego pokoju - pokoiku Naszych pociech
i już spokojnie pójdę na porodówkę
bo moja mama przylatuje z Anglii w następną niedzielę na tydzień bo tylko tyle urlopu dostała
na narodziny wnusi. Ale tam są niefajne przepisy... Ale nic się na to nie poradzi.
Kala ale będziesz miała pokarmu:)
zobaczymy... ;) mam nadzieję ;) Szymka karmiłam 2,5 roku i zmuszona byłąm Go odstawić bo nie chciał nic innego jeść tylko cyca
super
jak ja bym chciała już urodzić
[ Dodano: 2009-10-13, 16:17 ]
a mi czop odłaził ze 3-4 tygodnie temu, po malutkim kawałeczku. Ale przestał. Na pewno cały nie odlazł, bo bardzo mało tego było. I kurcze siedzi dalej
zmienił zdanie
chyba każda z nas już chciałaby urodzić
a czop może rzeczywiście odejść z 3 -4 tygodnie przed porodem.
czop to takie ścisłe gluty, taka galareta jakby. U mnie były żółto-brązowe. Podobno mogą być tez czerwone - krwiste albo białe jak odchodzi dużo wcześniej. Ale to nei ma nic wspólnego z pęcherzem płodowym, który jak piszesz miaąłś przebijany. Ja podejrzewam, ze ten czop poprzednio musiał mi odleźć podczas badania w spzitalu. Ale też do końca nie wiem jak to jest z tym czopem, bo chyba on odłazi jak się zaczyna rozwarcie albo odwrotnie rozwarcie się zaczyna jak tego czopa już nie jest, a ja tydzień chodizłam z rozwarciem 2cm, więc nie wiem kiedy on tam sie mógł odkleić.
Kala, a ty miałaś tego duzo?
ja miałam właśnie mniej więcej wielkości paznokcia z kciuka, w kolorze białym ;)
i rzeczywiście to prawda że dużo później urodzę po odejściu białego czopu???
a ja chcę już
Kala ;), a Szymonek pierwszy rok w przedszkolu??
Jak tak to moze ciezko mu sie przestawic na to wszystko.
Dobrze rozumiem ze ciezko bedzie zaprowadzic do przedszkola i odebrac z takim malenstwem, ale ja bede w identycznej sytuacji, no plus dodatkowego 1,5 roczniaka w domu bede miala. I wyslalam syna do przedszkola pzrede wszystkim zeby mial kontakt z rowiesnikami, bo szkoda mi go bylo ze ciagle z mlododszymi dziecmi w domu, albo sam.
co do jedzenia moj czasem w przedszkolu zje normalnie wszystko sa dni gdzie zje malo. Ale ja wiem ze sie nie zaglodzi.
no i teraz musisz sie zastanowic czy latwiej ci bedzie z 2 dzieci w domu czy jednak z tym prowadzaniem i 1 w domu.
Widzisz ja bym na twoim miejscu poslala do przedszkola, ale wybor nalezy do ciebie, choc wiadomo zawsze jest cos Za a cos Przeciw
nie,
siunia , Szymuś już trzeci rok do [przedszkola chodzi... Z jednej strony to chcę Go posyłać do przedszkola, bo sobie bym odpoczęła będąc z samą Weronisią jak się urodzi, ale on jest tak niegrzeczny że cghcę żeby się wyciszył a poza tym jest nakaz w każdym przedszkolu by CODZIENNIE 1/3 czasu spędzonego w przedszkolu dzieci były na dworze. I niby spoko ale to są przynajmniej w naszym przedszkolu 3 wyjścia po 45 minut!!!
bez względu na pogodę!!! Nauczycielki pozaziębiane, dyrektorka tak ssamo a co??? Dzieci to jakieś maskotki czy co że mogą sobie chorować??? U nas w zeszły pponiedziałek Szymuś miał tylko katarek ale byliśmy u lekarza, bo wiem że katar lubi złazić do gardła i niżej na oskrzela czy płuca... No i u nas troszkę zeszło ale jest poprawa. I prakttycznie same uodparniające tabletki i 2 syropki i 70 zł wydane aha + 36 zł tran ale to na 2 miesiące starczy
A poczekam jeszcze z tydzień bo za tydzień zaszczepię Szymka przeciw grypie i zobaczymy jak to dalej w tym przedszkolu będzie. Najwyżej napiszę dyrektorce pisemko że w razie naprawdę brzydkiej pogody (tak jak dzisiaj) nie zezwalam na wyjście Szymka na 45 minutowy spacer... Sama nie wiem co robić
bo jak Szymek będzie przez te wyjścia chorował to będzie szpital w domu - odpukać...
[ Dodano: 2009-10-14, 15:24 ]
A, właśnie, bym zapomniała. Również wszystkiego najlepszego w Dniu Nauczyciela dla (jak się nie mylę):
ewki_82, kilolka i matikasi