Hej
mała cudna, śpi i je, dosłownie, jak zaczyna z cycem to kończy po 3 godzinach zapijając mlekiem z butli, zasypia i po chwili chce cyca i tak dzisiaj prawie cały dzień w łóżku z małą, ale za to jest cudna i jak się usmiecha przez sen to mnie rozbraja.
Jaś no to trochę gorzej, bo nie dociera do niego, że mała śpi i strasznie chce być w centrum, ale bardzo mi pomaga, podje różne rzeczy, całuje małą i mówi, że Jena jest cudowna
poród bajka bóle wieczorkiem koło 23 takie przyzwoite co 9 minut z krzyża, o 1.30 byłam na boksie ale miałam się tam wyspać do rana
trochę mocniej mnie zaczęło boleć poszłam pod 2 prysznice jak mnie tam złapało, to zrobiło się mniej fajnie, powiedziałam położnej, że już a ona, że chyba żartuję i chciała mnie do ktg podłączyć ale już się nie dałam bo skurcze co 3 minuty, ona mnie bada a tam rozwarcie na 6-7 palców to ja dzwonię po Krzyska, uryczana oczywiście, położna mówi, że spokojnie dojedzie 20 km mamy do szpitala, odkładając telefon czuję, że mam parte i się drę, że rodzę a ta do mnie czekaj, szybko przerabiają łózko i po 10 minutach Lenka jest, położyli mi ją na brzuchu i to było cudne, przyjechał Krzyś i poszedł do małej a mnie musieli pozszywać.