i jak sie witam czwattkowo
chłopaki własnie pojechali a ja jem sniadanko i sciagam słuchowiska bajki-grajki dla Krzysia
juz mam dosc krzys ma znowu katar i dzisiaj rano zaczal go meczyc kaszel, kiedy te choróbska sie skonczą, chodził 3 dni do przedszkola i znowu to samo
mam nadzieje ze syrop i kropelki do nosa jak ostatnio pomoagą
ja mam dzisiaj zalatany dzień, W za chwile przyjedzie i jedziemy zarejestrowac mój samochód, poźniej jeszcze pare spraw urzędniczych musimy załatwić, odebrac Krzysia i na 16 do gin, a później jeszcze na budowe musimy zaglądnąć bo wczoraj wreszcie wylali fundamenty i chcemy zobaczyc jak to tam wszystko wygląda
mielismy w tym roku jeszze parter stawiać ale juz na pewno sobie to odpuscimy i zaczniemy dopiero na wiosnę
ja porodu i powrotu do domu tez sie boje - przeraza mnie to strasznie - jak ja sobie poradzę, z jednej strony wiem ze nie jestem sama bo moge liczyc na W. i jego rodziców (bo na swoich to nie bardzo, bo moi rodzice to w swoim swiecie żyją i to tylko dziadkowie od świeta)ale i tak sie boję
czoraj wyprasowałam ubranka dla Małej - wprawdzie tylko czesc bo drugiego prania jeszcze nie zrobiłam, ale juz takie malusie rzeczy w komodzie leżą
nie wiem czy wam mmówiłam najwyżej sie powtórzę
ale ostatnio mam wrazenie ze wczesniej urodzę, brzuszek juz tak mi sie wydaje opadł, bo nawet ciezko mi siedziec bo nie miesci mi sie na kolanach
coraz czesciej mnie brzuch pobolewa a poza tym to mam wrazenie ze moj organizm juz w takiej fizycznej gotowaosci jest, no ale coz zobacze co dzis gin powie
[ Dodano: 2010-10-14, 08:21 ]
u nas zimmmmnooo brrrr
przed 8 był -1 stopień, wszystko zaszronione, juz nawet nie chce myslec co było w nocy